- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w tajniki ważnych politycznych spraw! Ani - tym bardziej - temu ludowi w niczym schlebiał. A mit Geremka to mit wielkiego manipulatora i makiawela, umiejącego wszystkich i wszystko sobie podporządkować po cichu, zręczną intrygą. Ta rozbieżność między mitem i prawdą o Geremku tłumaczyła mi w późniejszych latach wszystkie spiskowe teorie na jego temat, o których ja, będąc wówczas jego bliskim współpracownikiem, wiedziałem, że są absurdalne. Przejdźmy do 4 czerwca. Spodziewaliście się takiego wyniku? Nie. Komuniści do samego końca sprawiali wrażenie, że są w stanie zmobilizować jakąś istotną część społeczeństwa. Majowa kampania nie miała już przecież tamtej romantyczno-insurekcyjnej atmosfery lat 1980-1981. Nie byłem pewien, czy nasze hasła mają jeszcze zdolności mobilizacyjne. Dobrze pamiętałem, że jak rok czy dwa lata wcześniej robiliśmy manifestacje WiP-owskie w Krakowie, to ludzie na ulicy patrzyli na nas jak na pomylonych. Jak milicja nas sprzątała, to nikt się nawet nie dziwił, bo tak się przecież postępuje w normalnych krajach z ekscentrycznymi maniakami, którzy zakłócają spokój. Skala sukcesu mnie zaskoczyła. Noc 4 czerwca spędziłem w Krakowie. Z dwójką przyjaciół w środku nocy jeździliśmy po punktach wyborczych, wyciągając od mężów zaufania ,,Solidarności" - wbrew procedurom - informacje o wynikach. Około drugiej w nocy wiedziałem, że bierzemy wszystko. W środku nocy zadzwoniłem do Krzysztofa Kozłowskiego, obudziłem go i powiedziałem półżartem, że na jego miejscu nie spałbym bezpiecznie w domu. Bo są tylko dwie możliwości - albo komuniści tracą władzę w sposób tchórzowski i absurdalny, albo - jeśli został im cień rozumu i odwagi - nie ogłoszą tych wyników i nas z powrotem zamkną. Bo było oczywiste, że jak ogłoszą takie wyniki, to już jest po nich. Opozycja niezbyt rozumiała rzeczywistą sytuację obozu władzy. Ja w każdym razie nie zakładałem, że oni są już zdolni tylko do kapitulacji. Myślałem, że chcą coś ugrać. Dopiero ich rozsypka po 4 czerwca uświadomiła mi groteskową żałosność ich kondycji. Byli już tylko kupą strachu, żądną pieniędzy. To była cała seria ich kuriozalnych zachowań, która z czasem doprowadziła do powstania sławnych spiskowych teorii. Przecież wiemy dziś, że oni wtedy nie zakładali oddania władzy, a zachowali się tak, jakby czekali na to, by ktoś przyjął ich kapitulację. Swoim ówczesnym zachowaniem stworzyli przypuszczenie, że rzeczywiście istniał jakiś napisany w Moskwie scenariusz przetestowania w Polsce oddania władzy. Ale to absurd, takiego scenariusza nie było. A w każdym razie z pewnością nie realizowali go komuniści polscy. Kiszczak był przecież nie na niby, ale całkiem na serio przygotowywany do objęcia funkcji premiera, co pokazuje, że jeszcze przez wiele tygodni po wyborach w ogóle nie myśleli o oddaniu władzy. Irracjonalność ich sytuacji polegała na tym, że ich intencje pozostawały w sprzeczności z ich działaniami. PRL zabił w nich polityczne zdolności. Ani nie umieli zrobić sensownej kampanii wyborczej w maju, ani nie mieli charakteru, by unieważnić w czerwcu wybory wygrane przez ,,Solidarność" i przynajmniej bić się jakoś o utrzymanie władzy. Przecież bez ich zgody wtedy jeszcze system nie mógł upaść! To, co powiedziałem tamtej nocy do Kozłowskiego, było opisem emocji całej solidarnościowej opozycji. Emocji nieracjonalnych. Nie potrafiliście uwierzyć, że komuniści są już tak słabi, że nie mogą użyć siły. Z perspektywy lat uważam, że do 4 czerwca 1989 roku Geremkowo-Mazowiecki miks odwagi i ostrożności był niemal optymalny i przyniósł nadzwyczajne efekty. Mówiłem panu: ja - młodociany radykał i antykomunista, nie bez kozery uwierzyłem w wartość ich przywództwa. Ich historyczną zasługą jest to, że po pół wieku znów doprowadzili do zmartwychwstania polskiej narodowej polityki. I dogorywający w podziemiu i amorficzny ruch ,,Solidarności" przeistoczyli w podmiot polityczny, zdolny za chwilę wziąć władzę i przywrócić niepodległość państwu. To jest wielka zasługa, trudno w polityce o większą. Nieszczęścia zaczęły się dopiero po 4 czerwca. Ktoś wymyślił teorię, że komuniści urządzili prowokację i czekają na to, że my wykonamy jakiś krok wykraczający poza uzgodnienia okrągłostołowe. Wtedy powiedzą: zerwaliście porozumienie. I nie uznają wyborów. Tak zrodziła się bardzo szkodliwa w skutkach decyzja o uznaniu odrzuconej przez wyborców listy krajowej. Jak szybko zrozumieliście, że gdybyście chcieli, moglibyście zablokować powołanie Jaruzelskiego na prezydenta? Na pewno nie od razu; przecież w wybranym Zgromadzeniu Narodowym byliśmy mniejszością. Ale samo odkrycie, że nasz opór wobec Jaruzelskiego może okazać się decydujący dla wyniku, nie było najistotniejsze. Kluczowa była r
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wywiady i rozmowy |
Wydawnictwo: | Czerwone i Czarne |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 364 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.