- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sztanowymi włosami spiętymi w kitkę na czubku głowy spojrzała na niego czujnie znad tabletu z grą. -- O-o! -- Tylko na chwilę wyszedłem! -- powiedział przez zaciśnięte zęby Kuba. -- Na krótką chwileczkę. -- Zostawiłeś otwarty komputer, więc to twoja wina. Kuba ruszył w jej stronę. Mi rzuciła tablet na miękki dywan i wystrzeliła jak z katapulty w kierunku drzwi. Ze zwinnością, o jaką trudno podejrzewać dziewczynkę w tym wieku, odbiła się od łóżka, od ściany i o centymetry minęła brata. -- Nie licz na litość, mały potworze! -- Kuba odwrócił się i ruszył w pogoń. Mi dobrze wiedziała, że w mieszkaniu nie ma szans. Dlatego dopadła drzwi wejściowych, przekręciła zamek i szarpnięciem otworzyła je na oścież. Nie wybiegła jednak na klatkę schodową, bo przejście było zatarasowane. Na wycieraczce stał niski i korpulentny stary mężczyzna, taki mniej więcej w wieku rodziców, z błyszczącą łysiną i wielką torbą przewieszoną przez ramię. -- Witam panią bardzo serdecznie! -- zaczął entuzjastycznie. -- Zanim pani odmówi, niech pani wysłucha mojej oferty do końca! Mi otworzyła usta i wgapiła się w obcego. Była zbyt zaskoczona, by odmawiać. Zresztą nie miała pojęcia, o co chodzi. -- Mam pani do zaoferowania te oto wspaniałe koce z merynosów. -- Mężczyzna wyciągnął z wielkiej torby puchaty koc w kolorze kawowym. -- Już za chwilę ten koc może się stać pani nieodłącznym towarzyszem popołudniowych herbatek i miłych wieczorków przed telewizorem. -- Że jak? -- wydusiła z siebie Mi. -- Że właśnie tak. -- Mężczyzna próbował zajrzeć do mieszkania, poprawiając jednocześnie błyszczącą marynarkę. -- Naturalne i ekologiczne ciepło bez opłat dla silnej i niezależnej kobiety. -- Hę? -- Fason marynarki tego faceta kojarzył się Mi bardziej z cyrkiem niż z elegancją. Wyciągnęła jednak rękę, żeby dotknąć koca. -- Nie dotykaj! -- ostrzegł ją Kuba. -- Dostaniesz wysypki. Mi cofnęła rękę. No tak, przecież ma uczulenie na sierść kotów i psów. A kto wie, czym są te całe merynosy. -- Merynosy są hipoalergiczne -- zapewnił szybko sprzedawca. -- Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców udowodniły również działanie wyszczuplające oraz likwidujące zmarszczki. Ten niesamowity koc oferuję państwu za jedyne dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć złotych i -- uniósł palec, podkreślając napięcie tej pauzy -- dziewięćdziesiąt dziewięć groszy. -- Koc za tysiaka? -- upewnił się Kuba. -- Ba, ale to nie wszystko. Jeśli kupią państwo ten niezwykły koc w proponowanej cenie, dodam drugi koc zupełnie gratis za jedyne sto dziewiętnaście złotych i -- uniósł palec -- dziewięćdziesiąt dziewięć groszy. -- Gratis to jest za darmo. Jak pan tu wszedł? -- Doskonała oferta zawsze znajdzie drogę do właściwego klienta. -- W dłoni mężczyzny pojawiła się wizytówka. -- Gdyby byli państwo - -- Nie jesteśmy właściwymi klientami. -- Kuba zamknął drzwi przed nosem domokrążcy. -- Co za natręt. Trzeci raz go tu widzę. Wizytówka sfrunęła na podłogę, obok kapci taty. -- To nie było miłe -- zauważyła Mi. -- Otworzyłaś mu -- rzucił oskarżycielskim tonem Kuba. -- Nie otworzyłam mu. -- Mi wzruszyła ramionami. -- Uciekałam przed tobą. -- A, właśnie. -- Kuba złapał ją za łokieć. -- Dzięki za przypomnienie. * * * Amelia poprawiała rysunek sukni. Dodała falbanki wokół dekoltu i pasek w talii. Klementyna nie miała ani trochę racji. Wprawdzie Amelia zaczęła rysować tę suknię po internetowym wyznaniu Kuby, ale to był całkowity przypadek. Tak, na pewno! Z otwartego laptopa leciała piosenka: -- Kocham cię, la, la, la. Kocham cię, la, la, la. O tobie śnię, la, la, la. To cała ja, twa Celebrytka, która nagrała tę piosenkę, mieszkała w Zamku, dwie klatki dalej. Amelia nie lubiła tego utworu. Niestety od tygodnia trudno było go uniknąć, bo pojawiał się wszędzie: w radiu, w telewizji, w internecie. Wstała, wyłączyła muzykę i klapnęła na łóżko. Materac pod nią zapiszczał przeraźliwie i podskoczył. -- Oj, Imbir! -- Amelia zerwała się na równe nogi. -- Przepraszam. Rozbudzony w tak bezceremonialny sposób pies zeskoczył z łóżka, posłał jej pełne pretensji spojrzenie i, obrażony, wyszedł z pokoj
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | Powergraph |
Wydawnictwo - adres: | marzena.polgrabia@powergraph.pl , http://www.powergraph.pl , 01-803 , ul. Cegłowska 16 /2 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2016 |
Liczba stron: | 272 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.