- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., aby przyjrzeć się bliżej znalezisku. Rzeczywiście, to były pustynne róże, Donat zrobił zdjęcie, później ukucnął i dotknął największej z nich ręką. Była piękna. Oglądał ją dokładnie ze skupieniem, gdy nagle ujrzał poza pasmem sporej wielkości skorpiona; obserwował go przez chwilę, a później podniósł się i ruszył poprzez to ciemne pasmo w jego kierunku. Gdy znalazł się na jego środku, rozstąpiły się nagle pod nim lotne piaski i zanim zdążył krzyknąć, zapadł się gdzieś pod ziemię, wypuszczając z ręki aparat fotograficzny i butelkę z wodą. Leciał tak, a właściwie zsuwał się w strumieniu piachu kilkanaście metrów w dół, aż wreszcie uderzył z impetem w dno tego zapadliska i potoczył gdzieś w głąb korytarza. Na głowę posypał mu się piasek i bryły stwardniałej ziemi, po chwili ogarnął go mrok i stracił świadomość. Kiedy Donat nie wrócił na czas do wielbłąda, jego arabski poganiacz odczekał jakiś czas, potem zaczął krzyczeć, a wreszcie wsiadł na zwierzę i ruszył po widocznych śladach w kierunku, w który udał się jego klient. Kiedy wjechał na szczyt wydmy i nie dostrzegł nikogo wokoło, zdezorientowany tym wydarzeniem pomyślał, że turysta powrócił do bazy, i przestał się nim przejmować, tym bardziej że zapłatę już otrzymał. Gdy minął czas powrotu do autokaru, przewodniczka zaczęła się dopytywać o swojego podopiecznego, później rozmawiała z poganiaczami, wreszcie, przerażona, zawiadomiła odpowiednie władze. Jednak poszukiwania nie powiodły się, wiatr zatarł wszelkie ślady i nikt nie był w stanie odnaleźć miejsca, w którym lotne piaski pochłonęły nieostrożnego turystę. Po przerwaniu kilkudniowych poszukiwań zawiadomiono polski konsulat, a później przesłano informację do kraju o zaginięciu w Tunezji Polaka. Coś niecoś na ten temat napisały gazety, wytykając przy tym nieostrożność polskich turystów, postawiono jakieś zarzuty osobom odpowiedzialnym za organizację wycieczek i wkrótce sprawa ucichła. W następnym roku w Tunezji rozpoczęła się rewolta i nikt już nie chciał się tą sprawą zajmować. Donat przestał istnieć dla tego świata. Chronoskaf i świat przyszłości Upłynęło dużo czasu, zanim Donat odzyskał przytomność; po otwarciu oczu nie dostrzegł niczego, ponieważ wokół panowały egipskie ciemności. Przez dłuższą chwilę leżał nieruchomo, później spróbował poruszyć kolejno członkami i doznał wielkiej ulgi, gdy nie odczuł w nich żadnego bólu. Teraz, macając wokół rękami, spróbował się podnieść, a gdy to mu się udało, powolutku wstał, unosząc ręce w ochronie głowy. Po chwili stał już wyprostowany, starając się przebić wzrokiem nieprzeniknione ciemności. Dopiero w tym momencie odczuł trudności w oddychaniu - no tak, w zatęchłym powietrzu wciąż unosił się piaskowy pył, wnikający do gardła i nosa. Donat wyjął ligninową chusteczkę z kieszeni i zakrył nią usta i nos - teraz było łatwiej oddychać. Stojąc, przypominał sobie mozolnie minione wydarzenia i zastanawiał się nad tym, co się właściwie wydarzyło. Jak przez mgłę docierały do niego ostatnie zapamiętane obrazy. Otrząsnął się powoli z doznanego szoku. Rozjaśnić te ciemności - pomyślał sobie. Nie palił papierosów, toteż nie posiadał przy sobie zapałek, pamiętał jednak, że jego telefon komórkowy wyposażony był w latarkę. Sięgnął do torby, którą zawsze nosił przewieszoną przez szyję i ramię, co spowodowało, że się nie zgubiła, i odszukał telefon, obmacał go w ciemnościach - nie wydawał się uszkodzony. Po chwili przesunął suwak latarki. Wąski snop elektrycznego światła przeszył ciemności, nie rozpraszając jednak panującego mroku i unoszącego się jeszcze w powietrzu pyłu. Donat obracał latarką, kierując promień wąskiego światła wokół siebie. Po krótkiej chwili zorientował się, że stoi w niezbyt wysokim tunelu, za nim znajdowało się piaskowe osypisko, zamykające przejście w tamtym kierunku. Donat podszedł bliżej i obejrzał je dokładnie, jednak mimo dokładnych obserwacji nie udało mu się znaleźć wyjścia na powierzchnię. Rozgoryczony z tego powodu, skierował snop światła w drugą stronę i ku swemu zdziwieniu zorientował się nagle, że przed nim otwiera się długi, mroczny tunel - słabe światło nie docierało do jego końca. Spojrzał na wyświetlacz telefonu; niestety wskazywał brak zasięgu, a to oznaczało, że nie da się z niego zadzwonić. Pył powoli opadał, jednak zatęchłe powietrze nie nadawało się do oddychania. Donat poczuł, że ogrania go niedające się opanować uczucie strachu. Przyłożył rękę do piersi i powoli starał się zapanować nad sobą, lecz dopiero po dłuższej chwili udało mu się otrząsnąć z tego przygnębiającego uczucia. Podziemny tunel wyglądał na dzieło natury, a nie człowieka. Domyślił si
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, podróże w czasie |
Wydawnictwo: | My Book |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 16.10.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.