- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i i poszedł do niej. -- Nie zastałeś ,,starego"? -- Wiesz co, ja za ciebie zjem obstalowaną parę kiełbasek i wypiję piwo, a ty idź. Opanował mnie głupi wstyd, nie ś i basta! Wolę iść na rusztowanie. -- Ależ ,,stary" cię lubi. -- Właśnie dlatego; znaczyłoby, że wyzyskuję jego słabość dla siebie. -- Wierzy w ciebie! -- Jeszcze gorzej! Tobie łatwiej w nieswojej sprawie. Mój Anteczku, jeżeli nie chcesz, abym krów doił, idź i powiedz staremu wszystko. Oszelmuj mnie, jak ci się podoba. Stary prędzej tobie odmówi, jak mnie. -- To właśnie źle? -- Właśnie lepiej, bo go nie będziemy naciągać. Wacek siadł, przyniesiono gorące kiełbaski, chciał je zabrać dla siebie. -- Za pozwoleniem, po kiełbaskach -- przerwał Antek. -- Tybyś chciał, egoisto, i kiełbaski, i pieniądze, i sławę. Nie, nie, jedz! bo będziesz w lepszym humorze, będziesz miał minę i lepszą wymowę. -- Kazał sobie podać drugą porcję. -- Czy wszystko mam powiedzieć ,,staremu"? -- Jak przy spowiedzi, nie żałuj mnie. -- Dobrze, bądź zdrów, czekaj. Wyszedł, drzwi zamknął z zamachem, że aż szyby zadźwięczały. Wacek pół godziny tkwił w niemem oczekiwaniu. Starał się nie myśleć, a jednak myślał, usiłował być obojętnym, a jednak cierpiał... Spaliłbym się ze wstydu, gdybym sam odrazu stanął przed starym. Drzwi się z hałasem rozwarły, Antek wystawił głowę: -- Do ,,starego"! -- zawołał. Wacek się zerwał na równe nogi, zapłacił, wybiegł. -- Cóż? cóż? -- mów! -- ,,Stary" w pysznym humorze, śmieje się z zastawu zaręczynowego pierścionka i cieszy się, że nie chcesz doić krów! Kazał cię zawołać! Poszli szybko, prawie lecieli, przeskakiwali po trzy schody, zdyszani, stanęli przed drzwiami, łapiąc gwałtownie w płuca powietrze. Antek prawie wepchnął Wacka. Pracownia ,,starego" robiła wrażenie zbrojowni lub namiotu wojewody z XVI wieku. Zbroje, siodła, kulbaki, makaty, broń -- rozrzucone w artystycznym nieładzie. ,,Stary", o szerokiej piersi, silnie zbudowany, lat pięćdziesiąt, przyprószony siwizną, o polskim wąsie i serdecznym polskim uśmiechu, stał przed obrazem dużych rozmiarów. -- Śmiało, kolego, śmiało, nie bój się, niema tu narzeczonej ani krów, które masz doić. -- Profesorze -- rzekł Wacek cicho -- nieszczęście. -- Raczej przestroga, aby nie przyjmować kosztownych pierścionków. -- Ho, ho -- pochwycił Wacek głośniej -- drugi raz nie dam się złapać. -- Pamiętaj, bo szkodaby cię było na sąsiada dobrodzieja i męża połowicy. Tem bardziej, że mogą być z ciebie ludzie. -- Mistrzu, ja nie wierzę w siebie. -- To znaczy, że masz talent. A myślisz, że ja w siebie wierzę, pomimo to, ludziska mówią, że nieźle maluję. I ty pewnie jesteś tego samego zdania -- co?... Wacek, schwycony za serce, milczał. -- Cóż tam masz na sztalugach? -- Płótno, zamazane i brudne. -- Porządny pejzaż z pierwszo-planowym stafażem. Mówię profesorowi, że mu się udał, byle tylko skończył. -- Kończ i przyślij go do mnie. Za dwa tygodnie przyjeżdża Stiking z Nowego Jorku, łatwiej mnie będzie sprzedać mu, aniżeli tobie, nieprawdaż?... -- Prawda -- szepnął -- jeżeli tylko zechce! Mówię profesorowi, nędza z pod ciemnej gwiazdy. -- No, no, kończ i przysyłaj. Dostałeś za pierścionek sto pięćdziesiąt marek. -- Poszedł do szafki. -- Spójrz tymczasem na moją robotę. Wacek i Antek z dogodnego miejsca patrzyli z uwagą. Wacek trącił Antka w bok, podszedł do obrazu, popatrzył, cofnął się i znowu się przybliżył, nareszcie szepnął: -- Mam!... -- Cóż masz? -- spytał profesor. -- To właśnie, czego mi brakowało na obrazie, a nie mając sposobu, nie mogłem dać rady. -- Cieszę się, żeś u mnie zobaczył, a oto masz dwieście marek zaliczki, zostanie ci pięćdziesiąt na skończenie obrazu. Może ci wystarczy? -- Bajecznie! -- zawołał wzruszony Wacek. Profesor podał mu dwie setki. -- Profesorze, jeszcze jedna łaska. Przyniosę tu obraz przed skończeniem, jutro, a profesor mnie zwymyśla i powie, co i jak trzeba zrobić. -- Dobrze, dobrze, powiem, poradzę, bylebyś nie potrzebował rzucać sztuki, doić krów i magnifikę wozie po sąsiedztwach. Bądźcie zdrowi, nie zapominajcie o starym waszym przyjacielu. Przychodź z pejzaż Zlecieli ze schodów, jak klowny, w bramie rzucili się w objęcia. -- A co, nie mówiłem, idjoto? -- szepnął Antek. -- Mówiłeś! Ale ,,stary" kapitał, co za szyk, co za wyrafinowana delikatność. Nie pożyczył, lecz dał zaliczkę. Wiesz, podpatrzyłem, czem ,,stary" podkłada, aby wywołać świetlany efekt. Już wiem, za dwa dni pejzaż mój będzie inny!... -- A teraz -- biba! -- Nie, nie, naprzód pierścionek wykupić, napisać list, że nie godzien jestem krów doić, chciałem powiedzieć: rzemyka rozwiązać... -- Rozumiem. --
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, klasyka |
Wydawnictwo: | Armoryka |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo.armoryka@interia.pl , http://www.armoryka.strefa.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.