- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.katastrofa -- przygotowywałem się w myślach na najgorsze Scena na którą bez czekania wkroczyłem, była mi dobrze znana. Przecież grałem tutaj wielokrotnie w ramach prób. Tylko, że wtedy widownia była pusta, a teraz, w półmroku, siedziało tu wielu ludzi, zaś wszystkim kierowało szacowne jury Włożyłem gitarową wtyczkę do gniazda wzmacniacza. Odwróciłem się, gotów stawiać czoła przeciwnościom. Z wysokości sceny, patrzyłem na ludzi. Wielokrotnie o tym marzył Oto więc mam co chciałem. Jestem na estradzie, a przede mną są widzowie. Zjechali tutaj z całej Polski. Chociaż chyba nie do końca widzowie. To w większości członkowie rozmaitych zespołów, uczestniczących w przesłuchaniach, czyli muzycy. A zatem jeszcze gorzej, bo tacy wychwycą wszystkie fałszowania i niedoskonałości. - Proszę, najpierw sekcja -- usłyszałem w głośnikach. Automatycznie zacząłem grać, Haiki wybijał rytm na perkusji. Po chwili kazali dołączyć Garnkowi. - Dobra! Stop! Ile mikrofonów wam potrzeba? - A nie widać, że dwa? -- pierwszy raz odezwał się Steve. - Ty będziesz śpiewał!? - Też. - Dobra Dajcie próby na mikrofon - Litwini uwidieli niedwiediu i pticu -- powiedziałem. -- W cerkwi nad Niemnem, Litwini uwidieli zajcu i kołchoźniku. - Byłem w niebie u Lenina. Tam, zdrożała margaryna -- dodał Steve. - I ocet -- wtrącił Garnek, doskakując do mikrofonu. - W porządku! Dobra! Możecie zapodawać! -- zauważyłem, że reżyser przesłuchań szczerzy zęby w uśmiechu, zaś większość obecnych patrzy na scenę z zaciekawieniem - Kiedy Adam się wysrał, diabeł z jego gówna stworzył kobietę -- wyrecytowałem do mikrofonu. -- Żeby zaraz na wstępie zniszczyć boże dzieło, unicestwić rodzącą się cywilizację Haiki załomotał w bębny i zaczęliśmy grać, dość osobliwą wersję ,,Marsza Żałobnego" Fryderyka Chopina. - La! La! La, la! La! La! La! La, la! La, la! -- donośnie włączył się Steve Właściwe nagranie rozpoczęliśmy idealnie równo, ale nie mogłem się jeszcze tym radować, bo nie było kiedy. Jednak gdzieś przez świadomość przebiegło spostrzeżenie, że wszystko przebiega jak trzeba Teraz, do swej gry, musiałem dołączyć śpiew, a raczej gardłowy krzyk, czy też może wrzask (kilku ludzi powiedziało mi, że jest to śpiew schizoidalny, ale nie pytałem ich, co to określenie właściwie oznacza). - Szminki! Cienie! Tusze! Lakiery! - Oczy widzą kłamstwa! -- wyryczał Steve, a zrobił to bardzo poprawnie, jakby ćwiczył z nami od dawna - Słowa! Zdania! Szepty! Przysięgi! - Uszy słyszą kłamstwa! -- Steve znał więc, przynajmniej ten tekst i wiedział jak go wykrzykiwać A może bardziej domyślał się co krzyknąć, niż pamiętał? - Muśnięcia! Drapania! Pstryczki! Pieszczoty! - Ciało dotyka kłamstwa! - Pocałunki! Zęby! Ślina! Wargi! - Język smakuje kłamstwa! Teraz musiałem bardzo skoncentrować uwagę, gdyż urozmaiciliśmy środek tego utworu, kilkoma zmianami rytmu, przyspieszeniami i niespodziewanymi zwrotami. - Pogo! Naprzód legiony jutra! Breslau ogień! Puny czadu! Taranem zadyma! -- wrzeszczał Steve i najwyraźniej zaczynał się rozgrzewać, wpadał w trans, miotał się przy mikrofonie, to znowu wisiał na nim jak na podpórce. -- Skiny i puny zadyma trans! Pogo atak teraz! - Perfumy! Wody! Mydła! Szampony! - Nos czuje kłamstwa! - Seks! Małżeństwo! Miłość! Dzieci! - Instynkt przeczuwa kłamstwa! I chociaż nigdy tego nie trenowaliśmy wspólnie ze Stevem, wykrzyczeliśmy zgodnie i równo: -- każda cząsteczka waszego ciała, ciągle by tylko kłamać chciała! Niewinne kurwy! Obleśne potwory! Obłudne małpy masują otwory! Dziękuję temu monstrum, które mnie stworzyło, że zniszczyło samotność i dało nam miłość. Już jestem szczęśliwy, już mogę się cieszyć, coś rozszerza nogi, będę płodził dzieci! - Precz ze szmatami! Do pieca! -- krzyknął Steve, gdy zamilkły instrumenty. -- Swobodne walenie konia, niech żyje! -- dodał. -- Ja sobie walę trzy razy na dzień... Nagle do moich uszu dotarł głośny harmider, zgiełk i tumult Ze zdumieniem spostrzegłem, że raban czynią ludzie zgromadzeni w sali; śmieją się, coś krzyczą, klaszczą. Wyłapałem tak samo zdumione spojrzenie Garnka Czyżby publiczność naprawdę wyrażała aplauz? Nam? - Jestem popierdolony i nie mam żony -- oświadczył nasz wokalista. -- Żadna mnie nie chce, bo urodziwy nie jestem. Ale przecież gadką bym nadrobił. Dobra gadka jest podstawą. A i cipę dobrze wyliżę. - Dobra. Dajcie drugi kawałek. Awangardowy. Zaproponujcie coś nowego -- dobiegło z głośników. -- Nowy kierunek w muzyce, według was Nowość - A może byśmy tak najmilszy, wpadli na dzień do Nowego Miasta? -- zapytałem. - Dziękuję. Lepiej jak z sensem zagracie. - To zagramy nasz hymn, sztandarowy utwór -- oświadczyłem. -- Puls serca dziwkarskiej Marii. Wszystko, co w życ
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść środowiskowa |
Wydawnictwo: | Biblioteka Analiz |
Wydawnictwo - adres: | redakcja@biblioteka-analiz.pl , http://www.rynek-ksiazki.pl , 00-048 , ul. Mazowiecka 6/8 6/8 /pok.416 , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 11.01.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.