- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.oznając swoje piętro po srebrnej tapecie w kropki. Nie miała innego wyjścia, musiała wysiąść. Gdy go mijała, grzbietem dłoni musnęła jego nadgarstek. Był to dotyk najdelikatniejszy z możliwych. Kiedy wyszła na korytarz, odwróciła się. Chciała zaprosić go na kawę. Albo zaproponować mu pokazanie uroków Melbourne. I wtedy stłumił ziewnięcie. Nagle olśniło ją, że błysk w jego oczach był prawdopodobnie skutkiem zmęczenia po długiej podróży, a nie wynikiem wyjątkowej i nagłej chemii między nimi. Jeśli wcześniej jej cera miała odcień pomidora, to teraz przypominała kolorem wóz strażacki. Proszę, błagała w myślach windę, gdy stali twarzą w twarz, zamknij się teraz. Tylko ten jeden raz. Zamknij się. I winda posłuchała, jednak Gabe na chwilę zatrzymał drzwi. - Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy, Paige Danforth, ósme piętro - powiedział. A później się uśmiechnął. Tajemniczym, niebezpiecznym uśmiechem, pełnym aluzji. Paige stała w eleganckim korytarzu, oddychając przez nos. Miała wrażenie, że ten uśmiech zostanie w niej na długo. Delikatny ruch w szybie windy wyrwał ją z zamyślenia. Spojrzała na swoje odbicie w idealnie czystych srebrnych drzwiach. Ujrzała wielką ciężką śnieżnobiałą torbę. Tę, o której zapomniała. Tę z ogromnym różowym napisem ,,Wielka wyprzedaż sukni ślubnych!". Rozdział drugi - A niech mnie - powiedział Gabe do ciemnobrązowego drewnianego panelu w windzie, pocierając grzbiet dłoni kciukiem, wciąż czując dotyk nowej sąsiadki. Podczas niekończących się odpraw celnych, jazdy z lotniska, patrzenia na mokrą i szarą panoramę Melbourne próbował znaleźć jedną rzecz, która skłoniłaby go do dłuższego pobytu w mieście. A później los puścił do niego oko i postawił na jego drodze niebieskooką sąsiadkę z nogami do samego nieba i potarganymi blond falami. Tak chłodną, że wskrzesiłaby samego Hitchcocka. Do diabła, ta kobieta miała w oczach błysk zniecierpliwienia jak klasyczna blondynka z filmów mistrza thrillerów. To było wyraźne ostrzeżenie dla każdego mężczyzny. Nie żeby potrzebował takiego ostrzeżenia. Za trzy sekundy podpisze wszystko, co podsunie mu jego partner Nate, stanie na krawężniku, wezwie taksówkę i wróci na lotnisko. Nieważne, że między nim i nieznajomą coś zaiskrzyło. Odstawił bagaże, włożył ręce do kieszeni kurtki, zamknął oczy i oparł się o ścianę windy. Gdy przypomniał sobie, dlaczego stąd wyjechał, szybko zaczął myśleć o chłodnej blondynce. O sposobie, w jaki przygryzała pełną dolną wargę, jakby to był wspaniały smakołyk. O zapachu, jaki roztaczała, słodkim i ostrym. O tym, jak na niego patrzyła - w jednej chwili, jakby ją denerwował, a w kolejnej - jakby pragnęł - Wow - powiedział, kiedy zamigotało mu w oczach. Złapał się poręczy przy tylnej ścianie windy i rozstawił szerzej stopy, walcząc z nagłym zachwianiem równowagi. Miał wrażenie, że winda zaczęła się trząść, jednak wszystko było w jak najlepszym porządku. To pewnie zmęczenie po podróży, pomyślał. Albo zawroty głowy. Uśmiechnął się lekko. W głowie miał tylko Hitchcocka, niegłupiego faceta, który tak strasznie bał się blondynek o chłodnym typie urody. Czy jedno miało coś wspólnego z drugim? Bez wątpienia. Jeśli kobieta wygląda, jakby mogła sprawić kłopoty, to prawdopodobnie je sprawi. A Gabe był prostym facetem i cenił sobie spokój. Wyprostował się i założył ręce na głowę. Potrzebował snu. Zdecydowanie. Wyobraził sobie swoje wielkie łóżko, zbudowane na zamówienie, które w zeszłym tygodniu wyleciało z Ameryki Południowej. Zawsze wysyłał łóżko tam, gdzie nadarzyła się kolejna możliwość zainwestowania. Wyobraził sobie, jak pada na pościel i śpi przez dwanaście godzin bez przerwy. Dla jednych dom oznaczał cegły i zaprawę. Dla innych - rodzinę. Dla Gabea dom był tam, gdzie jego praca. I gdzie udało mu się zwietrzyć świetny interes. W takie miejsca wysyłał swoje łóżko. I poduszkę - tak spłaszczoną, że prawdopodobnie mógłby równie dobrze spać bez niej. I materac, wygnieciony tuż przy środku, idealnie dopasowany do jego sylwetki. Prawie zasypiał na stojąco, gdy winda delikatnie dowiozła go na ostatnie piętro. Bez żadnych przygód. Gabe ziewnął szeroko i sięgnął po klucze do apartamentu, który miał zobaczyć po raz pierwszy. Kupił go pod wpływem Natea. To właśnie tutaj ich firma miała siedzibę. Stanął w otwartych drzwiach. W porównaniu z malutkimi hotelowymi pokojami, w których sypiał przez ostatnich kilka miesięcy, ten apartament był olbrzymi, zajmował całe piętro. Ciemny wystrój i wielkie szare okna na jednej ścianie, pasujące do dżdżystego świata za nimi, mimo wszystko wywoływały uczucie klaustrofobii. - No cóż, Gabe - powiedział do swojego niewyraźnego odbicia. - Z całą pewnoś
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 28.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.