- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.towany budowlaniec. Żona całkowicie poświęca się wnukom. Tadeusz cierpi na bezsenność i napady paniki. Marian Lech, lat czterdzieści pięć. Inżynier, żonaty, dwójka dzieci. Kryzys wieku średniego. Często zdradza żonę, chciałby zacząć życie od nowa. Krzysztof Kopalewski. Mam wrażenie, że nazwisko coś mi mówi, ale na próżno przeszukuję pamięć. Student, lat dwadzieścia. Zaburzenia snu, zaniżone poczucie własnej wartości. Po którejś wizycie mama napisała: traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa. Tylko tyle. Nigdzie zresztą nie podawała żadnych szczegółów, widocznie ufała pamięci. Jestem coraz bardziej zmęczona, odczuwam zniechęcenie, ale nadal otwieram i przeglądam pliki. Nie widzę wśród pacjentów potencjalnego mordercy, ale przecież się nie znam. Z pewnością policja zbada trop każdego z nich, mają większe środki, są przygotowani. Rzeczywiście nie powinnam bawić się w detektywa. Pocieram palcami skronie. Skąd znam nazwisko Kopalewski? Spisuję numer komórki Krzysztofa, zadzwonię do niego jutro. Taksówkarz usiłuje wciągnąć mnie w rozmowę, nie reaguję. Jest zdziwiony, kiedy zostawiam napiwek, a mnie po prostu nie chce się czekać na resztę. Szybko przechodzę przez ogród i kieruję się do kuchni ciotki Matyldy. Znalezienie karmy nie zajmuje mi dużo czasu. Wysypuję kocie jedzenie do misek, a dwa futrzaki rzucają się na nie, jakby nie jadły od tygodnia. Jeden jest biały, drugi czarny, nazywają się Franek i Bartek, ale bezskutecznie próbuję przypomnieć sobie, który jest który. Nigdy nie lubiłam kotów, kochałam psy, tak naprawdę tylko jednego: mojego najwspanialszego wilczura Miga. Kiedy umarł (nikt mi nie powie, że psy zdychają!), nie chciałam nowego. Żaden inny zwierzak nie mógłby zastąpić mojego przyjaciela. Dom wcale nie wydaje mi się brudny, ale ponieważ obiecałam Matyldzie, mam zamiar dotrzymać przyrzeczenia. Lokalizuję odkurzacz. Zaczynam sprzątanie od przedsionka. Zastanawiam się, czy Matylda nie czuje się samotna i zagubiona w tak ogromnych wnętrzach. Chyba tak, skoro korzysta tylko z pomieszczeń na dole. Przypominam sobie rozmowę w szpitalu. Mówiła, że na górze nie bałagani. Uświadamiam sobie, że weszłam tam tylko raz. Wyłączam odkurzacz. Na palcach przechodzę przez salon i wspinam się cicho po schodach. Wtedy miałam cztery lata i też starałam się robić to bezszelestnie. Wyobrażałam chyba sobie, że jestem odkrywcą udającym się na samotną wyprawę. Wspomnienia są niejasne, zamazane. Ile mogłam zapamiętać z epizodu z tak wczesnego dzieciństwa? Zupełnie nie rozumiem, dlaczego serce bije mi tak mocno. Wyzywam się w duchu od idiotek, ale ręka, którą naciskam na klamkę, drży z podniecenia. Założyłabym się z każdym, że wtedy pomieszczenie wyglądało identycznie. Wesoły dziecięcy pokoik. Parę samochodzików na podłodze, pudło z zabawkami w rogu, na tapczaniku brązowy miś z czarnymi błyszczącymi oczkami. Biorę go na ręce i przytulam. Czy wtedy zrobiłam to samo? Siadam na dywanie, misia wkładam pod pachę i przez chwilę bawię się pojazdami. Potem przechodzę do drugiej dziecięcej sypialni. Nie ma wątpliwości, że to pokój dziewczynki. Na podłodze żadnych samochodów, na ścianach kolorowe, dość niezdarne rysunki, wszystkie przedstawiające kwiatki. Tu też w rogu stoi ogromne pudło wypełnione zabawkami, ale moją uwagę przykuwa najpiękniejszy na świecie domek. W łóżkach leżą trzy laleczki. Przed oczyma przewija się scena sprzed lat. Z czteroletnią dziewczynką, którą byłam wtedy, w roli głównej. Którą w jakiś sposób jestem ponownie. Dziewczynka podchodzi do domku dla lalek. - Dzień dobry. Dlaczego już śpicie? Jeszcze nie ma nocy - mówi, wyobrażając sobie, że to miś się odzywa. Wkłada rękę do środka i podnosi jedną z lalek. - Cicho - naśladuje głos własnej mamy. - Dzieci są zmęczone i muszą spać. - A jak ty masz na imię? - pyta cichutko głosem misia. - Martyna. Gwałtownie podnosi głowę. To nie ona odpowiedziała ani nie lala. Ciocia Matylda stoi w drzwiach. Oczy jej błyszczą, jest
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Prozami |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | angielski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.