- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ał Jack. Luke wstał, położył pieniądze na blacie i powiedział: - Dzięki, Jack. Naprawdę nie spodziewałem się takiego powitania. Cieszę się, że zanim pojechałem do domu, wstąpiłem do miasteczka. - Daj znać, jeśli będziesz potrzebował pomocy. Miło, że do nas przyjechałeś, żołnierzu. Spodoba ci się tutaj. ROZDZIAŁ DRUGI Sheridanowie zwykle jadali kolację w barze, nierzadko wspólnie z przyjaciółmi, po czym Jack wyprawiał rodzinkę w drogę do domu, żeby Mel mogła położyć dzieci spać, a sam zostawał na posterunku i obsługiwał klientów aż do zamknięcia lokalu. Tego wieczoru Mel bardzo się śpieszyła, bo nie chciała nadużywać uprzejmości Brie, która była z dziećmi. Jack zamknął bar odrobinę wcześniej i zaniósł kolację do domu. Nadal zdumiewało go, jak wielką czuł satysfakcję, wracając do rodziny. Trzy lata wcześniej był jeszcze kawalerem, który mieszkał w pokoju przylegającym do baru, kompletnie niezainteresowanym zakładaniem podstawowej komórki społecznej. A teraz nawet nie wyobrażał sobie innego życia. Co dziwniejsze, na tym etapie jego uczucia do żony mogły przedzierzgnąć się w stan samozadowolenia, a mimo to namiętność i miłość do niej pogłębiały się z każdym dniem. Mel owinęła go sobie wokół palca, posiadła ciałem i duszą. Nie miał pojęcia, jakim cudem udało mu się tak długo bez tego przeżyć. Nie rozumiał, dlaczego inni mężczyźni tego unikali. I w końcu pojął przyjaciół, którzy od lat wiedli takie życie. Ot, proza życia: posiłek przy kuchennym stole, rozmowa o budowie w barze, ktoś nowy pojawił się w miasteczku, Shelby zamieszkała u generała, ale myśli o Dla Jacka ta proza stanowiła najważniejszą część dnia, kiedy to miał Mel wyłącznie dla siebie, nie musiał się nią dzielić z dziećmi leżącymi już w łóżkach. Sprzątnąwszy naczynia, Mel poszła wziąć prysznic, natomiast Jack rozpalił ogień w komiku w sypialni, bo noce zaczęły robić się chłodne. W górach jesień przychodziła wcześniej. Następnie obszedł budynek, zbierając śmieci, które rano wywiezie do miejskiego kontenera. Stanąwszy w kuchennych drzwiach, zdjął buty, a przechodząc przez pralnię, ściągnął koszulę i skarpetki i zostawił je na pralce. Zanim wrócił do sypialni, szum prysznica ucichł. Powiesił pasek w szafie i poszedł do łazienki. Gdy wszedł do środka, przyłapał Mel stojącą przed lustrem. Szybko opasała się ręcznikiem. Kiedy spojrzeli sobie w oczy, dostrzegł w jej spojrzeniu poczucie winy. - Melindo, co robisz? - zapytał, rozpinając spodnie, by zaraz wskoczyć pod prysznic. - Nic. - Odwróciła wzrok. Zmarszczył brwi i podszedł do niej. Podniósł jej brodę i popatrzył w oczy. - Zasłaniasz się? Przede mną? - zapytał zdziwiony. - Jack, ja flaczeję. - Nerwowo poprawiła ręcznik. - Słucham? - spytał rozbawiony. - O czym ty mówisz? Odetchnęła głęboko. - Cycki mi opadają, tyłek osuwa się na uda, mam brzuch jak donica, a jakby tego było mało, przez te wszystkie rozstępy wyglądam jak balon, z którego zeszło powietrze. - Położyła dłoń na jego twardej jak skała klatce piersiowej. - Masz osiem lat więcej ode mnie, a jesteś w doskonałej formie. - Myślałem, że zasłaniasz tatuaż albo co. Mel, pamiętaj, że urodziłaś dwójkę dzieci, i to rok po roku. Emma ma zaledwie kilka miesięcy. Daj sobie trochę czasu, dobrze? - Nic nie poradzę, że tęsknię za moim dawnym ciałem. - No, - Otoczył ją ramieniem. - Jeśli zaczynasz tak mówić, to znaczy, że kiepsko się staram. - Ale to prawda - odparła, opierając głowę na jego piersi. - Mel, przecież z każdym dniem piękniejesz. Uwielbiam twoje ciało. - Nie jest takie, - Aha, ale jest lepsze. - Pociągnął za ręcznik, ale nie puściła. - Daj spokój. - Wreszcie zabrała ręce. - Ach, niesamowite, niewiarygodne ciało. Każdego dnia coraz bujniejsze. Nie sposób mu się oprzeć. - Nie mówisz - Ależ tak. - Pocałował ją, jedną dłoń kładąc na piersi, a drugą delikatnie przesuwając po plecach w kierunku pośladków. - To ciało dało mi tak wiele, po prostu je uwielbiam. - Podniósł lekko jej pierś. - Popatrz. - Nie mogę patrzeć... - Popatrz, Mel. Spójrz w lustro. Kiedy widzę cię nagą, wprost zapiera mi dech w piersiach. Z każdą zmianą stajesz się lepsza, bardziej apetyczna. Jak mógłbym nie podziwiać ciała, które wydało na świat moje dzieci? Dałaś mi tak dużo rozkoszy, że aż czasem mi się zdaje, jakbym tracił zmysły. Kochanie, jesteś doskonała. - Ważę dziesięć kilo więcej, niż kiedy się poznaliśmy. - To co teraz nosisz? - spytał ze śmiechem. - Czwórkę? - Co ty tam Wyżej niż czwórkę. W rejonach - Boże, patrzysz na to z gó - przewrócił oczami. - Dziesięć kilo więcej dla mnie do pieszczenia. - A co, jeśli wciąż będę tyła? - Czy te kilogramy to cała ty? Bo ja kocham ciebie, M
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 10.08.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.