- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.była sąsiednia wieś. Takie dwie wsie obok siebie: Mykanów i Kokawa. Przecięte torami kolejowymi. Myśmy z braćmi wychowali się przy torach. Tata był bardzo chory. Mama bała się, że sobie nie poradzi, i skorzystała z okazji, że można było wysłać do prewentorium nawet dzieci zdrowe, chociaż ja akurat ciągle byłem chory. Mój młodszy o dwa lata brat, jako przedszkolak, pojechał ze mną. Ja wtedy chodziłem chyba do drugiej klasy podstawówki. - Pojechaliście? - Tak, na trzy miesiące. To był koszmar. Zupełny koszmar. Byliśmy z bratem rozłączeni. Znaleźliśmy się w oddzielnych grupach. On był jako malutkie dziecko, a ja już jako podstawówka. Praktycznie prawie wcale się nie widywaliśmy. Do to było bardzo daleko. W Karkonoszach - Janowice Wielkie koło Jeleniej Góry. Dużo chorych dzieci tam był - Tęskniliście? - Potwornie tęskniliśmy! Ja po prostu liczyłem każdy dzień do dnia, kiedy mama przyjedzie i nas stamtąd zabierze. Pamiętam, że zrobiłem sobie w zeszycie taki kalendarz i zawsze przed snem wykreślałem jeden dzień. Pamiętam to jak dzisiaj, kiedy wreszcie doczekaliśmy się końca turnusu. Ostatni tydzień to z Jackiem liczyliśmy każdą godzinę, kiedy mama przyjedzie i nas stamtąd zabierze. Po czym mama przyjechała i przedłużyła nam pobyt o kolejne trzy miesiące. Tata był cały czas w szpitalu i to w takim Lekarze stwierdzili, że gdyby tata umarł, to najlepiej, gdybyśmy przyjechali już po fakcie. - Tak było lepiej? - Wiesz, myśmy tego wszystkiego nie wiedzieli. Dla nas ważne było tylko to, że musimy zostać w tym więzieniu jeszcze drugie tyle. Pamiętam, jak trzymałem się kraty w oknie i darłem się potwornie, widząc mamę, która płacząc, wychodzi przez główną bramę. - Zostaliście na kolejne trzy miesiące? - Tak. Oczywiście, jak to w życiu, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Pewnie trochę jak do pobytu w domu dziecka, tak mi się - Było łatwiej? - Tak, potem było trochę lepiej. Tam była szkoła, zabiegi Jacek tego na szczęście tak dobrze nie pamięta, bo był mały. Ja doskonale wszystko pamiętam. Dopiero po pół roku mama nas stamtąd zabrała. Na szczęście okazało się, że już nie można było przedłużać naszego pobytu. Przepisy tego zabraniały. Zresztą nie było powodu, bo tata był już w domu. - To tata żył, gdy wróciliście? - Tak. I przeżył! Wyszedł z tej gruźlicy. Pamiętam taki moment, gdy poszliśmy do szpitala się z nim pożegnać. To było przed wyjazdem do tego prewentorium. Tata był pomalowany cały na fioletowo. Wyglądał koszmarnie. Mama nas zawiozła, żebyśmy się z nim pożegnali. Potem wróciliśmy do domu. Klęczeliśmy przed wielkim, świętym obrazem i modliliśmy się, żeby tata przeżył. No i przeżył! - - Tak. - Powiedz, jakie jeszcze słowo poza strachem kojarzy ci się z dzieciństwem? - ...Występy. - Ooooo! - Tak, to były chwile prawdziwego szczęścia. Pierwsze to było czytanie. Ja nauczyłem się czytać, gdy miałem pięć lat. Jak poszedłem do szkoły, już umiałem płynnie czytać. Dużo czasu spędzałem u babci Anieli, mamy mojej mamy. Bardzo mnie kochała. To ona nauczyła mnie czytać. Do zerówki chodziłem w Rędzinach, gdzie mieszkała babcia. W tej zerówce zacząłem czytać, że się tak wyrażę, publicznie. - Publicznie? - No, tak trochę (śmiech). Pamiętam, jak w zerówce pani sadzała mnie na takim małym krzesełeczku, dzieci zbierały się wokół mnie, a ja tym dzieciom czytałem bajki. To były chyba moje pierwsze, nieświadome próby aktorstwa, bo starałem się zmieniać głos, interpretować tekst. Dzieci mnie słuchały w takiej cudownej ciszy, a ja czułem się wtedy tak strasznie dla nich ważny. Uwielbiałem to robić. Pani też była przeszczęśliwa, bo miała chwilę oddechu, mogła wyjść na papierosa czy coś. - Mały aktor? - Wtedy pewnie sobie tego nie uświadamiałem, ale czułem, ż miałem coś, co sprawiało, że łatwo mi było być kimś innym. Czytałem i od razu tak mi to jakoś wychodził prawdziwie. Potem, już na studiach, zrozumiałem, że aktorstwo to nie jest coś, czego można się ot, tak nauczyć. To jest dar, z którym się człowiek rodzi. Można to oczywiście spaskudzić, zmarnować, rozmienić na drobne albo szlifować. Jednak, żeby coś z tym zrobić, trzeba najpierw to mieć, czuć w sobie. - Ty właśnie to czułeś, czytając? - Pamiętam takie kioski z kratą z drutu. Potrafiłem się tak złapać tej kraty, tak ją mocno trzymać, dopóki babcia mi nie kupiła książeczki. To były takie małe książeczki z serii ,,Poczytaj mi mamo". Gdy była w kiosku nowa książeczka, to darłem się i musiałem dostać tę książeczkę. Chociaż nam się nie przelewało. A potem już czytałem te książki, które były w domu, czyli dla młodzieży albo dla dorosłych. U nas w domu dużo było książek. Pamiętam serię przygód Tomka Alfreda Szklarskiego. Ko
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wywiady i rozmowy, film |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo M |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 25.07.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.