- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.licy, wykrzykując, że ,,tych czeskich mądrali trzeba przesiedlić za Ural", to spodziewam się problemów. Żebyś dobrze zrozumiał - Józef bynajmniej nie zapałał nagłą miłością do faszyzmu, tylko po prostu przesadnie wczuł się w swoją rolę z występu historycznego, który wczoraj wystawialiśmy na zamku. Zresztą pisałam Ci o tym w poprzednim liście. Moment! Właśnie sobie uświadomiłam, że ten list wciąż leży na mojej szafce nocnej. Zatem tylko w skrócie, żebyś wiedział, co znów - jak to ujął Józef - nabroiliśmy. Milada wymyśliła, że w ostatni weekend wakacji wystawimy spektakl historyczny, by jak najefektywniej oskubać gości. Chciała zaprosić jakichś aktorów i transwestytów, ale nie zgodziłam się z uwagi na oczekiwania finansowe tych ,,artystów". W końcu stanęło na tym, że zamówiony mundur Reichsführera Trzeciej Rzeszy - Heinricha Himmlera - włożył Józef (nalepił sobie nawet wyleniały wąsik), Milada wcisnęła się w suknię ślubną Helenki Vondraczkowej, a matka oczywiście wcieliła się w księżną Dianę. Nie wiem, jak to możliwe, ale wszyscy troje wyglądali niemal identycznie jak oryginały. Milada śpiewała Słodkie złudzenie, Józef wyzywał gości od podludzi, a matka narzekała na królową. Pan Spock grał na pianinie swoje piosenki o chorobach, a ciotunia Nora nie tylko wróżyła z kart, ale również wywoływała duchy. Ludzie wręcz piali z zachwytu. I płacili. Zarobiliśmy ponad dwieście tysięcy! Na przykład wstęp na seans spirytystyczny ciotuni Nory kosztował tysiąc koron, a i tak ciągle stała tam kolejka. Rozumiesz to? Wyrzucić tyle pieniędzy za chwilę spędzoną przy okrągłym stoliku, skrzypiącym co jakiś czas - te dźwięki miały oznaczać łączność z zaświatami. Jako katoliczka oczywiście nie brałam w tym udziału (na pewno wiesz, że według katechizmu byłby to grzech śmiertelny), ale z drugiej strony: jak inaczej moglibyśmy zarobić tyle pieniędzy? Moja szalona guwernantka straszyła w katakumbach. Nawet nie potrzebowała charakteryzacji. Dzięki nowemu stylowi (czarne włosy, czarny makijaż, czarny lakier do paznokci, czarne skórzane ubranie) wyglądała, jakby przed chwilą wyszła z kąpieli w ciekłym asfalcie. Myślę, że dużo dzieci będzie po tym przeżyciu popuszczać (niektóre zrobiły to już podczas pokazu). Ojciec stał przy kominku, opowiadał o pokojówce, która ukradła srebrną łyżeczkę, a wyrzuty sumienia doprowadziły ją do samobójstwa. Na koniec ze złośliwym uśmieszkiem mówił, że ,,na każdym złodziejaszku czapka gore", i spuszczał do kominka powieszony manekin. Pani Cicha sprzedawała pieczone prosię i orzechówkę. Ja pobierałam opłaty. Kiedy zamknęły się drzwi za ostatnim widzem, aktorzy rozpoczęli świętowanie. Gdy później próbowałam zagonić ich do łóżek, Himmler akurat śpiewał z Helenką Vondraczkową, że świat jest wspaniały, różowy, beżowy. To było wczoraj. Dziś miała być powtórka, ale z powodu śmierci księżnej Diany odwołaliśmy ją. Wprawdzie straciliśmy przez to mnóstwo pieniędzy, ale odgrywanie wesołych scenek nie byłoby dzisiaj stosowne. Zresztą i tak nie miałby kto w nich wystąpić. Aktorki bez przerwy płakały (przyznaję, że ja też uroniłam łezkę), natomiast aktorzy umierali w grobowcu, chrapali (ojciec) lub zaginęli. Kiedy prozak zaczął działać, matka na chwilę się uspokoiła i od razu zaczęła organizować uroczystości żałobne (choć naprawdę myśli, że Diana żyje). Poprosiła mnie, żebym na bramie głównej powiesiła informację:/p> DZIŚ ZGINĘŁA KSIĘŻNA DIANA. Z POWODU ŻAŁOBY ZWIEDZANIE ZAMKU JEST ODWOŁANE. PAMIĘĆ UKOCHANEJ LADY DI MOGĄ PAŃSTWO UCZCIĆ MODLITWĄ W KAPLICY ZAMKOWEJ LUB CICHYM WSPOMNIENIEM Matka przyniosła do kaplicy fotografię księżnej Diany, przewiązała ją czarną wstęgą i postawiła na ołtarzu. Następnie wraz z Miladą (wciąż ubraną w suknię ślubną Helenki Vondraczkowej) wysunęły z zakrystii dębowy stół i położyły na nim księgę kondolencyjną. Potem z okna na drugim piętrze wywiesiłyśmy długą czarną flagę żałobną, która dotychczas według pani Cichej po raz pierwszy i ostatni została użyta, kiedy umarł Stalin, sowiecki przywódca komunistyczny. Mówiąc na marginesie - strasznie śmierdzi. (Oczywiście ta flaga, Stalin już raczej nie). Smutkiem okryły się również nasze głupie dogi. Matka pocięła jakąś czarną płachtę i obwiązała im ją wokół szyi. Żal i prozak najwyraźniej zaćmiły jej rozum, bo chciała, żeby psy pełniły przed kaplicą wartę honorową. Gdyby zalała je betonem, może by się to udało. Te głupie kundle nie usiedzą w jednym miejscu nawet kilku sekund, a poza tym zaraz zaczęły zszarpywać swój strój żałobny. Olkowi udało się naciągnąć Leosiowi tę czarną szmatę na głowę tak, że wyglądał jak Batman. Zaciągnęłam psy do pokoju ojca
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść komediowa |
Wydawnictwo: | Stara Szkoła |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.