- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.intensywne spojrzenie paliło mnie i, owszem, będę potrzebowała całej tubki maści aloesowej, by uśmierzyć to rozkoszne pieczenie. Po raz kolejny uwięził mnie swoim wzrokiem. Ciężkie spojrzenie sprawiło, że zamarłam, jakbym nagle ważyła milion kilogramów. Byłam w stanie tylko się na niego gapić. Nie mogłam przez niego oddychać, zupełnie jakbym dostała cios w splot słoneczny. Wciągnęłam powietrze, by dostarczyć tlen do płuc. Z odległości trzech metrów wyglądał nawet lepiej. Brak kolegów nie odbierał mu w ogóle uroku. No i ta twarz. Przysięgam, anioły zebrały się wokół niego i czciły ją pieśnią. Prosty nos, mocno zarysowane brwi, kwadratowa szczęka i podbródek z dołeczkiem. Miał wszystkie cechy samca alfa, jakie może mieć mężczyzna. Był po prostu ucieleśnieniem męskości. Gdy oderwał ode mnie wzrok, poczułam się wyczerpana, opuszczona. Patrzyłam, jak mija nas i zmierza w kierunku drzwi. A potem znika. Oblizałam rozchylone usta, po czym odwróciłam wzrok do kuzynki. - Okej. - Usłyszałam swój słaby głos. - Chyba jestem w stanie uwierzyć, że kobiety płacą mu za seks. - Jasne, że tak - zamruczała Eva. - Sama skorzystałabym z jego usług, gdyby było mnie stać. Brzmiała na zbyt zdecydowaną, więc trąciłam ją kolanem. - A co z Alekiem? Spojrzała na mnie pustym wzrokiem. - Hmm? Z kim? Uniosłam brew. - Twoim chłopakiem. - Och. - Zamrugała, dochodząc do siebie. Nonszalancko wzruszyła ramionami, po czym wstała i przewiesiła torbę przez ramię płynnym, eleganckim ruchem godnym supermodelki. - Mason to tylko mrzonka. Jak powiedziałam, nie stać nas na niego. Coś w doborze jej słów podpowiadało mi, że wie to z autopsji. Zmartwiłam się tym, ale nie zapytałam. Ostatnie, na co miałam teraz ochotę, to zajmowanie się facetami. A czy Przystojniak był żigolakiem, czy nie, z pewnością oznaczał kłopoty. Eva najwyraźniej coś o tym wiedziała. Po raz pierwszy w życiu opanowałam ciekawość. W ciszy ruszyłam za kuzynką do drzwi collegeu i wkroczyłam w nowe życie jako Reese Alison Randall. ROZDZIAŁ DRUGI Rok temu byłam przekonana, że pójdę na uniwersytet w swoim mieście. Był tam zarąbisty kierunek medyczny, a ja marzyłam, by zostać wirusologiem, jednym z tych zaskakująco czadowych naukowców, których można zobaczyć w serialach, badających bakterie pod mikroskopem i rozwiązujących kryminalne zagadki dnia. Moje plany na idealną przyszłość zmieniły się jednak niemal cztery miesiące temu. Drastycznie. Obwiniam za to mojego szurniętego byłego-stalkera. No dobrze, może i zbyt otwarcie mówiłam wszystkim, gdzie chcę iść do collegeu i kim chcę zostać. Wiedział więc dokładnie, gdzie mnie szukać, a to oznaczało, że nie mogłam się tam uczyć. I tak, gdybym tamtego pechowego dnia w pierwszej klasie liceum nie zgodziła się z nim umówić, nigdy nie zaczęlibyśmy ze sobą chodzić, nigdy nie dostałby na moim punkcie obsesji, a ja uniknęłabym tego wszystkiego. Jasne. Tak czy inaczej głównie przez niego musiałam pożegnać się ze swoim wielkim marzeniem. Przez niego ukrywałam się tutaj, chodziłam do bezimiennego, małomiasteczkowego, żałosnego publicznego collegeu i mieszkałam nad garażem swojego wujostwa. Totalna porażka. Moje życie w ciągu ostatnich kilku miesięcy w ogóle nie przypominało moich marzeń o pierwszym roku studiów. Ale tak serio, nikt nie próbował mnie tutaj zabić, więc chyba nie powinnam za bardzo narzekać. Koniec użalania się nad sobą. Po literaturze z Evą miałam wolną godzinę przed rachunkiem różniczkowym. Spędziłam ją w bibliotece. I tak byłam w niej zatrudniona jako asystentka, ale musiałam jeszcze porozmawiać z nową przełożoną o grafiku. Tak zrobiłam i z zadowoleniem przekonałam się, że mogę pracować w przerwach między zajęciami. Po nieplanowanym spotkaniu zostało mi jeszcze dziesięć minut na odnalezienie sali, w której miałam matmę. Znalazłam ją w pięć! Brawo ja! Profesor od rachunku różniczkowego od razu po omówieniu sylabusa przeszedł do liczb i równań, w czym przypominał mi mojego tatę. Poczułam malutkie ukłucie tęsknoty. Doktor Kolarick przetrzymał nas niemal pięć minut, czego mój punktualny ojciec nigdy by nie zrobił. Nim nas wypuścił, przed drzwiami zgromadzili się ludzie, którzy mieli zajęcia po nas, gotowi wparować do środka. Pospiesznie spakowałam się, gotowa popędzić na humanistyczne zajęcia. Ale gdy tylko przeszłam dwa kroki między ławkami, jedno z ramion mojego niedomkniętego plecaka zahaczyło o krzesło, przez co cała jego zawartość wylądowała na podłodze. Przerażona pochyliłam się niezdarnie i zaczęłam gorączkowo zbierać zeszyty, notatki, długopisy oraz karteczki z żenującymi bazgrołami. Wpychając rzeczy do plecaka na chybił trafił, byłam tak skupiona na ich zbieraniu, że nie zwróciłam uwagi, dokąd zmierzam.
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | NieZwykłe |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.