- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lonii, La Manchy, Hiszpanii - wszędzie. Zdobyłem sobie sympatię ludzi z całego świata, a to wielkie szczęście. I to tym właśnie ludziom chciałbym zaprezentować tę historię. Historię, która nie pojawia się w wyszukiwarce Googlea. Opowiadam ją własnymi słowami. Byłbym szczęśliwy, gdyby ta opowieść spodobała się kibicom tak jak moja gra. W jej napisanie włożyłem tyle samo determinacji i uwagi, ile wkładam w występy w pięknej koszulce Barçy czy reprezentacji Hiszpanii. Taki był mój cel. Dziękuję Andrés 1. Otchłań Czułem się, jakbym bezwładnie spadał, jakby wszystko spowił mrok. Poszukałem lekarza i mówię mu: ,,Nie zniosę już więcej". Andrés Iniesta, lato 2009 roku Szukaliśmy czegoś, co wyjaśniałoby sytuację, co mogłoby uzasadnić to, jak się czuł. Ale nie było prostej odpowiedzi. doktor Ricard Pruna, szef personelu medycznego FC Barcelony Sam pomysł jest całkiem przyjemny. Opowiedzieć swoją historię, przyjrzeć się temu, czego doświadczyłem, mojemu życiu, zebrać to wszystko w książce. W ten sposób mogę okazać wdzięczność tym, którzy naznaczyli moje życie i byli przy mnie od zawsze. Jestem z tych, którzy potrzebują towarzystwa. Dzięki innym ludziom mogę wyrazić siebie i być tym, kim jestem. Mógłbym otworzyć tę książkę na tysiąc różnych sposobów. Na moje życie złożyło się bowiem wiele momentów, które - w chwili, gdy następowały - wydawały mi się tymi najważniejszymi. Gdy zacznę je wspominać, przyjdą mi na pewno do głowy jeszcze inne wydarzenia i pomyślę wtedy, że wybrałem zły sposób opowiadania. Zacznę jednak od tego, co przydarzyło mi się niedawno. Tego czasu w moim życiu nie da się wyraźnie wyznaczyć. W jego określeniu nie pomoże przywołanie dat boiskowych zwycięstw czy porażek. To nie jest kwestia dni, miesięcy czy roku. Chodzi o taki czas, gdy nie mogłem dojrzeć światełka na końcu tunelu, drogi, którą mam podążać, bo straciłem wiarę w siebie. Znalazłem się na krawędzi. Niczego podobnego wcześniej nie doświadczyłem. Zawsze byłem pełen wiary w swoje umiejętności. Pewność siebie napędzała moją karierę. Gdy więc mnie to opuściło, poczułem się bezbronny jak ofiara czegoś przerażającego. Zrodził się we mnie pewien fatalizm. Nie ma w życiu nic gorszego, niż uczucie, że nie jesteś już sobą. *** W dobrych czasach najwięksi pesymiści ostrzegają, że chude lata są za pasem. Andrés przeżył wspaniałe lato w 2009 roku, nawet jeśli osiągnięcie tego, co osiągnął, było - ujmując to jego słowami - ,,trudne, pełne napięcia, a wymagania były coraz większe". A potem? - Poczułem się nagle źle, i to bez żadnego wyraźnego powodu - mówi Andrés. - Następnego dnia to samo. I kolejnego. Zrobiłem te wszystkie badania i wyszły dobrze. Ale jakimś sposobem mój umysł i ciało przestały ze sobą współpracować, jakby zmierzały w odmiennych kierunkach. Najpierw nie potrafisz odnaleźć równowagi, potem pojawia się niepokój. Głowa nigdy nie jest wolna, a ciało domaga się, byś się nim zajął, szczególnie ten przeklęty mięsień uda, który zagrażał mojemu występowi w finale Ligi Mistrzów w Rzymie, a od tamtej pory jest z nim jeszcze gorzej. Przeżuwasz w myślach wciąż te same rzeczy. Zastanawiasz się, dlaczego czujesz się tak źle, nawet wtedy, gdy starasz się przekonać samego siebie, że naprawdę cieszysz się wakacjami, albo przynajmniej zachowujesz się tak, jakbyś faktycznie się nimi cieszył. - Problem rośnie jak kula śniegowa - ciągnie Andrés. - Czujesz, że nie jest z tobą za dobrze, ale ludzie w twoim otoczeniu tego nie rozumieją. Nie dostrzegają, że jesteś jak wydrążony. To bardzo trudne. Lato minęło kiepsko. Nadszedł czas przygotowań do sezonu, który zawsze zaczyna się badaniami lekarskimi. Rutynowa sprawa, gdy piłkarz dba o siebie i czuje się dobrze. Dla Andrésa też zwykle była to rutyna. - Ale na pierwszym treningu doznałem lekkiego urazu. Było to w sumie zupełnie logiczne, zważywszy na lato, kiedy czułem się ciągle pod presją, byłem spięty i wszystkim przytłoczony. Po takim lecie mięsień nie miał prawa być w dobrym stanie. USG wypadło dobrze, ale mięsień nie był wystarczająco silny. Przez dwa tygodnie trenowałem indywidualnie w Stanach Zjednoczonych. Był ze mną tylko Emili Ricart, klubowy fizjoterapeuta. Nikt nie zdawał sobie sprawy, że Andrés tak bardzo cierpi, podobnie jak nikt nie wiedział, że cierpiał, gdy jako mały chłopak przebywał z dala od domu w barcelońskiej szkółce juniorów La Masia. Po latach opowiadał: - Trzymam wszystko w sobie. Nie lubię obarczać innych własnymi problemami, radzę sobie z nimi sam. Ale zdarza się, że nie ma innego wyjścia. Bywały treningi, których z powodu tamtego dziwnego uczucia nie mogłem dokończyć. W ostatnich dniach okresu przygotowawczego zdawało się, że sprawy idą ku
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wspomnienia |
Wydawnictwo: | SQN Sine Qua Non |
Rok publikacji: | 2017 |
Liczba stron: | 352 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.