- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.niej Chartros. Był teraz nieco mniej oficjalny. - Jest taka jak oczekiwałaś? - Nie, Panie - wstała natychmiast, gdy tylko zwrócił się do niej. - Nie? - Nic co nam mówiono, co wyczytałam, co usłyszałam, choć nie powinnam - posłała Władcy rozbrajający uśmiech - nic nie przygotowało mnie na to, co tu zobaczyłam. Ale to zapewne żadna nowość dla ciebie, Panie. Wszyscy Wybrani muszą mówić to samo. - Tak, to prawda - Chartros zamyślił się na chwilę. W tym czasie Dalema zdążyła wymienić z Namiestnikiem porozumiewawcze spojrzenie. Odan potaknął uspokajająco głową, utwierdzając ją w przekonaniu, że zachowuje się odpowiednio. - Odan - zwrócił się do Namiestnika Władca, ale nadal patrzył na nią - pokaże ci nasze miasto. Jutro też spotkasz się z pozostałymi Wybranymi i będziesz razem z nimi poznawać nasze zwyczaje, prawa i twoje obowiązki. Musisz się wiele nauczyć. Dużo i szybko. Tego od ciebie teraz wymagam. Czy to jasne? - Tak, Panie. - Możesz odejść. A wy - teraz mówił do pozostałej dwójki - Chciałbym z wami porozmawiać. Dalema poczuła się nieco rozczarowana. Liczyła na coś więcej. Miała nadzieję..., wręcz pragnęła porozmawiać z nim dłużej. Szybko jednak skarciła sama siebie w duchu. Dlaczego wielki i potężny władca miałby jej poświęcać swój czas? Po co miałby to robić? Aby wyjść z Sali Narad, musiała przejść koło Władcy. Przechodząc wykonała ukłon i ruszyła dalej, gdy raptem on zwrócił się do niej. - Skąd masz ten wisior? - palec jednoznacznie pokazywał na jej talizman. - Od Dziadka, Panie. - Pokaż mi go - zażądał. Podeszła do niego bliżej i pozwoliła mu wziąć go w ręce, ale nie zdjęła medalionu z szyi. - Czy kiedy go dostawałaś tak właśnie wyglądał? - Władca w swych długich smukłych palcach obracał zawieszkę. - Tak, Panie. - Dokładnie tak? - Tak. - Kiedy go dostałaś? - Jedenaście, albo dwanaście cykli temu. To jest obrotów, Panie - szybko poprawiała się używając właściwej atlantydzkiej miary czasu. - Kiedy konkretnie? Przez sekundę się zawahała, czy nie powiedzieć mu prawdy, czy nie odtworzyć całej historii otrzymania talizmanu. Tylko że w uszach wciąż brzmiały słowa Dziadka i Dalema wiedziała, że nadal, nawet tak wiele cykli po jego śmierci, nie potrafiła oprzeć się jego prośbom i jak zawsze będzie robiła to, o co ją prosił. - Nie pamiętam Panie. - Nie pamięta - fuknął na nią i z dezaprobatą spojrzał na Starkisa i Odana. - To nie tak Panie, - Może jednak coś z nim zrobiłaś? Może go uszkodziłaś? Tyle obrotów, to szmat czasu. - Nie, Panie, to najcenniejsza rzecz, jaką posiadam. Jedyna pamiątka po Dziadku, jaka mi pozostała - mówiła żarliwie i w uniesieniu. - Zawsze o niego dbałam. - Dobrze, już dobrze - Chartros nieznacznie się uśmiechnął. - A co powiedział Dziadek, kiedy ci go dawał? - Nie pamiętam, Panie - gładko skłamała. Mówienie nieprawdy przychodziło jej z coraz większą łatwością. - Nie pamiętasz, co usłyszałaś, kiedy otrzymałaś - Władca jawnie z niej drwił - jak mówisz najcenniejszą rzecz, jaką posiadasz? - Byłam - bez trudu oszukiwała i brnęła w kłamstwo dalej. - Widzę, że za dużo pożytku to my tu z ciebie nie będziemy jednak mieli - rzucił zniechęcony Chartros. - - spróbowała zaprotestować. - Jestem tobą rozczarowany. - Przykro mi, Panie - zgarbiła się nieco, jeszcze bardziej pochylając się przed nim. - Odejdź - odprawił ja lekceważącym machnięciem ręki. - Szkoda mojego czasu dla ciebie. Ruszyła w stronę wyjścia. Gdy zamykały się za nią drzwi usłyszała jak Władca zwraca się do Odana i Starkisa. - A z tobą, Odanie, mam do pomówienia. 4 - Dlaczego tyle trwało sprowadzenie jej tutaj? - zaczął Chartros, gdy tylko zamknęły się za Dalemą drzwi. - O czym mówisz, Panie? - O tym, że pozwoliłeś na te jej wybory - z niedowierzaniem i oburzeniem potrząsał głową. - Supalskie obrzędy, orbatolskie tradycje - prychał. - Nie jest dobrze - pomyślał Starkis, pochylając się lekko do przodu. Na całe szczęście to nie on był obiektem ataku. A z drugiej strony niewielu rzeczy był pewny tak, jak tego, że Odan sobie poradzi. - To zastanawianie się, namyślanie - coraz bardziej zdenerwowany ciągnął swój wywód Dowódca. - Nad czym? Nad życiem w zapadłej dziurze albo wśród nas, w centrum świata? Odan milczał. Wiedział, że w takiej sytuacji najlepiej dać się Chartrosowi wygadać. Kątem oka spojrzał na Starkisa, który przyjął zupełnie inną taktykę. Udawał, że go tutaj w ogóle nie ma sprawdzając jakość i czystość swojego obuwia. - Ale ja wiem, jaka była tego przyczyna - grzmiał Dowódca. - Już wiem! - błysnął złowieszczym uśmiechem. Namiestnik trwał wciąż bez słowa, wpatrzony tylko we Władcę. - Nie udawaj, Odanie! - Chartros podniósł się z miejsca, by podejść do
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, inne |
Wydawnictwo: | Azyl |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.