- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cieczonym Bałtykiem. I w końcu mu uległ. W 1702 roku sztorm zniszczył blizę. W jej miejsce powstała kolejna. ? ? ? Na latarni w Nowym Porcie około roku 1878 funkcję latarnika sprawowała kobieta. Jest to w historii latarnictwa przypadek bez precedensu. Marian Czerner, Latarnie morskie polskiego wybrzeża ? ? ? W pierwszej zabytkowej kondygnacji latarni morskiej w Rozewiu, za czasów Władysława Łokietka, rozpalano ognisko, którego blask padał na morze przez okrągłe otwory. Te wybito w murze latarni. ,,Przekrój" ? ? ? Pod koniec XVIII wieku szyprowie i żeglarze zaczęli nalegać, by w Helu powstała latarnia z prawdziwego zdarzenia. Jej światło po raz pierwszy, rozproszyło helski mrok w 1790 roku. Niespełna trzydzieści siedem lat później zastąpiła ją murowana odpowiedniczka. - Wówczas to była najwyższa i najnowocześniejsza pruska latarnia - mówi Apoloniusz Łysejko, autor serii książek o polskich latarniach. Nieszczęśnik May W 1903 roku tuż przy helskiej latarni stanęła armata. Nie postawiono jej tam w celach bojowych, lecz nawigacyjnych. Gdy tylko pojawiała się gęsta mgła, z armaty oddawano strzały ostrzegawcze. Ich częstotliwość była, rzecz jasna, ściśle określona. Huk rozdzierał powietrze co cztery minuty. W taki właśnie mglisty dzień zginął latarnik May. To był tragiczny wypadek: mężczyzna stracił życie właśnie przy obsłudze armaty. Jedna z legend głosiła, że jego duch będzie straszył w latarni aż do dnia, w którym zostanie ona wysadzona dynamitem. Nie trzeba było na to długo czekać. - We wrześniu 1939 roku dowódca Obrony Rejonu Umocnionego, komandor Włodzimierz Steyer, wydał rozkaz zniszczenia latarni. A to dlatego, że tuż po wybuchu II wojny światowej artylerzyści niemieccy uczynili sobie z helskiej latarni cel dla pancerników ,,Schleswig-Holstein" i ,,Schlesien". Oba stały wówczas w Nowym Porcie w Gdańsku - opowiada Łysejko, który opisał te zdarzenia w książce Historia latarni morskiej Hel. I tak murowana wieża legła w gruzach 19 września 1939 roku. Dokładnie o godzinie 13:30, tuż po pierwszym ostrzale, wysadzono ją dynamitem. W pogodny, jasny dzień widziałem, jak latarnia lekko uniosła się, poczęły powstawać ciemne, pionowe szczeliny, po czym wszystko z hukiem runęło w dół. Latarnia przestała istnieć. Wojna trwała - pisał z kolei Wacław Leszczyński w publikacji Ludzie naszego Wybrzeża. Podobno artylerzyści obu pancerników byli przekonani, że to ich ,,dzieło". Dopiero po krótkiej chwili radości mieli się zorientować, co tak naprawdę zrobili. Pierwszy odruch dumy (...) zmienił się wkrótce w klątwy i złorzeczenia z powodu zniszczenia dogodnego celu pomocniczego. Artylerzyści kłócili się i wzajemnie obarczali winą za popełnioną gafę - twierdził Marian Czerner. Już nie polerują osmolonych soczewek A co z Mayem? Czy istniał naprawdę? Jeśli tak, to czy zostawił po sobie jakieś zapiski? Nie zachowałam tych pytań dla siebie. Podzieliłam się nimi z Tomaszem Brojkiem. - Wiadomo, że był tutaj taki latarnik. Ale poza tym, że zginął tragicznie, trudno powiedzieć o nim coś więcej. Nie wiemy, jak miał na imię i kiedy zaczął służbę - mówi pan Tomasz. Smukła, ciemnoczerwona ośmiokątna wieża, która teraz dumnie wznosi się nad Helem, powstała w 1942 roku. Na jej szczyt prowadzą kręte schodki o 203 stopniach; ,,światła" nadal pilnują latarnicy. Od 1 kwietnia 1998 roku wachty pełnią tu Marek Budzisz i Tomasz Brojek. Z czasem dołączyła do nich żona pana Marka - Bożena. Ona również jest pracownikiem Urzędu Morskiego. - To co, chce pani zobaczyć tę naszą latarnię? - pyta pan Tomek. Poszliśmy. Łatwo nie było. Najpierw trzeba pokonać wspomniane 203 schodki, po drodze wymijając wycieczki, które już nacieszyły się helską panoramą i spiesznie schodzą na ziemię. Może chcą jak najszybciej znaleźć się na piaszczystym cyplu? Na pewnej wysokości znajduje się małe pomieszczenie, a w nim - między innymi komputer stacjonarny. - Najogólniej mówiąc, tutaj są urządzenia radarowe - tłumaczy pan Tomasz. Po krótkim postoju ruszyliśmy dalej. Po chwili znaleźliśmy się w laternie, czyli przeszklonej części latarni, na samym szczycie. To tam bije jej serce. W przypadku helskiej wieży jest to tysiącwatowa żarówka, której białe światło widać z odległości około 35 kilometrów. Gdy nawigator na statku wypatrzy powtarzający się sygnał ,,pięć sekund światła - pięć sekund ciemności", już wie, że jest w Helu. Próżno szukać tutaj ręcznej pompy, za pomocą której niegdyś co trzy godziny dostarczano na szczyt olej rzepakowy lub naftę. Nikt już nie poleruje w nocy osmolonych soczewek. Nawet to wy
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Poznańskie |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.