- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.igdy się jednak nie zdarza, aby wypożyczona rzecz nie została oddana w jak najlepszym porządku. Ta ufność i gościnność są, niestety, wielokrotnie nadużywane przez kupców i handlarzy, którzy przypływają tu na statkach, niegodziwie wykorzystując naiwnych i łatwowiernych Eskimosów. Wiele innych zalet odkryłem w tych ludziach w czasie mego pobytu na Dalekiej Północy: są bardzo skromni, nie przechwalają się, nie kłamią i nie obmawiają wzajemnie. Gdy myśliwy upoluje zwierzę - często nawet z narażeniem życia - nie opowiada wszystkim naokoło, jaki to z niego zuch, ale mówi skromnie, że mu się udało, i zaprasza wszystkich do podziału zdobyczy. Zmarznięty i głodny wędrowiec, który zawita do osady, będzie przyjęty jak najlepszy przyjaciel, dostanie zawsze najsmaczniejsze kęsy jedzenia i najlepsze miejsce do spania. Czasami zdarzyć się jednak może, że myśliwy popełni jakiś czyn krzywdzący innych. Wtedy zbiera się na sąd cała osada i winowajca musi przyznać się do wszystkiego. To samo jest już dostateczną karą. W przyszłości będzie się z pewnością wystrzegał podobnego postępowania. Bywają jednak takie wypadki, co prawda bardzo rzadko, że ktoś postępowaniem swoim oburzy całą osadę. Wtedy zbierają się wszyscy i każą winowajcy odjechać. Siada on do kajaka, zabiera broń, trochę żywności i płynie ,,dokąd go oczy poniosą". Jeżeli dotrze do innej osady, przyjmują go tam gościnnie. Może zamieszkać w niej na stałe, pod warunkiem, oczywiście, że nie popełni znów jakiejś niegodziwości. Przeważnie jednak kara ta jest zupełnie wystarczająca. W lecie Eskimosi polują także na dzikie reny. Po raz pierwszy zobaczyłem, jak olbrzymim stadem przepływały jeziorko. Ponad wodą widać było tylko łby i las ogromnych, krzaczastych rogów. Na brzegu przystanęły na chwilę, otrząsając się z wody. Są one bardzo podobne do naszych jeleni, znacznie jednak większe, o grubszych nogach i dużej głowie. Rogi mają mocniejsze, lecz mniej rozgałęzione. Sierść jasnokawową lub czasami brązową. Na zimę sierść rena staje się prawie biała i niezwykle puszysta. Samce zmieniają co roku rogi. Na początku zimy tracą stare, a już w marcu zaczynają wyrastać im na głowach nowe. Reny żywią się trawą, porostami i pędami karłowatej wierzby. W zimie umieją wygrzebać pokarm mocnymi kopytami nawet spod metrowej warstwy śniegu. Z braku pożywienia mogą długo głodować, jeśli mają dostateczny zapas tłuszczu. Ze skór ich Eskimosi mieszkający z dala od wybrzeży morskich robią namioty i ubrania, z kości - broń, ze ścięgien - nici, a mięso jest smacznym i zdrowym pożywieniem, chociaż nie tak tłustym, jak mięso foki. Eskimosi polują na reny za pomocą łuków i dzid. Nie może to być jednak ta sama broń, jakiej używa się do polowań na zwierzęta morskie. Myśliwi myślą, że reny obraziłyby się i uciekły daleko w głąb lądu, gdyby zabijano je tą samą bronią, co zwierzęta żyjące w wodzie. Pewnego dnia przybiegli do nas myśliwi z wiadomością, że o parę kilometrów napotkali stado renów. Wielki ruch zapanował w osadzie - wszyscy, poczynając od dzieci, a kończąc na starcach, rzucili się do przygotowań. Na szlaku zaczęto z wielkim pośpiechem budować ogrodzenie z kamieni, wytyczając nimi z obu stron coś w rodzaju drogi szerokiej na początku, a następnie coraz bardziej się zwężającej. Na ogrodzeniu tym poustawiano w niewielkiej od siebie odległości okrągłe kamienie wielkości głowy ludzkiej. Zatrzymałem Anaruka, który na wyścigi z innymi chłopcami znosił kamienie. - Co to wszystko znaczy? - zapytałem. - Widzisz, renom będzie się zdawać, że to głowy ludzi zaczajonych za ogrodzeniem, nie będą więc próbowały uskoczyć w bok - odpowiedział, trochę zdziwiony moim pytaniem. Gdy wszystko było już gotowe, kobiety i dzieci wyruszyły na spotkanie stada. Szły w milczeniu, żeby nie spłoszyć zwierząt, które są tak czujne, że trzeba je okrążyć z daleka, zachowując się przy tym bardzo ostrożnie. Na skraju pasącego się stada stoją zwykle wartownicy - reny, które zwracają baczną uwagę na całą okolicę. Jeżeli tylko dostrzegą lub usłyszą coś podejrzanego, alarmują natychmiast resztę stada, które rzuca się do ucieczki. Dogonić ich wtedy nie sposób, bo biegają bardzo szybko. Anaruk kładł się co kilkanaście metrów i przyłożywszy ucho do ziemi, nadsłuchiwał tętentu racic. Wreszcie z rozradowanej jego miny i znaków, jakie dawał, zrozumieliśmy, że zwierzęta są już blisko. Po chwili do naszych uszu dobiegł dziwny, suchy trzask, jakby stukot kawałków drewna. To zwierzęta, biegnąc w ciasnej gromadzie, zderzały się rogami. Co prędzej rozdzieliliśmy się na dwie grupy - musieliśmy okrążyć stado z dwóch stron i wpędzić je między kamienne ogrodzenie. Szczęśliwie wiatr nam sprzyjał, a pagórki i wiel
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | Nasza Księgarnia |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 192 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.