- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.odzina - stwierdził ze zdziwieniem. - Nie wiedziałem. Pański dziadek nie wspominał. - Dziadek miał kilku braci, pradziadek też. Klan Stormów jest bardzo rozgałęziony i rozsiany po kraju. Różne zawody krewni powybierali. Mamy w razie potrzeby fachowców niemal od wszystkiego - wyjaśniłem. - Tylko pogratulować. - Schował do kieszeni wizytówkę ekipy remontowej. Pożegnałem się i wyszedłem. Stojąc po drugiej stronie ulicy, raz jeszcze przypatrzyłem się kamieniczce. Mimo że była naprawdę bardzo zniszczona, miała w sobie jakiś zniewalający urok. Domy umierają jak ludzie, dumałem, idąc na przystanek. Gdyby wyremontować, odrestaurować elewację, to byłaby perełka architektoniczna! A tak pewnie pójdzie do wyburzenia, a za parę lat wstawią w to miejsce jakąś obrzydliwą betonową plombę wysoką na pięć albo sześć pięter. Poczułem głęboki żal i wewnętrzny sprzeciw. A zarazem boleśnie uderzyła mnie kompletna bezsilność. Bo co mogłem poradzić? Tu trzeba bardzo poważnej sumy. Wątpiłem nawet w powodzenie sierpniowej wyprawy. Żyła złota w naszym kraju? Dobrze będzie, jeśli znajdę tyle, by starczyło na pierścionek dla jakiejś dziewczyny. Jak się okazało, znalazłem nieco więcej. Treść dostępna w pełnej wersji eBooka. Czarne parasole Słyszałem o tej wystawie. Natrafiłem na dwie recenzje w prasie. Omawiano ją na forach internetowych. Ktoś ze znajomych sugerował, że warto się wybrać. Zapamiętałem plakat, który ją reklamował, jedno zreprodukowane zdjęcie. Wiekowy Żyd, mędrzec z długą brodą. Może rabin, może cadyk, siedzący na kamiennych schodkach domu, studiujący księgę, i dwaj młodzi Żydzi, może jego uczniowie, usłużnie osłaniający go przed wiosenną mżawką za pomocą czarnych parasoli. Chciałem zobaczyć te zdjęcia. Niestety, zawalony robotą nie znalazłem czasu, żeby wybrać się do galerii. * Piotrek przyszedł na herbatę zaraz po służbie. Odwiesił na wieszak kaburę ze spluwą, policyjną czapkę powiesił na jelenim rogu. Trochę mnie to zaskoczyło - byłem pewien, że po służbie musi zdawać broń. - Co to takiego? - mruknął zdziwiony, przyglądając się wieszakowi. - Małe toto, a rozkrzaczone. Z daniela? - To rogi jelenia milu - wyjaśniłem. - Na całym świecie takich zwierzątek jest tylko około czterystu sztuk. Ale to z legalnego źródła, znajomek pracuje przy hodowli w parku leśnym w Kadzidłowie. - Aha - przyjął do wiadomości. - Herbata czarna czy zielona, w torebkach czy sypana? Mam też smakowe. A może wolisz kawę? - zapytałem. - Daj kawy. Rozpuszczalnej, nie rób sobie kłopotu. Tylko zrób mi siekierę, żeby łyżeczka stawała. - Żarówka stuwatowa ma prześwitywać przez roztwór czy nie? - wolałem skonkretyzować zamówienie. - Zrób dwa razy mocniejszą, niż pijasz zazwyczaj. Twojej dziewczyny nie ma? - To nie jest moja dziewczyna. Tylko się przyjaźnimy. Poza tym pokłóciliśmy się. - Znowu? O co tym razem? - Marudziła, że nie mówię jej komplementów. Powiedziałem, że ma oczy jak jałówka. Brązowe, wypukłe i pięknie błyszczące. A ona, zamiast się ucieszyć, zrobiła awanturę. Podreptałem do kuchni, a on tymczasem rozsiadł się wygodnie. Torbę postawił obok fotela. Kiedy wróciłem z kawą, spojrzał na mnie, a potem powiódł wzrokiem wokoło. Jego spojrzenie na chwilę skupiło się na gablotce z przedwojennymi odznakami. Zagryzł wargi. Wyglądało, że zbiera się w sobie. - Co cię gryzie? - zapytałem wprost. - Masz jakieś pytanie. Sądzisz, że mógłbym znowu pomóc naszym dzielnym stróżom prawa? - Zawsze lubiłem brać byka za rogi. - Potrzebujesz konsultacji historycznych? - No, tak jakby - odpowiedział powściągliwie. - Ale nie do końca. Słyszałeś o wystawie fotografii ,,Poranek w galicyjskim miasteczku"? - Tak. Ciekawa podobno. - Grzebałem w pamięci. - To były zdjęcia z końca lat międzywojennych, pokazujące Żydów krzątających się przy różnych zajęciach w dzień targowy. Interesujące, bo zazwyczaj takie fotografie trafiają się pojedynczo, a tu cały zestaw. Zachowała się chyba rolka negatywu, tylko nie wiadomo, gdzie je zrobiono. Ciekawe znalezisko. Dobrze, że pokazano to publicznie, zawsze to jakiś okruch poprzedniej epoki. Ale powiedz, co się stało? - To poufne. - Będę milczał jak grób. Nawet Marcie przecież nie powiem - westchnąłem. - Wyobraź sobie, wczoraj do galerii przyszedł jakiś staruszek i zamalował autora wystawy młotkiem w głowę. Został zatrzymany przez ochronę. Zaraz też nas wezwano. Nie stawiał oporu, nawet nie dokonał tak zwanego czynnego znieważenia werbalnego funkcjonariuszy, co się zazwyczaj zdarza. Kulturalny starszy pan. Tylko hobby ma jakby trochę niezgodne z prawem. - A ofiara? - Nieprzytomna w szpitalu. Lekarze mają nadzieję, że wyjdzie z tego, ponoć czacha okazała się gruba jak u goryla. A i cios nie był zbyt mocny. Sprawc
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Czas trwania 09:18:00 |
Wydawnictwo Fabryka Słów |
Data wydania 2014 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, antologie opowiadań, fantasy, inne |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rok publikacji: | 2014 |
Czas trwania: | 09:18:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Maciej Kowalik |
Lektor: | Maciej Kowalik |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.