- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.na nowojorskiej loterii. Do lunchu było już po wszystkim. Aby to uczcić, Billy poszedł wraz ze swoim klientem do OLunneya, zamówił szklaneczkę chivas dla klienta i martini dla siebie, a potem zadzwonił do Heidi. -- Mohonk -- powiedział, kiedy podniosła słuchawkę. Był to znajdujący się w pobliżu Nowego Jorku kurort, w którym spędzili miesiąc miodowy -- prezent od rodziców Heidi -- dawno, dawno temu. Oboje pokochali to miejsce i od tamtej pory dwukrotnie spędzali tam wakacje. -- Co? -- Mohonk -- powtórzył. -- Jeśli nie chcesz jechać, poproszę Jillian z biura. -- Co to, to nie! O co chodzi, Billy? -- Chcesz jechać czy nie? -- Oczywiście, że chcę. Na ten weekend? -- Jutro, jeżeli zdołasz namówić panią Bean, aby zajęła się Lindą, upewnisz się, że wszystko w domu jest zrobione i że nasza córka nie będzie oglądać w telewizji żadnych gorszących filmów. I jeż -- A twoja sprawa, Billy? -- przerwała mu Heidi. -- Opary farby, załamanie nerwowe, epizod psychotyczny -- Canley chce iść na ugodę. Prawdę mówiąc, jest już po sprawie. Po czterech latach bzdurnych obrad i długich prawniczych wywodów prowadzących donikąd twój mąż zdołał wreszcie zakończyć ten proces. Sprawa Canleya została załatwiona czysto, rozstrzygająco i raz na zawsze. Nie masz pojęcia, jak się cieszę. -- Boże, to cudownie! -- pisnęła tak głośno, że w słuchawce przeraźliwie zaskrzeczało. Uśmiechając się, odsunął ją od ucha. -- Ile dostał twój klient? Kiedy podał jej sumę, musiał odsunąć słuchawkę od ucha na co najmniej pięć sekund. -- Jak sądzisz, czy Linda wytrzyma pięć dni bez nas? -- zapytał. -- Jeżeli mogła wytrzymać wczoraj do pierwszej w nocy, oglądając HBO, przez cały czas gadając z Georgią Deever o chłopakach i objadając się Chyba żartujesz! Jak sądzisz, Billy, czy będzie bardzo zimno? Chcesz, żebym zapakowała twój zielony wełniany sweter? Wolisz ciepłą parkę czy kurtkę z denimu? A może obie? Powiedział, żeby sama zdecydowała, i wrócił do klienta, który zdołał się już uporać z połową zawartości szklaneczki chivas i miał wyraźną ochotę na opowiadanie głupawych dowcipów. Sprawiał wrażenie lekko oszołomionego. Billy pił swoje martini i jednym uchem słuchał serii standardowych dowcipów, ale myślami był gdzie indziej. Ta sprawa mogła mieć daleko idące konsekwencje -- ale było jeszcze za wcześnie, by przewidzieć, w jaki sposób zmieni to bieg jego kariery. Może być całkiem nieźle, jeśli wielkie firmy zmienią swój stosunek do klientów. A to mogło oznaczać, ż Pierwsze uderzenie rzuca ich do przodu i przez chwilę Heidi mocniej ściska Billyego, który prawie nie zdaje sobie sprawy z bólu przeszywającego mu krocze. Uderzenie jest bardzo silne. Krew starej Cyganki tryska w górę, trzy krople wielkości dziesięciocentówek rozpryskują się na szybie wozu jak czerwony deszcz. Wszystko dzieje się tak szybko, że nie ma nawet czasu na krzyk. Świadomość tego, co się stało, nadejdzie dopiero za chwilę, w momencie powtórnego uderzenia, a Przełknął resztę martini jednym łykiem i łzy nabiegły mu do oczu. -- Nic panu nie jest? -- spytał zaniepokojony David Duganfield. -- Nie, wszystko w porządku -- odparł Billy i wyciągnął do niego rękę ponad stołem. -- Gratulacje, Davidzie. -- Nie będzie myślał o wypadku, nie będzie myślał o Cyganie z gnijącym nosem. Był uczciwym facetem, a potwierdzał to mocny uścisk dłoni klienta i jego zmęczony uśmiech. -- Dziękuję ci -- powiedział Duganfield. -- Bardzo dziękuję. Nieoczekiwanie pochylił się nad stołem i niezdarnie objął Billyego, który odwzajemnił uścisk. Ale gdy ramiona Davida Duganfielda otoczyły jego szyję, a jedna z dłoni prześlizgnęła się po policzku, znów przypomniał mu się dziwny gest starego Cygana i poczuł na plecach lodowate ciarki. ? ? ? W drodze do domu próbował myśleć o Davidzie Duganfieldzie, jednak zanim jeszcze znalazł się na moście Triborough, znów powrócił do rozmyślań o Ginellim. On i Duganfield spędzili większość popołudnia u OLunneya, ale początkowo Billy chciał zabrać swojego klienta do Trzech Braci -- restauracji, której nieformalnym współwłaścicielem był Richard Ginelli. Minęło wiele lat od chwili, gdy Billy ostatni raz był u Braci. Z uwagi na złą reputację Ginellego nie byłoby to zbyt mądre posunięcie, jednak zawsze go korciło, żeby się tam wybrać. Bardzo mile wspominał posiłki i spędzane w tym lokalu chwile, choć Heidi nigdy nie żywiła szczególnej sympatii ani do tego miejsca, ani do Ginellego. Zawsze mówiła, że ten człowiek ją przeraża. Przejechał przez wyjazd z Gun Hill Road, wjechał na New York Thruway i znów pomyślał o starym Cyganie. Kiedy to się stało, natychmiast przyszedł ci do głowy Ginelli, prawda? Gdy wróciłeś do domu tamtego dnia i Heidi siedziała w kuchni, pła
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, horror, klasyka horroru |
Wydawnictwo: | Albatros |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.