Jeśli zaglądacie na blog, doskonale wiecie, że Karolina Kasprzak Dietrich należy do grona moich ulubionych autorów, a jej kryminały mogłabym czytać na okrągło. Dlatego też gdy autorka napisała do mnie wiadomość z pytaniem, czy obejmę jej najnowszą książkę patronatem medialnym, nie wahałam się ani przez moment. I tak oto dziś napisze kilka słów o... "Bandytce" która w moim odczuciu jest najlepszą i najbardziej skomplikowaną powieścią pani Karoliny.
Krystyna Sadowska odnosi liczne sukcesy na polu zawodowym, ale jej życie prywatne i rodzinne niemal nie istnieje. Nieszczęśliwa w małżeństwie którego nie chciała, ciągle wspomina i tęskni za swoją pierwszą i prawdziwą miłością, Ryszardem. Odbija się to również na życiu jej córki Basi, która nie zaznając matczynej miłości, wyrasta na niezwykle zbuntowaną nastolatkę, zadającą się z członkami sekty satanistycznej.
Pani prokurator poświęca się nowemu śledztwu, które daje zaskakujące rezultaty, demony przeszłości powracają, a wykrycie zabójcy nie jest tak oczywiste, jakby się wydawało na pierwszy rzut oka...
Powieść Karoliny Dietrich jest rewelacyjna, wielowymiarowa, poruszająca niezwykle trudne tematy. Jest to historia nieprzewidywalna i niezwykle zaskakująca, zakończenie totalnie zmiażdżyło mi mózg, genialnie łącząc wszystkie wątki w spójną i klarowną całość.
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autorka miesza wątki, urywa snutą historię w najmniej spodziewanym momencie, by ta sama historia wypłynęła ponownie kilka stron później, i znów porządnie wszystko wymieszała- kiedy już byłam pewna, że rozwiązałam zagadkę, pojawiał się kolejny trop, który totalnie burzył całą moją koncepcję.
Mroczny i duszący klimat powieści podsyca tylko atmosferę niepewności i obawy co do dalszych losów bohaterów.
Głównych postaci jest sporo. Genialnie wykreowanych i poprowadzonych. Są one niejednoznaczne, poranione psychicznie. Ich dusze przepełnione złem i chęcią zemsty wzbudzają całą gamę uczuć i emocji. Niejednokrotnie odczuwałam złość i współczucie jednocześnie.
Autorka, budując w szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. "Bandytka" to totalnie rozpędzony rollercoaster.
Akcja płynie szybko, niesamowicie wciąga, zmusza do refleksji nad ważnością uczuć w naszym życiu. Pokazuje, jak ważne jest dorastanie w środowisku, w którym jest się chcianym i kochanym, jak ważne jest, by mieć obok siebie kogoś, kto nas kocha i rozumie, ale dla którego również my jesteśmy życiowym oparciem.
Książkę przeczytałam dosłownie w jedno popołudnie. Wymaga ona jednak sporej dawki skupienia i zwrócenia uwagi na daty, bo autorka miesza przeszłość i teraźniejszość, co momentami może wprowadzić niewielki chaos jeśli nie zwrócimy uwagi na datę ;)
Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne książki, które wyjdą spod pióra pani Karoliny.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Wbrew pozorom, to wielowątkowa powieść z ważnym przesłaniem, otulona świetnie skonstruowanym kryminałem.
POLECAM...
Opinia bierze udział w konkursie