- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ziałem. - Bóg lub twój ojciec - odparła, wsuwając smukłe dłonie do kieszeni drogiej kurtki. Minął nas mężczyzna w garniturze, z telefonem przy uchu i teczką w dłoni. Nie umknęło mi spojrzenie, którym omiótł Angelinę. Jego zdecydowany krok wskazywał, że chce jak najszybciej uciec przed zimnem. To nie spojrzenie mnie zdenerwowało. Zmroziło mnie coś zgoła innego, coś, co przypominało dotyk zimnej dłoni na karku i nie miało nic wspólnego z panującym chłodem. Angelina była pionkiem w grze, jeszcze zanim nauczyła się mówić. Znałem ją od dziecka. Oboje zdawaliśmy sobie sprawę, że nasz układ nie ma nic wspólnego z miłością, ale i tak zależało mi na tym, żeby nasz związek miał solidny fundament. Wiedziałem, że łatwiej będzie to osiągnąć, jeśli coś nas połączy. Oczekiwałem od niej szacunku zbudowanego na poczuciu lojalności. Ostatnio jednak coś się między nami zmieniło. Nie pierwszy raz poczułem zimny dotyk, który pobudzał moje zmysły do stanu gotowości. - Jesteś pięknym mężczyzną, Vittorio. Powinieneś był skorzystać z propozycji ojca, gdy była ku temu okazja. Zmrużyłem oczy, bacznie ją obserwując. Chciałem przejrzeć ją na wylot. Nie podobały mi się jej przycinki. Choć zwykle nie przebierała w słowach, stawała się coraz lepsza w sztuce subtelności. Kurewsko mi się to nie podobało. Zwłaszcza gdy mówiła o sprawach, które jej nie dotyczyły. Miała rację. Mój ojciec dał mi kiedyś możliwość odwrotu. Szansę na to, żebym mógł żyć tak, jak chcę, jednocześnie odwalając za niego brudną robotę. Zamiast włączać się bezpośrednio w interesy firmy, mogłem zostać jej twarzą. Mogłem stać się właścicielem wszystkich ekskluzywnych restauracji należących do ojca. Przy okazji moim zadaniem byłoby przekupywanie członków socjety tak, żeby stali się od niego zależni. Ojciec twierdził, że mój wygląd i charyzma są w stanie uwieść każdego. To mój brat Achille miał lepsze predyspozycje, aby zostać jego prawą ręką. To był jedyny raz, kiedy ojciec dał mi wybór. W rzeczywistości to jednak nie był żaden wybór, ale prowokacja. Kim bym się stał, gdybym pozwolił, żeby mój młodszy brat, którego przezywano Błaznem, zarządzał królestwem u boku ojca? Miękką, bezużyteczną fają. W hierarchii upadłbym niżej od chłopaków sprzątających stoliki, którym ojciec płacił dziesięć dolarów za godzinę. Angelina domyślała się, że mój ojciec nigdy nie dałby mi o tym zapomnieć. Gdy tylko udawało mu się znaleźć czyjąś słabość, drażnił palcem czułe miejsce tak, żeby rana nigdy nie mogła się zabliźnić. A jeśli zaczynała się goić, natychmiast ją rozdrapywał. Ojciec wiedział, że moją jedyną słabością była moja matka. Kpił, że jestem piękny tak jak ona i jej włoska rodzina. Co ciekawe, o krewnych matki nigdy by się w tak poufały sposób nie wyraził. Moja matka była bowiem skoligacona z potężnym rodem Faustich, więc mój ojciec, który bardzo dbał o swoje bezpieczeństwo, odnosił się do nich z szacunkiem. Ostatnią rzeczą, której by sobie życzył, było to, żeby zaczęli zwracać na niego uwagę. Fausti, nieproszeni, nigdy nie wtrącali się w nie swoje sprawy. Choć to Arturo rządził Nowym Jorkiem, Fausti byli dla niego nietykalni. Oni rządzili światem. Gdy powiedziałem ojcu, że wolałbym zdechnąć, aniżeli zrzec się należnej mi pozycji na rzecz Achille, zaśmiał się szaleńczo i poszedł do pokoju, który dzielił ze swoją żoną Bambi. Nie z moją matką. Bambi była matką Achille. Ojciec zawsze był zdania, że Achille ma znacznie lepsze predyspozycje do załatwiania spraw przy użyciu przemocy niż ja. Chodziło tylko o to, że był ode mnie brzydszy. Udowodniłem jednak nieraz, na co mnie stać, i piękna twarz, którą oglądałem codziennie rano w łazienkowym lustrze, nie miała tu nic do rzeczy. Nasza krew i nasze serca, kość z kości, krew z krwi. Potrafiłem zabijać równie bestialsko jak on. Angelina nigdy wcześniej nie zająknęła się na ten temat. Nigdy z nią o tym nie rozmawiałem. Skąd, do kurwy nędzy, mogła o tym wiedzieć? - Achille udostępnia ci poufne informacje. Zrobiłem krok w jej kierunku, ale nawet nie drgnęła. - Dlaczego, la mia promessa? Roześmiała się, wypuszczając z ust obłoczek pary. - Nic tylko obietnica i obietnica, inaczej już do mnie nie mówisz. - Chciałabyś, żebym zwracał się do ciebie inaczej? Już za miesiąc będę cię tytułował ,,żono". - To bez znaczenia. - Zacisnęła zęby. - Liczy się tylko to, że jestem twoja. Należę do ciebie. Posiadłeś mnie. - Co chcesz przez to powiedzieć? Roześmiała się jeszcze głośniej i westchnęła. - Vittorio, jestem w ciąży. - Świetnie - odparłem. - Cieszę się. Wyglądało na to, że prezerwatywy rzeczywiście nie są stuprocentowo skuteczne. Zawsze starałem się zabezpieczać.
ebook
Wydawnictwo Muza |
Data wydania 2021 |
z serii Gangsterzy Nowego Jorku |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Muza |
Wydawnictwo - adres: | info@muza.com.pl , http://www.muza.com.pl , 00-590 , ul. Marszałkowska 8 /II p , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.