- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie po drugiej stronie drzwi stała dwumetrowa choinka udekorowana na fioletowo. - Zaraz mi głowa pęknie z bólu - powiedział Tag do psa, sięgając po kapelusz. Buba zaskomlała. - Masz zostać w samochodzie. Psina, zawsze posłuszna, tym razem zignorowała słowa swojego pana, przeskoczyła na przednie siedzenie i gdy tylko Tag otworzył drzwi, przecisnęła się na zewnątrz. Usiadła na chodniku i energicznie merdając ogonem, patrzyła wyczekująco. Chryste, nigdy wcześniej nie pomyślał, że zwierzęta też chorują na nowotwory. Bu była najbrzydszym psem świata. Sierść miała koloru błota, łeb doga, tułów shar peja, nogi jamnika. Czy wielki ciężki łeb osadzony na pomarszczonym tułowiu zakończonym krzywymi, krótkimi nóżkami mógł się komuś podobać? Owszem. Tagowi. Tag westchnął ciężko. Po wizycie u weterynarza zdał sobie sprawę, że w tym roku święta Bożego Narodzenia będą jeszcze bardziej posępne. Trudno. Nie znał leku na poprawę humoru. Przez moment zrobiło mu się żal Lili Grainger. Może jednak zawrócić? W tak paskudnym nastroju nie powinien się z domu ruszać. Za późno. Zastanawiał się, czy wepchnąć psa z powrotem do radiowozu. Uznał, że nie. Bu odznaczała się niesamowitą intuicją; bezbłędnie odróżniała dobrych ludzi od złych. Jego czasem jakiś przebiegły drań potrafił oszukać. Zresztą nie tylko drań; również dziewczę o niewinnej twarzy, siwowłosa staruszka w rogowych okularach, speszony młodzieniec. Ale nie Bubę; ona każdego umiała przejrzeć na wylot. Niechęć lub podejrzliwość wyrażała zjeżeniem sierści. Sympatię - najgłupszym uśmiechem na świecie. Tag nigdy nie podważał jej oceny. W porządku, pomyślał. Zobaczmy, jak suka zareaguje na siostrzenicę szefa. Nie żeby miał jakiekolwiek podejrzenia w stosunku do panny Grainger; przecież wcale jej nie znał, nie miał pojęcia, jak wygląda. Nie wiedział też, dlaczego tak nagle postanowiła wynieść się z Miami. Szef był potwornym gadułą - kiedy Lila podpisała umowę z wydawnictwem, wszystkim o tym opowiadał - ale aż do przyjazdu siostrzenicy nikomu słowem nie wspomniał o jej planach zamieszkania w Snow Mountain. Na drzwiach wisiała tabliczka zakazująca wstępu psom. Ignorując ją - wszyscy w Snow Mountain wiedzieli, że Bu ma więcej ludzkich cech niż psich - nacisnął klamkę i wszedł do środka. Powitał go dzwonek, taki jak przy saniach, a w nozdrza uderzył zapach mięty, cynamonu, placka z dyni, korzennych przypraw, sosny. Świąteczne aromaty. Przywodziły na myśl beztroskie dni, za którymi tęsknił. Oczami wyobraźni ujrzał Ethana, mniej więcej sześcioletniego, który wyciąga spod choinki kolorowe pudło, zrywa opakowanie i piszczy z radości na widok kolejki, niemal identycznej jak ta w oknie wystawowym. Po chwili otrząsnął się. Bing Crosby śpiewał kolędę, wszędzie wokół zaś leżały bombki i inne kruche przedmioty kojarzące się ze świętami. Ruchem dłoni Tag nakazał psu, żeby się nie ruszał. W głębi pomieszczenia siedziała tyłem do drzwi drobna postać, która pisała coś na komputerze. Najwyraźniej nie słyszała nadejścia gościa. Albo była tak skupiona na pracy, albo Bing Crosby zagłuszył swoim śpiewem dzwonek u drzwi. Tag zmarszczył czoło. Spodziewał się ujrzeć kobietę nieco starszą, ubraną w kwiecistą sukienkę. Osoba przy komputerze miała na sobie dżinsy biodrówki odsłaniające spory kawałek pleców. Kosmyki włosów w kolorze miodu opadały jej na szyję. W pierwszej chwili Tag uznał, że to nie może być siostrzenica szefa. W Snow Mountain mieszka wielu członków bliższej i dalszej rodziny Hutcha, ale wszyscy są po czterdziestce. A to dziewczę wygląda na góra osiemnaście lat. Nagle zerwał się wiatr. Chociaż Tag wciąż trzymał rękę na klamce, drzwi zatrzasnęły się z takim hukiem, że Bu aż podskoczyła. Akurat w tym momencie Lila Grainger sięgała po kawę. Huk sprawił, że kubek wysunął jej się z dłoni i rozbił na odnowionej drewnianej podłodze. Ona sama poderwała się na nogi i odwróciła przodem do drzwi. Jedną rękę przycisnęła do serca, drugą chwyciła podłużny lizak w czerwono-białe paski, który stał w pudle przy ladzie. Dzierżyła go niczym miecz. Na myśl o tym, że lizak miałby jej służyć do obrony, Tag o mało nie wybuchnął śmiechem. Ale oczami wyobraźni wciąż widział Ethana podnieconego świątecznymi podarunkami, poza tym cały czas myślał o chorej Bu, i jakoś śmiech zamarł mu w gardle. Spoglądając na właścicielkę sklepu ,,Pod Jemiołą", uświadomił sobie, że jednak nie ma ona osiemnastu lat, lecz siedem lub osiem więcej. Zobaczył też autentyczny strach w jej oczach. Ona zaś, widząc, że Tag ma na sobie mundur, lekko rozluźniła uchwyt na lizaku, ale nie odłożyła go na bok. Ubrana była w obcisłe dżinsy i opięty czerwony sweter włożony na białą koszulę. Dół k
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 06.02.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.