- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.jego kawalerskiego ,,bungalowu" (angielska willa w Indjach) dniem czy nocą każdy miał prawo wstępu, a życie, które tam prowadził, nie było nadzwyczaj przyjemne. W swym drugim domu on jeden miał prawo przekroczyć podwórze zewnętrzne, z którego się szło do pokojów kobiet, a kiedy zaryglowano za nim wielką drewnianą bramę, był na swem terytorjum królem z Ameerą, jako królową. I otóż w królestwie tem miała się teraz pojawić trzecia osoba, której przybycie było dla Holdena nie tak znów nadzwyczajnie pożądane. Niezbyt ono harmonizowało z jego dotychczas najzupełniej błogim stanem szczęśliwości. Wniosło pewien rozdźwięk w doskonały spokój domu, który przywykł uważać za swój własny. Ale Ameera szalała z radości na myśl o dziecku, a i jej matka była uradowana. Miłość męską, a już zwłaszcza miłość ,,białego", uważała za coś niezmiernie niestałego. Teraz -- według zdania obu kobiet -- uczucie to mogło być pewnie kierowane rączką dziecka. -- A potem -- zwykła mówić Ameera -- nigdy więcej już nie będzie latał za białemi ,,mem-log". Nienawidzę ich wszystkich, nienawidzę ich. -- Prędzej czy później, kiedy czas przyjdzie, on wróci do swego narodu -- rzekła matka. -- Ale dzięki błogosławieństwu boskiemu obecnie dzień ten jest bardzo oddalony. Holden siedział w milczeniu, pogrążony w myślach o przyszłości, a trzeba przyznać, że myśli te były niezbyt przyjemne. Liczne są niekorzyści podwójnego trybu życia. Rząd z właściwą sobie szczególniejszą pieczołowitością, odkomenderował go na dwa tygodnie na stanowisko opróżnione przez urzędnika, który musiał czuwać przy łożu swej cierpiącej żony. Zawiadomienie o tem chwilowem przeniesieniu obwarowano serdeczną uwagą, iż Holden powinien czuć się niezmiernie szczęśliwym, jako kawaler i człowiek zupełnie niezależny. Właśnie przyniósł był te nowiny Ameerze. -- To nie bardzo dobrze -- mówiła powoli -- ale ostatecznie niema w tem też nic złego. Matka moja jest przy mnie i nie może mi się stać nic złego -- o ile nie umrę z samej radości. Idź do swej roboty i nie martw się. Kiedy przyjdzie czas, wierzę -- nie: jestem pewna. A wówczas podam ci go na ręce i ty będziesz mnie już kochał na zawsze. Pociąg odchodzi dziś w nocy, o północy, prawda? Idź i nie trap się mną, nie bądź o mnie niespokojny. Ale przyjedziesz niezwłocznie, jak tylko będziesz mógł? Nie będziesz się zatrzymywał na ulicy, aby mówić z bezczelnemi białemi ,,mem-log"? Wracaj prędko, życie moje. Wychodząc z podwórza i kierując się ku uwiązanemu u furtki koniowi, Holden zawołał starego stróża, który pilnował domu, i wręczył mu wypełnione już przez siebie blankiety telegraficzne, wytłumaczywszy mu, kiedy i wśród jakich okoliczności, który z nich ma wysłać. To było wszystko, co Holden mógł zrobić, poczem, z uczuciem człowieka jadącego na swój własny pogrzeb, nocnym pociągiem udał się na wygnanie. Przez cały dzień z godziny na godzinę z biciem serca oczekiwał depeszy, a w nocy myślał bez przerwy o śmierci Ameery. Wskutek tego wszystkiego, jego praca dla państwa nie była pierwszorzędna, a jego zachowanie się wobec kolegów również nie mogło być nazwane bardzo uprzejmem. Dwa tygodnie przeszły bez żadnych wieści z domu i wkońcu, prawie nieprzytomny z niepokoju, Holden musiał strawić dwie bezcenne godziny na obiedzie klubowym, podczas którego mógł słyszeć, niejasno, jak w zemdleniu, głosy opowiadające mu, jak nędznie spełniał obowiązki człowieka, którego miał zastąpić, i jak haniebnie zachował się wobec swych kolegów. Wysłuchawszy tego wszystkiego, skoczył na konia i poleciał w noc ciemną przed siebie z gardłem ściśniętem niepokojem. Nikt mu nie odpowiedział, kiedy bił pięściami w bramę swego domu. Zniecierpliwiony oczekiwaniem zawrócił koniem tak, aby on mógł uderzyć w bramę tylnemi kopytami, gdy naraz z latarnią w ręku pojawił się Pir Chan i stanął przy nim trzymając mu strzemię. -- Co się tu dzieje? -- spytał Holden. -- Nie moją rzeczą jest odpowiadać na to pytanie, o obrońco ubogich, To mówiąc, wyciągnął drżącą dłoń, jak przystoi komuś, co, przynosząc dobrą wiadomość, ma prawo spodziewać się nagrody. Holden pobiegł przez podwórze. Na górze płonęło światło. Koń jego zarżał u bramy, a w tej chwili Holden usłyszał słabe, lecz przenikliwe skomlenie, na którego odgłos coś go chwyciło za gardło. Był to nowy tutaj głos -- nie mówił jednakże nic o tem, czy Ameera żyje. -- Kto tu? -- krzyknął w ciasnej, ceglanej klatce schodowej. Odpowiedział mu okrzyk zachwytu Ameery, a potem drżący z dumy i starości głos jej matki: -- jesteśmy tu dwie kobiety i -- mężczyzna -- twój syn. Na progu pokoju Holden nastąpił na obnażony sztylet, położony tam dla odwrócenia złych uroków; sztylet pękł u ręko
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, klasyka, nowele |
Wydawnictwo: | Avia Artis |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.