- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.y Tolik. Amerykanin od razu na niego naskoczył - zadziorny - jak zobaczył konkurenta, zaraz chciał się bić. Taki to by się na wojnę nadawał... I gdyby nie my, na pewno by się pobili. Tym sposobem wojna mogłaby się zacząć jeszcze wczoraj, w tym miejscu, obok wiecznego ognia. Ale przenieśli ją na dziś. Chłopaki z dzielnicy Gruszewka będą się bić z tymi z Selchazpasiołka. Uczyłem się w elektrotechnikum łączności, mieszkałem w internacie na ulicy Podleśnej, dlatego nie była to moja wojna. Ze mną jednak uczyli się Kon, Hryc i Balik. Kon i Hryc bili się po stronie Gruszewki, Balik trzymał z Selchazpasiołkiem. On zresztą wymyślił, że powinienem przyłączyć się do niego, żeby było sprawiedliwie - dwóch na dwóch. Ale ja bić się nie chciałem - ani dwóch na dwóch, ani dzielnica przeciwko dzielnicy. Chciałem tańczyć rocknrolla, słuchać Dukea Ellingtona, Deana Reeda i Elvisa Presleya, czytać Agathę Christie, którą przetłumaczyli z angielskiego Big i Wił, no i kochać Asię. Jednak Kon i Hryc powiedzieli: ,,Jesteśmy razem. A ty jesteś stiljagą[1]. Jeśli nie jesteś z nami, to znaczy, że jesteś przeciw wszystkim". Byłem stiljagą, ale nie chciałem być przeciwko wszystkim - jak to tak, przeciw wszystkim w pojedynkę? Tatarka Nela powiedziała: ,,Wszyscy muszą trzymać się razem, jak Tatarzy z Mongołami - wtedy będzie Złota Orda". Trolejbus tymczasem kręcił się po placu Okrągłym - a babcie cały czas dziwowały się ogniowi rozpalonemu przez Tatarka Nela uczyła się na pielęgniarkę w szkole na Podleśnej. Szkoła mieści się obok Kliniki numer 1, w której Nela dorabia. Zaczęła już używać perfum i potrzebne są jej pieniądze - niestety, rodzice na perfumy nie chcą dawać. - Jakie tam dzieci! - nie wytrzymał dziadek, ale niczego babulkom już nie objaśniał. Burknął tylko w oczekiwaniu na wsparcie od karakułowej damy: - Co za wiocha! Dama jednak nie wsparła staruszka, bo w ogóle nie okazywała nikomu wsparcia. Podniosła się tylko i podeszła do wyjścia. Ze swoją okrągłą twarzą przypominała trochę matkę Tatarki Neli. Nela przestała mnie kochać, gdy zakochałem się w Asi. Zdziwiłem się wtedy, bo dotychczas myślałem, że jak miłość, to raz na całe życie. Jednak Wił powiedział mi, że bywa inaczej. Był starszy ode mnie, chociaż nie na tyle, by o tym wiedzieć z doświadczenia. I nie uwierzyłbym mu, ale właśnie odkochałem się w Tatarce Neli. Nela też zdziwiła się tym moim odkochaniem i stwierdziła, że skoro tak, to ona również mnie już nie kocha. Dlatego było jej wszystko jedno, bo bez miłości wszystko jest prostsze Mieszkała niedaleko dworca - na ulicy Radzieckiej. Jej rodzice byli kolejarzami, pracowali głównie na nocnej zmianie, i dlatego gdy już odprowadziliśmy Amerykanina, zaprosiła mnie do siebie. Jednak nic z tego nie wyszło - bo nawet nie wiedziałem, jak się do tego zabrać. Co gorsza, w środku nocy niespodziewanie wrócił ojciec - i Nela wepchnęła mnie pod stół. Przesiedziałem tam do rana, trzęsąc się z I po tym wszystkim mam się jeszcze bić? Kon, Hryc i Balik czuli, że nie jestem z nimi i że nie ma jedności. Dlatego wciągali mnie w cudzą wojnę. Frontowi przyjaciele muszą być do końca razem. Konduktorka zabrała mi wstążkę biletów, oddała trzy ruble dwadzieścia kopiejek. - Twoje szczęście wysiadło - powiedziała ze śmiechem. - Zaoszczędziłeś na lepsze czasy. Jej piskliwy śmiech ostro kontrastował z jej niskim głosem. Postanowiłem, że jeśli dama w karakułach wysiądzie i pójdzie prospektem w kierunku jazdy trolejbusu, ożenię się Asią. Jeśli w przeciwną stronę - z Tatarką Nelą. Wprawdzie już jej nie kocham, ale nie na tyle, żeby nie zakochać się jeszcze raz. Jednak po wyjściu dama od razu skręciła w Długobrodzką. Z nikim się nie ożenię... Tak, niech będzie na lepsze czasy. Na obiad zjem dwa kotlety i do tego jeszcze pójdę na kolację. Wieczorem będzie wojna i trzeba zbierać siły. Czubaty Tolik wprawdzie nie pobił się z Amerykaninem, ale do wojny i tak dojdzie. Na tym świecie bez niej ani rusz. Ojciec mój i Tolika to frontowi koledzy. W każdy Dzień Zwycięstwa upijają się i strzelają do siebie z pistoletów. Jeden ucieka przez las, a drugi wali do niego. A potem na odwró Za każdym razem przyjeżdża major z miejscowej komendy, zabiera im broń, ale potem oddaje. W końcu on też jest frontowcem, a oni trzymają sztamę do śmierci. Za każdym razem moja matka prosi majora, żeby już na zawsze odebrał im pistolety, a on wtedy tłumaczy, że tak na zawsze to nie może. Wygrawerowane są na nich imiona właścicieli - to prezent. Od samego marszałka Żukowa. Taka nagroda jest ważniejsza od orderu. Ojciec każe polerować napis na pistolecie: ,,Widzisz synku, co znaczy dobre imię. Zniesławisz je - to cię zabiję". - A ty byłeś na wojnie? - zapytał dziadek, pewnie że
ebook
Wydawnictwo Kolegium Europy Wschodniej |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Kolegium Europy Wschodniej |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.