- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.d i przepędzono. Chociaż mieliśmy oficjalne zaproszenie, to organizatorzy nie znaleźli dla nas hotelu, w efekcie czego nocowaliśmy w nieczynnej od czasów wojny romantycznej restauracji, wyglądającej jak scenografia do Sanatorium pod Klepsydrą. Rano odwiedziło nas tam SB, które urządziło regularną rewizję w plecakach w poszukiwaniu innych ulotek. Paradoksalnie całe to zamieszanie niesamowicie nas zmotywowało. Zrozumieliśmy, że to, co robimy, jest niezwykle energetyczne i potrzebne w rzeczywistości. Przekroczenia Sajnóga i Konnaka zdołały zgromadzić ciekawą ekipę różnej maści oryginałów. Byli wśród nich poeta Artur ,,Kudłaty" Kozdrowski oraz osiemnastoletni wówczas autor komiksów Paweł Mazur. PAWEŁ ,,PAULUS" MAZUR: Podczas akcji na uniwersytecie byłem obecny jako widz. Przyglądałem się tylko, nie miałem wówczas zamiaru w tym uczestniczyć. Było to jednak mocne przeżycie. Kumplowałem się już wcześniej z Końjem, którego fascynował fakt, iż znałem Budzyńskiego [Tomasza Budzyńskiego, wokalistę Siekiery, a następnie Armii - przyp. aut.]. Znałem go zaś z liceum plastycznego w Nałęczowie, gdzie uczył się kilka klas wyżej. Kiedyś sprezentowałem Konikowi oryginalną kartkę z rękopisami tekstów Siekiery zapisanymi ręką Adamskiego. Końjo traktował ją nieomal jak relikwię - oglądał, wąchał, cieszył się jak dziecko. Podczas któregoś spotkania spytał mnie, czy kojarzę tego pierdolniętego poetę Sajnóga. Mówił, że jest szansa jechać na trasę autokarem w przyzwoitych warunkach. Oczywiście jechaliśmy w bydlęcym wagonie przykrytym plandeką, w środku było ze czterdzieści stopni, a kierowca, nie bacząc na nasze stukanie w szoferkę, zapierdalał przed siebie przez kilka godzin non stop. KOŃJO: Dzięki mojemu zupełnie irracjonalnemu telefonowi załapaliśmy się na trasę Fama w Drodze, która ruszyła 1 lipca 1986 roku z Warszawy. Przez tydzień jeździliśmy w wielkim tirze po różnych miastach Polski, gdzie zazwyczaj byliśmy przeganiani przez porządkowych. Na festiwalu Fama staliśmy się podmiotem wielu burzliwych wydarzeń, a już pierwszy nasz show na placu Słowiańskim zakończył się zakazem dalszych występów młodzieży na ulicach. Tę trasę można uznać za nasz radykalny chrzest bojowy. Trasa wiodła przez ośrodki wczasowe na drodze do Świnoujścia, gdzie odbywał się studencki festiwal Fama. Na miejscu goście z Pomorza urządzili happening ,,Szalet naszym schronem". Akompaniowała im wówczas rzeszowska formacja cold wave, One Million Bulgarians, a sam program pokazu zakładał nie tylko prelekcję ideologicznych manifestów, ale też chlapanie na zebranych studentów podłą wodą kolońską, zamiatanie placu oraz obowiązkowy numer na finał - miotanie piguł z nawilżonych, zgniecionych gazet. Wtedy już nowa formacja występowała pod nazwą Totart. PAULUS: Pojechaliśmy na trasę ekipą pre- i protototartalną. Wtedy właśnie pojawiła się nazwa Totart, jako że występowaliśmy w różnych ubeckich ośrodkach, gdzie zmuszano nas do wypełniania jakichś protokołów, w których należało zaewidencjonować nazwę grupy. Przylgnęła ona do nas tak, że Sajnóg i Końjo zaczęli obudowywać ją formą. Wraz z powstaniem nazwy Totart z amorficznej dotąd inicjatywy zaczął wyłaniać się pewien szkielet ideologiczny. Nowa formacja kierowała swoją uwagę i wysiłek w stronę urzeczywistnienia wagnerowskiej idei Gesamtkunstwerku - syntezy różnych form w trudnej do przełknięcia pigułce prowokacji. Sajnóg doszedł do wniosku, iż Totart miast w awangardzie ustawi się w ariergardzie kultury. Po pierwsze - dla zmylenia systemowego przeciwnika, po drugie - dlatego że w polskiej historii zaistniały już dwie, działające w międzywojniu, awangardy. W przeciwieństwie do zachłystujących się nowoczesnością krakowian z obozu ,,Zwrotnicy" i lubelskich katastrofistów, Totart usadowił się w głębokim odwodzie. Stanowić miał bowiem pierwszą w historii straż tylną polskiej sztuki, czego wyraz stanowiła zamienna nazwa Totartu - Ariergarda 1. ,,Jesteśmy ariergardą kultury narodowej, pilnujemy, by nikt nie wyrżnął jej w dupę" - brzmiało hasło z transparentu wywieszonego podczas happeningu pod nazwą ,,Traktor czy Reaktor". Okoliczności domagały się innego rodzaju buntu - takiego, który nie był możliwy do spacyfikowania przy pomocy odłączenia prądu i zepchnięcia ze sceny. ,,Myślą nie zatrzymasz pały" - informowało jedno z ulubionych haseł ówczesnych grafficiarzy, ale także ,,Pałą nie zatrzymasz myśli". Skoncentrowanemu między Odrą a Bugiem absurdowi można było przeciwstawić się jedynie dalszym piętrzeniem szaleństwa. Sama rzeczywistość, ponad wszelkie normy obarczona irracjonalizmem, sama w sobie stanowiła dzieło sztuki. Tak przynajmniej twierdził Wojciech Fydrych, lider innego undergroundowego trustu artystycznego, wrocławskiej Pomarańczo
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż, nauki humanistyczne, kulturoznawstwo |
Wydawnictwo: | A KuKu Sztuka |
Rok publikacji: | 2012 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.