- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wet dla niego samego, paralel. Przy Bejbi chce mi się opowiadać, bo jest to jak niekończąca się gra wstępna, jak rzadko spożywany egzotyczny owoc. Durian - powiedzmy sobie szczerze. Może przesadzam, choć nie, bo kiedy człowiek sądzi, że poznał już wszystkie smaki świata, i spotyka na swej drodze taką Bejbi, wszystko, co do tej pory smakował, zaczyna zalatywać mu płytą paździerzową. Coś się w człowieku wywraca na drugą stronę i nie chce już jeść niczego innego. I choć zwykle mówię dużo, szczególnie jeśli mam podatne forum, to przecież nigdy sam na sam, nigdy na tyle intymnie, żeby nie musiało to być przygotowane, nigdy tak otwarcie, że może sam bym już sobie tego nie życzył, dlatego ten potok słów, który się ze mnie na Bejbi wylewa, w równym stopniu zaskakuje mnie, co zaciekawia. To zupełnie nowe doświadczenie sensualne i esencjonalne jednocześnie. Mam bowiem do czynienia ze słuchaczem, który odbiera mnie organoleptycznie, i to wciąga, ponieważ podnosi wagę tego, co mówię, nawet jeśli plotę trzy po trzy, nawet wtedy, albo zwłaszcza wtedy, bo Bejbi pochłania moje słowa całą sobą, jakby żywiła się dźwiękiem. Leżałem więc na macie do ćwiczeń, a Bejbi siedziała obok mnie. Czytała, a może tylko przeglądała Dziennik mojego dziadka i grzebała w przepastnej torbie, w której mogłaby zmieścić przynajmniej pół miejskiej biblioteki, a i tak zostałoby jeszcze sporo miejsca na waciki. Bejbi w bibliotece jednak nie bywa. Mimo to uparła się, aby zabrać mi tę książkę. Dlaczego? Sama tego nie wie. Jej zachcianka bardzo mi jest nie na rękę, nie mam w zwyczaju pożyczać książek, dlatego powiedziałem, że jej nie pożyczę. - Dziwak - odrzekła. - Książki trzeba kupować. - Ja tak nie robię. - Żeby interes pisarski się kręcił, trzeba je kupować. - Jesteś jakimś wydawcą? Myślałam, że. - Że kim? - Że nikim. - Nie jestem, ale jeśli książek zabraknie, czeka nas zagłada. - Jakby nie było telewizji. - Bez książek nie ma opowieści, bez opowieści nie ma mitu. A bez mitu nie ma nas. - Pierdolety. Zawsze coś jest. - A byłaś na pustyni? - Proponujesz mi teraz wycieczkę do Egiptu? - To chaos, Bejbi, dlatego nie pożyczam książek, rozumiesz? - A ty rozumiesz? - Urodziłem się na pustyni. - A ja jestem Lady Gaga. - Nie dosłownie przecież [głupia pindo]. W małym miasteczku się urodziłem. - Trochę słabo. - Jakoś z tej dziury wylazłem. - Jesteś pewien? - Nie była aż tak wielka. Można było przeskoczyć z jednego jej krańca na drugi, z polskiego cmentarza wprost na cmentarz mennonitów. - Pierwsze słyszę. - Ja też dziwne brzmienie nazwisk, ledwie dających się odczytać na porozbijanych resztkach mogił, przypisywałem niemieckiemu pochodzeniu. Nie znałem tej szczególnej dla mennonitów odmiany plattdeutsch. - Nie wiem, o czym nawijasz, człowieku. - Mój dziadek ją znał, ale nie żył już, a nikt inny do znajomości tego języka się nie przyznawał. Zresztą, tak jak i do dziadka. - A co z nim było nie tak? - Służył w niemieckiej armii. - Ja jebnę. Był jakimś hitlerowcem? - Obywatelem Wolnego Miasta Gdańsk. - Oczywiście. A ja jestem obywatelką Miasta Wolnych Cipek. - Nie wnikałem w tę historię. - Bo to my wygraliśmy, o to ci chodzi? - Komuś mogło się nie spodobać, że dziadek robił to, co robił. - A robił? - Szczerze? - Ale co ty masz z tym wspólnego? - Rozumiem dyskrecję mojej rodziny, Bejbi, szczególnie teraz, kiedy czytam, że nawet najbardziej prominentne osoby w kraju to Żydzi. - W naszym kraju? - Przecież oni nie stali się Żydami wczoraj, Bejbi. Musieli nimi być od samego początku, tylko z jakichś im tylko znanych powodów nie ujawniali tego faktu. Dziś wiem dlaczego. - Czekali na takich jak twój dziadek? - Ja też bym czekał na ich miejscu i nie ujawniał się. Mało kto się ujawnia, bo wie, że gdzieś tam ktoś inny, nieujawniony, z dokładnie przeciwnego powodu niż my, czai się na nas, tak jak my na niego. - Geje się ujawniają. I lesby. - I to jest w porządku? - Nikt im tego nie zabrania. - Nie spadli przecież z księżyca, Bejbi, żyją pośród nas, znają nas, a jednak się ujawniają. - Wali mnie to. - Tylko jak długo ten szantaż emocjonalny będzie działał? - Mnie nie rusza, kto kogo dupczy. - Ale nasza mentalność nie funkcjonuje w zgodzie z zasadami relatywizmu kulturowego. - Na pewno wiesz, o czym mówisz? - Pół życia spędziłem na pustyni. - Co ty z tą pustynią? Mieszkasz w Warszawie, na dwudziestym drugim piętrze. - I co to zmienia? - Nie wiem. Chyba wszystko. Z Gosią było prościej, bo kiedy wystawałem pod oknami Gosi, nie było gejów, nie było pedofilów, biseksualnych, transseksualnych, metroseksualnych, gastroseksualnych. Nie było commingoutów, comebacków, replayów i, choć wyda się to niewiarygodne, nie było nawet manekinów z naturalnym
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść filozoficzna, powieść psychologiczna |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.