- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sia z pełną powagą przyjęła do wiadomości informację pochodzącą z tak pewnego źródła. Telewizor podczas naszych rozmów był włączony stale. Później, podczas odsłuchiwania nagrań z dyktafonu, trafiałem czasem na jakąś wiadomość podawaną przez prezentera albo komentarz niemający żadnego związku z tematem rozmowy (najczęściej dotyczący polityka, którego twarz pojawiła się właśnie na ekranie). Najżywsze reakcje dotyczyły pojawiających się na ekranie zwierząt. ,,O, jaki piesek!", ,,O, jaki konik!", ,,O, jaki osiołek!" - gdyby ktoś postronny posłuchał tych nagrań, mógłby dojść do wniosku, że to odgłosy przedszkola albo ogrodu zoologicznego. A to mieszkanie satyryczki i muzyka jazzowego! Chociaż... Przecież tak naprawdę to mieszkanie Zająca i Zajączki. Tak się do siebie zwracają. Spotykaliśmy się niezbyt często. Raz na tydzień, czasem rzadziej. Tylko wtedy, gdy udało się zebrać całą trójką. I kiedy cała trójka w miarę nie śpi. Czyli tak po , bo Karolak wstaje koło Doszedłem do wniosku, że tylko takie wspólne rozmowy mają sens. Łatwo nie było. Wojtek jeździ po kraju i grywa albo nagrywa. Marysia, po sukcesie książki ,,Każdy szczyt ma swój Czubaszek", ruszyła w Polskę i odbyła setki spotkań autorskich w bibliotekach, domach kultury i przeróżnych klubach. W kilku jej towarzyszyłem. Przychodziły tłumy. Ludzie świetnie bawili się, słuchając jej opowieści. Zadawali pytania. Zazwyczaj na wszystkie potrafiła błyskotliwie odpowiedzieć. Ale pamiętam jedno, które wprawiło ją w osłupienie. Podczas spotkania w Łodzi opowiedziała o dziesiątkach par butów, które dostawała od męża w prezencie, a wielu z nich do dziś nawet nie włożyła i leżą w szafie. Na co jeden ze słuchaczy zareagował pytaniem: - A nie myślała pani nigdy, żeby otworzyć boks na ptaku? Z osłupienia wyszła dopiero kilka godzin później, kiedy w drodze powrotnej do Warszawy wyjaśniłem jej, że w tym przypadku ,,Ptak" należało usłyszeć z wielkiej litery. Że to nazwa znanego podłódzkiego centrum handlowego i bazaru. Mam trochę takich opowieści z podróży i stacjonarnych spotkań z Marysią. Trochę mniej związanych z Wojtkiem, bo z nim nie podróżuję. Te, które sobie przypomnę, będę co jakiś czas wtrącał. W formie krótkich notatek. Pomyślałem nawet, że na cześć zacytowanego wyżej pytania te historie nazwałbym ,,Boks Na Ptaku". Umówmy się więc, że jeśli gdziekolwiek w tej książce znajdzie się hasło ,,Boks Na Ptaku", to będą to luźne dygresje, opisy niewynikające bezpośrednio z naszej rozmowy, czasem tylko z lekka do niej nawiązujące. Zastanawiałem się, jak nazwać ten gatunek literacki. Nie jest to biografia. Nie jest to dokument. Chociaż elementy i jednego, i drugiego niewątpliwie zawiera. ,,Rozmowa z elementami"? A może lepiej tego nie nazywać, nie zastanawiać się nad tym, co to jest, tylko napisać? I mam nadzieję, że z tego czegoś wyniknie, jakimi są dla siebie ludźmi, jaki rodzaj więzi jest między nimi. Dlaczego, mimo że ona ma do instytucji małżeństwa stosunek żartobliwy, a on nie jest w stanie jej do niczego zmusić, są ze sobą już kilkadziesiąt lat? Zanim zacząłem wypytywać o prawdziwe życiorysy, poprosiłem o napisanie wymarzonych. Jak wyglądałoby ich życie, gdyby sami mogli o nim w pełni decydować? Oto efekt: Zajączka zamawia taksówkę (lata siedemdziesiąte XX wieku) Maria Czubaszek WYMARZONY ŻYCIORYS Urodziłam się na wyspach Galapagos, gdzie moi rodzice zatrzymali się akurat podczas swej podróży poślubnej. Dookoła świata. Moje przyjście na świat zaskoczyło ich. Nie w ogóle, bo wszystko wskazywało na to, że poczęli mnie już w noc poślubną, ale ponieważ w podróży byli dopiero 7 miesięcy. Krótko mówiąc, urodziłam się o 2 miesiące za wcześnie. A według mnie o 50 lat za wcześnie. Niestety. Daty urodzin się nie wybiera. Podobnie jak rodziny. Jeśli jednak chodzi o rodziców, nie narzekam. Matka była jedną z najbardziej wziętych (czyli najlepiej zarabiających) aktorek na Broadwayu, a ojciec prezesem jednego z największych banków na Wall Street. I wprawdzie w domu może się nie przelewało, ale na pewno biedy się nie klepało. Pamiętam na przykład, że będąc małą dziewczynką, choć mieszkaliśmy na Manhattanie, byłam codziennie dowożona do parku Yellowstone, bo nie lubiłam Central Parku. Podobnie zresztą jak później pobliskiej szkoły. Zgodziłam się jednak do niej chodzić, ponieważ uczęszczał do niej Woody Allen. Był wprawdzie o 2 klasy wyżej, ale mimo to, a może właśnie dlatego, już wtedy byłam w nim zakochana. Bez wzajemności, jak dzisiaj, ale już wtedy mało mi to przeszkadzało. A od trzydziestu lat, czyli od poznania Wojciecha Karolaka, nie przeszkadza mi w ogóle. Raczej wprost przeciwnie. Zanim jednak spotkałam (na uniwersytecie w Harvardzie) Karolaka, Allen był moi
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wspomnienia, humor |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Wydawnictwo - adres: | proszynskimedia.pl@proszynskimedia.pl , http://www.proszynski.pl , 02-697 , ul. Rzymowskiego 28 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 304 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.