- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zapałem kiwnął głową. - No! Dawałem kasę, wy pomagaliście rozkręcić biznes, było klawo. Ale czas leci. Pan wie, kto u mnie bryki kupuje? Ja mam teraz na jeden telefon lepszą ochronę, niż pan by przez tydzień zbierał. Krawiec uniósł brwi. Naprawdę nieznacznie, delikatnie, jak na niego - wręcz subtelnie. Niemniej - gdyby dealer nie był tak zasłuchany we własne tokowanie, musiałby to zauważyć. Nie zauważył. - Drzwi się u mnie nie zamykają od różnych ważniaków, a każdy chętnie za dobrą brykę z dobrym upustem jakąś przysługę zrobi. - Dealer przerwał na chwilę, znów poprawił się w fotelu: wyraźnie zmierzał do puenty. - Dawałem wam się przy mnie pożywić, bo mam sentyment do pańskiego ojca za to, że jak komuna pierdolnęła, umiał się ustawić, a przy nim niejeden stanął na nogi. Ale ja już za wysoko wlazłem, sam nie wiem, kiedy. Jakby tu obcy przylazł po podatek, to bym powiedział wprost, że jest na mnie za krótki, a panu mówię tylko, że nam już nie po drodze. Czyli ,,co złego to nie ja" - i musicie znaleźć nowego frajera. Krawiec kiwnął głową. - Zawsze twierdziłem, że masz pan łeb na karku. Dealer przyjął to za dobrą monetę, odprężył się, chciał z tej okazji łyknąć koniaku. Zauważył, że ma już pusty kieliszek. Z uśmiechem sięgnął po butelkę. - Okazuje się... - Dealer skamieniał, a dzwoniąca komórka nie pozwoliła Krawcowi dokończyć zdania. Wyciągnął aparat z kieszeni, spojrzał, kto dzwoni, odebrał. - Mów, co jest, tylko krótko i z sensem. Słuchał chwilę. Dealer zastygł z palcami na nakrętce butelki. Krawiec najpierw był zaskoczony, potem wściekły, w końcu zdziwiony. - Zaraza jakaś czy co?... Poczekaj tam na mnie, zaraz będę. Wyłączył komórkę, wstał, spojrzał na znieruchomiałego dealera patrzącego zza blatu biurka z niepewnością podwórzowego kundla spodziewającego się kopniaka. - Okazuje się... że nie pogadamy, bo czasu mało. A i gadać chyba nie ma o czym. - Krawiec odwrócił się i wyszedł. Dealer wypuścił powietrze z płuc, odkręcił zakrętkę, która wypadła mu z drżących palców i toczyła się po biurku, aż spadła na dywan. Pociągnął łyk prosto z gwinta. Pasztet i Pompka stali przed swoim autem, oparci tyłkami o maskę. Wystawiali gęby do słońca. Czekali. Z wnętrza magazynu nadszedł Jajcarz. Jeszcze przed wyjściem na rampę zobaczył chłopaków stojących tyłem do niego. Zamurowało go. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie wrócić cichcem do kantorku i nie zadzwonić po wsparcie. Po namyśle ruszył jednak do przodu. W progu rozejrzał się dyskretnie. Cisza, upał, spokó Odetchnął z ulgą, wróciła mu pewność siebie. Wyszedł na rampę i z góry zapytał prowokująco: - Wy jeszcze tutaj? Pasztet nawet nie drgnął, nie otworzył oczu. - Nigdzie nam się nie spieszy - oznajmił spokojnie. - Nie dałeś kasy, na wachę nie mamy - rzucił żarcik Pompka, któremu też nie chciało się otwierać oczu. - Jedźcie stąd. Lepiej, żeby was tu nie widzieli. - Wyrzucasz nas? - Nie, tylko mówię. - Daje ci Fantom ochronę - dzwoń po jego chłopaków, niech nas pogonią. Hurtownik stał jeszcze przez chwilę, potem bez słowa odwrócił się i wszedł do magazynu. Pasztet dopiero teraz otworzył oczy, przekręcił głowę w tył i w górę, żeby spojrzeć za odchodzącym. Rozległ się ryk silnika. Mercedes Krawca złapał poślizg przy wjeździe w bramę, w ostatniej chwili wyrównał, zahamował ostro przy samochodzie chłopaków. Krawiec wyskoczył z wozu, zostawił otwarte drzwiczki i wbiegł na rampę, gestem powstrzymując chcących ruszyć za nim goryli. Po chwili z wnętrza doleciały jakieś krzyki, we wrotach hali pojawił się zmykający tyłem robotnik. Zaraz za nim Krawiec, też idąc trochę tyłem, a trochę bokiem, wywlókł Jajcarza, trzymając go oburącz za koszulę na piersiach. W połowie szerokości rampy zatrzymał się i robiąc półobrót, nadał hurtownikowi prędkość. W ostatniej chwili podciął mu nogi. Jajcarz przez sekundę leciał, po czym jak worek spadł wprost na bmw Paszteta, wgniatając dach. Osunął się na ziemię. Krawiec zeskoczył z rampy, stanął przy nim, czekał. Jajcarz powoli podnosił się na nogi. Wtedy Krawiec zrobił prawą ręką gwałtowny zamach przed jego twarzą - odwrotny, jakby cofał cios. Błysnęła stal. Ofiara krzyknęła przeraźliwie. Z policzka mężczyzny trysnęła krew - Krawiec wysunął z rękawa swój nóż. Widząc, co się dzieje, robotnik, który przedtem wybiegł z magazynu, rzucił się w stronę budynku biurowego. Pasztet skoczył za nim, dopadł go po kilku krokach, przewrócił. Wyciągnął pistolet, przyłożył leżącemu do głowy. - Co, kurwa, chcesz, żebym ci łeb rozpierdolił? Chcesz?! Przerażony mężczyzna nie mógł wykrztusić słowa, pokręcił tylko głową. Pasztet go kopnął. - Spierdalaj do magazynu i siedź c
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Lira Publishing |
Wydawnictwo - adres: | alicja.berman@wydawnictwolira.pl , http://www.wydawnictwolira.pl , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 592 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.