- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.naszych rozmów zwróciłam uwagę, iż przekazuje mi za dużo szczegółów ze swego życia osobistego, ze szkodą dla wiadomości o kolejnych rolach, odrzekła: - Mówię ci o tym, co dla mnie najważniejsze. - Ale weź do ręki inne biografie aktorskie, taki Daniel Olbrychski - nie ustępowałam. - On analizuje każdą swoją kolejną rolę, odnosi się do materiału literackiego, z jakiego powstał - Daniel to Daniel, a ja to ja! - odparowała. - Moje życie to dopiero materiał na rolę! Największą i najtrudniejszą z tych, które grałam i mogłabym zagrać... - I znowu zaczęła się przede mną spowiadać. - Sprzedałam ci moją duszę - powiedziała na koniec. - Mam nadzieję, że będziesz wiedziała, co z tym począć. A zatem BARBARA BRYLSKA W NAJTRUDNIEJSZEJ ROLI, czyli jej życie. Rodzice - Felicja z Pietrzaków i Zenon Brylski. Zdjęcie zrobiono w dniu ślubu cywilnego w 1940 roku. Gdy Felicja Pietrzakówna ukończyła ostatnią klasę czteroletniej szkoły powszechnej w Skotnikach, nauczyciel Komicz odwiedził jej ojca. Wychwalał przed nim zdolności dziewczynki, namawiał do tego, by kształcić ją dalej. Ojciec, mężczyzna dorodny i stanowczy, wysłuchał pochwał i rad, ale wiedział swoje. Felicja, podobna do niego jak dwie krople wody, była co prawda jego oczkiem w głowie, ale oprócz niej miał przecież jeszcze szóstkę drobiazgu (trzech urwisów i trzy dziewuszki). Każde z nich trzeba było nakarmić i jakoś zabezpieczyć. Kto by w takiej sytuacji zaprzątał sobie głowę wysyłaniem do szkół dziewczyny, gdy ta w dodatku całkiem do rzeczy, więc i bez tego w życiu nie przepadnie. No i mało to roboty w gospodarstwie i w polu, żeby pozbywać się dobrowolnie rąk zdatnych do pracy? Co innego zimą. Po wykopkach i zbiorach może sobie jechać do Łodzi. Znają tam bogatego Żyda, u którego może popracować, zarobi sobie, świata się napatrzy, a jeszcze i opiekę znajdzie. Jak postanowił, tak uczynił. Dziewczyna pomagała w obejściu, latem przy żniwach, przy wykopkach jesienią, na zimę jeździła do Łodzi na zarobek. Gdy we wrześniu 1939 roku wybuchła wojna, była już dorosła i śliczna jak malowanie. Toteż nikt we wsi się nie zdziwił, gdy pewnej niedzieli przyjechała do domu w towarzystwie jasnowłosego młodzieńca, który był nie mniej od niej urodziwy. Ona ciemna, on jasny, stanowili ładną parę. We wsi uważano, że uśmiechnęło się do niej szczęście. Zenon Brylski, chłopak z miasta, z dobrym fachem, bo ślusarz, w dodatku ,,złota rączka", taki, co to wyrzeźbić potrafi i zegarek naprawi. Zegarmistrzostwo, prawdę mówiąc, stanowiło jego pasję. Rodzice Felicji byli nim zachwyceni, uznali, że jest znakomitym kandydatem na zięcia. Trochę mniej zdecydowania przejawiała sama kandydatka na żonę, bowiem narzeczony zdążył już przed nią odkryć swój niełatwy charakter. Ojciec jednak machnął ręką na dziewczyńskie grymasy i ustalono bliską datę ślubu. Wkrótce więc pobrali się i zamieszkali w Łodzi. Czasy były ponure. Polska, jak długa i szeroka, pod jarzmem okupacji, ciągłe zagrożenie. Młodzi jednak, jak wielu rodaków, mieli nadzieję, że koszmar nie potrwa długo i zdecydowali się na powiększenie rodziny. Uznali, że bezpieczniej będzie przyszłej matce pod opieką rodziców na wsi, gdzie zagrożenie było nieporównywalnie mniejsze niż w mieście. Pod ręką była tam doświadczona akuszerka, pani Komiczowa, żona nauczyciela. Dwudziestego dziewiątego maja 1941 roku Felicja Brylska z Pietrzaków wydała na świat córeczkę. Nie posiadała się ze szczęścia, ale uczucie to zaprawione było szczyptą goryczy, bo jak się okazało, zawiodła oczekiwania męża, który pragnął mieć syna. Od tej pory stosunki małżonków oziębiły się, Zenon Brylski bywał nadąsany i demonstrował swoje niezadowolenie przy lada okazji. W parę dni po urodzeniu się maleństwa przyszedł do chaty Pietrzaków pan Komicz, przynosząc byłej uczennicy piękny kaktus. Młoda mama podziękowała grzecznie, ale w duchu martwiła się długo, czy aby ta kłująca, nie lubiana przez nią roślina nie okaże się złą wróżbą dla jej dziecka. W dwa tygodnie po narodzinach zawieziono niemowlę do kościoła parafialnego pod wezwaniem świętej Małgorzaty, gdzie odbyła się ceremonia chrztu. Przybył też na nią z Łodzi tata dziewczynki, który sam wybrał imiona dla swojej pierworodnej: BARBARA STANISŁAWA. Nikt spośród zebranych na cichej uroczystości w parafialnym kościółku nie przewidywał, że wrzeszcząca wniebogłosy kruszyna będzie w przyszłości sławna i podziwiana, że zostanie gwiazdą filmową. Czego by sobie dla swej córeczki rodzice nie marzyli, ich wyobraźnia nie sięgała aż tak wysoko. Felicja Brylska w ciągu dwóch lat przebywała z dzieckiem u rodziców, pomagała im w gospodarstwie i czuwała nad rozwojem córeczki. Potem Niemcy zabrali rodzicom majątek i wysiedlili ich d
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, biografie, film |
Wydawnictwo: | Axis Mundi |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.