- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lubu? - To jest problem. Nie mam w co się ubrać. - To nie masz problemu. Wczoraj odbył się pokaz mody. Do końca roku ubrania z modeli zostaną w naszych magazynach. Zaraz coś ci przyniosę. Po chwili Przemek powrócił z ciemnym garniturem. - Przymierz. Powinien być dobry. Leży jak na modelu. - Nie masz sukienek, garsonek damskich? Mela też nie ma w co się ubrać. Szukaliśmy w sklepach, ale nic odpowiedniego nie znaleźliśmy. - To był męski pokaz mody. Ale zadzwonię do swojej koleżanki. Macie takie same figury. - Popatrzył na mnie. - Wiem, że ma ładną białą garsonkę. Na pewno pożyczy. Wasze małżeństwo będzie udane. Pójdziecie do ślubu w pożyczonych rzeczach. To dobra wróżba. * - Widzę, że przygotowania do ślubu idą pełną parą. Waldemar też związał się z kobietą. Przywoził ją kilka razy do Jolinówki, a teraz ściągnął ją do siebie, do USA. Tam, gdzie w grę wchodzi interes syna, nigdy nie dam po sobie poznać swoich prawdziwych uczuć, że tej czy innej osoby nienawidzę - oświadczyła Czesia. - Dlaczego mi to mówisz? - Żeby było wiadomo. Kątem oka zauważyłam, że rozmowie przysłuchuje się Jola. Czesia odwróciła ku niej głowę. - Ubieraj się, jedziemy do moich znajomych. - Już jestem gotowa. Możemy wychodzić. - Córuś, myślałam, że mi pomożesz w kuchni. Mam tyle Wigilia, święta i przygotowanie obiadu dla goś - Nie moja małpa, nie mój cyrk. Babuniu, wychodzimy. * Do ślubu zastało kilka dni. Marcin zamieszkał w moim domu. Przyjechali rodzice. Siedzieliśmy przy kolacji, gdy zadzwonił telefon. - Melu. Tu Kazimir. Zatrzymałem się w hotelu, przy trasie wylotowej na Warszawę. Jestem tirem z darami. Jutro ruszam w dalszą drogę. - Bardzo się cieszę. Czekaj na mnie. Zaraz przyjadę po ciebie taksówką. - Marcin, jadę po Kazimira. Opowiadałam ci o nim. W ciągu godziny powinniśmy przyjechać. Nie kładźcie się spać. Kazimir czekał na mnie w hotelowej kawiarni. - Witaj. Co za miła niespodzianka. Zapraszam cię do mojego domu. Nie pozwolę ci nocować w hotelu. - Uściskaliśmy się na powitanie. - Co za radość znowu cię zobaczyć! Z przyjemnością przyjmę zaproszenie. Poproś kierowcę taksówki, by podjechał pod tira. Musimy coś wypakować. Kazimir wszedł do samochodu i podawał kierowcy skrzynki z koniakami i szampanem. - Melu. To najlepszy francuski koniak i oryginalny szampan. Uczcimy nasze spotkanie. - Czy pamiętasz, jak mówiłam ci, że mężczyzna, którego kocham, jest wolnym człowiekiem? Oświadczył mi się. Za kilka dni będę jego żoną. Po twarzy Kazimira przesunął się cień. Jego oczy straciły blask. - Cały czas miałem nadzieję... Wiem, mówiłaś Ale i tak będę na ciebie czekał do końca swoich dni. Szampana na weselu wypijcie za swoje i moje zdrowie. Przez chwilę jechaliśmy w milczeniu. - Melu, życzę ci, byś była szczęśliwa, ale - Nic nie mów. W domu powitała nas moja mama. - Miło mi poznać... Mela dużo opowiadała o pobycie we Francji, o pana gościnności i opiece, jaką pan nad nią roztoczył. - Witam. Córka została zauroczona Francją. - Ojciec wyszedł na spotkanie gościa i szerokim gestem zaprosił do salonu. - Zależało mi, by pokazać Meli Francję z jak najlepszej strony, i mam nadzieję, że będzie do niej często wracać. Kazimir usiadł przy stole. Mama pełniła honory pani domu, częstowała zakąskami. Ojciec rozlewał trunki. Weszłam do salonu w towarzystwie Marcina. - Kazimirze, chciałam przedstawić ci swojego przyszłego męża. Marcin skłonił się. Kazimir popatrzył na domowe kapcie na nogach Marcina i wolno przesuwał wzrok po jego sylwetce, uważnie go lustrując. Twarz wyrażała bezbrzeżne zdumienie. - To pan jest ukochanym Meli? - zapytał, podnosząc się. - Marcin Rybarkiewicz - odparł mój narzeczony i skłonił lekko głowę. Kazimir bez słowa opadł na krzesło. Rozmowa przy stole nie kleiła się. Marcin przeprosił towarzystwo. - Pozwólcie państwo, że się pożegnam. Pójdę do siebie. Nie siedź długo. Oszczędzaj serce - szepnął. Atmosfera ożywiła się. Panowie wspominali swoje szlaki bojowe w czasie drugiej wojny światowej. Mama podsuwała im smakołyki. Ojciec dbał, by kieliszki z alkoholem nie były puste. - Mamo, przygotowałam posłanie dla Kazimira w pokoju obok. - Odpoczywaj. Ja się wszystkim zajmę. Jutro przygotuję śniadanie. Nie wstawaj. Panowie też nie wstaną wcześnie rano. Zmykaj. Następnego dnia odwiozłam Kazimira taksówką na parking, gdzie pozostawił tira. - Melu, z całego serca życzę ci, byś była szczęśliwa. Mam nadzieję, że twój wybrany będzie cię kochał i szanował, tak jak na to zasługujesz. Zawsze kiedy będziesz we Francji, proszę, byś zechciała spędzić w moim towarzystwie chociaż kilka chwil. Tego mi chyba nie odmówisz? - Obiecuję. 3. Nadszedł dzień ślubu. Przyjechali świadkowie, Daria z mężem Ziutkiem
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.