Na początku marca 1988 roku Maciej Berbeka dotarł na na tak zwany Rocky Summit - przedwierzchołek Broad Peaku. Przekonany o zdobyciu szczytu - do którego zabrakło mu zaledwie dwadzieścia kilka metrów -
szczęśliwy mimo odmrożeń, będąc pierwszym człowiekiem, który w warunkach zimowych pokonał magiczną barierę ośmiu tysięcy metrów w najbrutalniejszych górach świata, Maciej Berbeka o swojej "pomyłce" dowiedział się dopiero po powrocie do kraju. Właśnie kulisy tej wyprawy sprzed wielu lat stanowią pierwszy rozdział książki "Berbeka. Życie w cieniu Broad Peaku". Jest to książka biograficzna, przedstawiająca postać jednego z najsłynniejszych polskich himalaistów. Jest to biografia dość specyficzna, bo nie prowadząca czytelnika po chronologicznie ułożonych szczeblach drabinki życia Macieja Berbeki, lecz skomponowana z krótkich rozdziałów-opowieści, rozrzuconych w czasie i przestrzeni jak płatki śniegu na zboczach masywów Karakorum...
Znajdziemy tu wspomnienia pani Ewy, żony Macieja, znajdziemy tu wypowiedzi jego synów, brata, a także wielu ludzi, z którymi Maciej Berbeka przeżywał swoją miłość do gór. Podróżując po kartach tej książki odwiedzimy między innymi Tatry, Himalaje, Karakorum, Alpy i wiele innych miejsc, w których Maciej Berbeka, w rakach i puchowej kurtce, będąc widzianym jedynie jako maleńka kropka na wielkiej płachcie bieli, torować będzie drogę ku szczytom kuli ziemskiej. Ale życie himalaisty to nie tylko góry. Odwiedzimy więc dom Berbeków, teatr w Zakopanem, szkołę, w której Berbeka uczył projektowania mebli. Poznamy tu Maćka jako człowieka z duszą artysty, ceniącego jakość i ponadprzeciętność, wymagającego, kochającego życie rodzinne, zawsze żartującego i uśmiechniętego, ale i skłonnego uronić łzę. Wspaniały mąż, ojciec, przyjaciel i opiekun, bezkonfliktowy, skromny, nie afiszujący się z sukcesami, zawsze gotowy do pomocy, o sercu gorącym jak piec, mimo mroźnych wiatrów, które owiewały je przez pół tego tak tragicznie zakończonego życia...
"Życie w cieniu Broad Peaku" to książka napisana nostalgicznie, bez patosu; mimo wielu humorystycznych ciekawostek i anegdot, czuć tu pewien smutek, nadchodzący nieuchronnie dramat, jakby spod narracji przebijała się przyczajona gdzieś w oddali śmierć. Aż oto nadchodzi - wraz z kolejną próbą zimowego zdobycia Broad Peaku w roku 2013. Cień tej góry na zawsze pochłonął ciało Maćka Berbeki, ale jego duch żył będzie wiecznie - a choćby na kartach tej opowieści, pięknie wydanej, okraszonej masą kolorowych fotografii, będącej wspomnieniem o człowieku, który tak naprawdę nie był tylko maleńką kropką.
Opinia bierze udział w konkursie