- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zastąpił, ale w dziejach muzyki miał zająć miejsce równie ważne co twórca Czarodziejskiego fletu. Znawcy i historycy muzyki jednym tchem zaliczają Chopina, obok Bacha, Beethovena i właśnie Mozarta, do grona kompozytorów, którzy nie skomponowali ani jednego złego utworu. Z Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem bohatera naszej opowieści łączy jeszcze jedno: obu okrzyknięto cudownymi dziećmi, którymi zachwycano się na salonach i o których pisano z wielkim podziwem i uznaniem. Trzeba jednak przyznać, iż Chopin miał więcej szczęścia niż wiedeński klasyk, którego ojciec woził po całej Europie, by niczym tresowana małpka grywał ku uciesze wielkich i możnych, co zabrało Mozartowi dzieciństwo i skutecznie zniszczyło jego zdrowie. Mikołaj Chopin pozwalał synowi koncertować wyłącznie w Warszawie, i to niezbyt często, dbał też, aby wakacje jego syn spędzał na wsi, ciesząc się zdrowym wiejskim powietrzem i harcami na dworze, dzięki czemu przyszły kompozytor mógł powiedzieć, że miał bardzo szczęśliwe dzieciństwo. Co prawda można by stwierdzić, iż ojca kompozytora nie było stać na takie fanaberie, jak podróże z synkiem po Europie, ale przecież gdyby Frycek dostatecznie często grywał, mógłby zebrać fundusze wystarczające na realizację tego celu. Jednak nieco oschły i surowy pan Chopin nie poszedł tą drogą, czym wyświadczył swojemu synowi wielką przysługę. Dziś wiemy, że dzieciństwo było jedynym prawdziwie szczęśliwym okresem w życiu bohatera naszej opowieści. Musiał podkreślać to zawsze, wspominając swój rodzinny dom w rozmowach z ludźmi, skoro Franciszek Liszt, jeden z najbliższych przyjaciół Chopina z okresu paryskiego, pisał w książce poświęconej polskiemu kompozytorowi: ,,Środowisko, w którym Chopin ujrzał światło dzienne i rozwijał się, niby w gniazdku bezpiecznym i przytulnym, przesycone było atmosferą zgody, spokoju, pracowitości; toteż owe przykłady prostoty, pobożności i delikatności pozostały dlań zawsze najsłodsze i najdroższe"[2]. Głową rodziny Chopinów był Mikołaj Chopin, wywodzący się z francuskiej Lotaryngii. Urodził się 15 kwietnia 1771 roku w Mar w departamencie Wogezy regionu Grand Est jako syn François Chopina, parającego się kołodziejstwem, ale także pełniącego funkcję miejscowego syndyka. Tak przynajmniej twierdzi zdecydowana większość biografów Fryderyka, poza Kazimierzem Wierzyńskim, który pisze, iż François zajmował się hodowlą winnic, oraz Piotrem Mysłakowskim, zdaniem którego dziadek kompozytora był nie tylko kołodziejem, ale i karetnikiem. Z całą pewnością należy włożyć między bajki dość popularną w niegdysiejszych polskich kołach emigracyjnych teorię, jakoby Mikołaj wywodził się ze szlacheckiej polskiej rodziny Szopów, którzy przybyli do Francji spod Kalisza wraz z ówczesnym królem Polski, Stanisławem Leszczyńskim. Przeprowadzone w XX wieku badania wyraźnie dowiodły, iż przodkowie Mikołaja z linii męskiej byli rodowitymi Francuzami, osiadłymi we francuskim alpejskim okręgu Chapins, przy czym w metrykach kościelnych spotyka się rozmaitą pisownię tego nazwiska: Chappen, Chappein, Chuppin, Choppin i wreszcie - Chopin. Co ciekawe, częstym zajęciem ludności zamieszkującej ów region był... przemyt, a z zachowanych dokumentów wyraźnie wynika, iż procederem tym trudnił się jeden z przodków kompozytora. Korzeni rodu naszego największego kompozytora należy więc szukać we francuskich Alpach, a nie nad Wisłą. Z niewątpliwie pięknej pod względem literackim biografii Chopina pióra Kazimierza Wierzyńskiego wynika, jakoby młodziutki, bo zaledwie szesnastoletni Mikołaj udał się do naszego kraju wiedziony ciekawością. Być może zainteresowanie Polską rozbudziła w nim liczna w Lotaryngii Polonia, której przedstawiciele podtrzymywali pamięć o Stanisławie Leszczyńskim, nazywanym przez jego francuskich poddanych Królem Dobroczyńcą. W każdym razie zdaniem Wierzyńskiego emigracja do Polski była świadomym wyborem Mikołaja, co ma niewiele wspólnego z prawdą. Wyjazd ojca naszego kompozytora nad Wisłę był, jak to zwykle bywa, dziełem przypadku, a właściwie wynikiem decyzji jego protektorów, państwa Weydlichów. Wywodzący się z Polski Adam Weydlich pracował na stanowisku zarządcy majątku Michała Jana Paca, do którego należał zamek w Marianville. Nie wiadomo, dlaczego on i jego żona, Francuzka wychowana w mieszczańskiej paryskiej rodzinie, roztoczyli pieczę nad młodym Mikołajem. W każdym razie przywiązali się do niego tak bardzo, że kiedy w 1787 roku zmarł właściciel zamku Michał Jan Pac, a jego majątek został sprzedany, Weydlichowie postanowili zabrać Mikołaja do Polski, dokąd zmuszeni byli wyjechać. I tak pan Chopin przyjechał do Warszawy, gdzie zamieszkał w domu Franciszka Weydlicha, wykładowcy łaciny i niemieckiego w Szkole Kadetów i brata swojego p
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, biografie |
Wydawnictwo: | Lira Publishing |
Rok publikacji: | 2020 |
Liczba stron: | 384 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.