- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.osto pod tego żuka. Uderzając o jezdnię, byłam wściekła, że się spóźnię, ale do głowy mi nie przyszło, że aż tyle. Podobno wszystko będzie jak dawniej - jeszcze trochę i wrócę do swojej córeczki. Czekam. Widziana przez jednych jako warzywo, przez innych jako śpiąca królewna błąkam się na granicy pomiędzy organicznym światem rurek i wydzielin, a tym lepszym światem. Calineczka przychodzi do mnie krętymi korytarzami szpitala i przykłada główkę do mojej piersi. Słucha, czy na pewno w środku bije serce. Nie rozumie, dlaczego się nie budzę, poprawia kołdrę, żeby było mi ciepło. Na święta przyniosła pierniczka i widząc, że go nie jem, pokruszyła jak dla ptaka. Pielęgniarka się poryczała, ja - niestety - nie. Liczę na to, że coś się zmieni. Według dawnych bajek, wiosną jaskółki budzą się, otwierają oczy i wylatują spod rozmiękłego błota, pod którym przespały zimę. Chętnie uwierzę nawet w wiosnę ożywiającą jaskółki, byle się zebrać w sobie i wreszcie ruszyć tyłek, wyrwać stąd. Z powrotem do domu. Albo w jakieś inne miłe miejsce, gdzie byłoby nareszcie jasne, co się ze mną dzieje. Śpiąca - Halo? Przepraszam, szumi, bo wiatr tu wieje. Nie, stacjonarnego nie mamy, we wsi nie podciągnęli jeszcze, chociaż w sąsiedniej mają. Z komórki muszę i zasięg mi znika, tylko mam na polu za oborą i strasznie wieje, słychać, nie? To powie mi pani wreszcie, bo impulsów szkoda? Aha. Czyli te pieniądze to mi się należą: raz - becikowe zwykłe i drugie tyle - zasiłku. Dobrze, mojemu powiem. Kiedy to się odbiera? Ósmy miesiąc. No wiem, że jeszcze trochę, ale koleżanka mówiła mi, żeby wcześniej zadzwonić i się dowiedzieć, bo podobno zaświadczenia jakieś trzeba mieć. Widzi pani, nam się nie przelewa, a to są pieniądze, lepiej jakby od razu dali, a nie czekać i pół roku potem. Czyli jaki to dowód zarobków? Nie no, poniżej to my na pewno, ja nic, a mąż rolnik, dokłada do gospodarki. Dobra, to powiem mojemu i przywiezie. I to razem z zaświadczeniem ze szpitala, tak? Ja przepraszam, że tak pytam, ale wie pani, pierwszy raz załatwiam takie sprawy, jeszcze dzieci nie mam. Zaraz, a jeszcze taka rzecz: jakbym urodziła wcześniej, to tak samo się składa? Bo mi doktor mówi, że może być przed terminem, bo trudna ciąża. Tak. Jakie martwe?! Tfu, co mi w ogóle pani takie rzeczy mówi! Ja wcale nie chcę słuchać ani się denerwować, nie. Nie, na pewno nie chcę. Teraz to nie ma ryzyka, nie to co dwadzieścia lat temu. Widziała pani w telewizji, jakie dzieciny się rodzą jak kocięta, pielęgniarki w kieszeni noszą i żyją, i zdrowe? W ogóle niech mi pani nie mówi, nie straszy mnie. Ja do najlepszego lekarza chodzę, ordynatora, prywatnie bierze i kosztuje, ale na dziecko ostatnie pieniądze warto wydać, chociaż nie mamy, ale teście pożyczyli. W porządku, to już sobie zapisałam, wszystko. Tak, bardzo fajnie. Do widzenia. - Halo? No! Dobrze, że odebrałaś nareszcie! Powiedz mamie, bo ja się do niej nie mogę dodzwonić, żeby ten wózek kupiła niebieski jednak. Nie pojechali jeszcze? A to dobrze. Jak będzie chłopak, to niebieski akurat, a jak dziewczynka to też się nada - a chłopakowi czerwony nie pasuje, przecież. A co u ciebie? Ja wiem, że drogo, ale nie mogę już, ciągle w łóżku i telewizję oglądać to ocipieć można, muszę z kimś pogadać czasem, to biorę ten telefon i idę, nie? Nie no, rodzice by ci gadali, daj spokój. To już ty zadzwonisz następnym razem. A wiesz już, czy dostałaś się w końcu? Suuuper! Gratuluję! A widzisz?! A mówiłam ci? Zawsze to mi wróżyli, że ja mam najlepsze oceny w szkole, najzdolniejsza, najładniejsza, najgrzeczniejsza, wzorowe zachowanie i czerwone paski, to pewnie na studia pójdę i do miasta wyjadę. A to tobie się udało! Nie boisz się, powiedz? Oj, dobrze będzie! Zobaczysz. Nie opowiadaj. Jak nas było trzy, tak każda niepodobna. Ułożysz sobie. Nie warto słuchać ludzi, co gadają, dać się straszyć, bo sama zobacz. Ja zawsze byłam ta ukochana córusia, królewna tatusia, najbardziej chwalona. Ale przecież teraz to ty sobie radzisz najlepiej, nie? Wyrwiesz się do miasta, to trochę świata Poważnie? O niej to mi nie mów nic, bo się głupia pinda nawet nie odezwie. Ja wiem, że jej trudno, bo sama dzieciaka wychowuje i się nie przelewa, ale zadzwonić czasem, to by chociaż mogła. Pojęcia nie mam, co z nią. Nie odzywa się, nic. Jakby się wielka pani obraziła, że jej się w życiu nie wiedzie - a co my jej winne, że ją mąż zostawił z brzuchem i długami? No właśnie. Nie, nigdy. Ha, ha, co ty! Ja się nie nadaję do takich rzeczy. Ale naprawdę! Nie mam głowy, ja bym sobie nie poradziła. Szkołę to mi mama doradziła dobrze, bo gotować umieć - to się kobiecie zawsze przyda. Mój mi wtedy też chwalił, że fajny pomysł, żebym na cukiernika szła. I zadowolona
ebook
Wydawnictwo SAGA Egmont |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.