- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ednego pytania. Widział, jak jest przygnębiona, i domyślił się, że musi to być dla niej bardzo ważne. -- Nie -- zaprzeczyła gwałtownie i dopiero teraz spojrzała na niego przytomniej. -- Pojadę sama. Nie wiem, ile to potrwa. Chcę być przy niej, Spuściła głowę. Te słowa nie chciały nawet przejść jej przez gardło. -- A co z naszym wyjazdem? Kozłowscy na nas czekają, zresztą -- Przyjadę do was. Wezmę telefon i będę z wami w kontakcie. czy mogę wziąć twój samochód? -- Tylko jedź ostrożnie. -- Boisz się o mnie czy o samochód? -- Próbowała się uśmiechnąć. -- Ty wariatko. Podszedł do niej, podniósł jak dziecko i mocno do siebie przytulił. Czuł jej serce, które trzepotało jak schwytany w dłonie ptak. Byli razem tyle lat, a on wciąż widział w niej tę samą Małgosię, którą ujrzał pierwszy raz na uczelni. Pomimo kilku kilogramów, których jej przybyło, jej buzia zachowała młodzieńczą świeżość, a usta nadal były namiętne. Przez te wszystkie lata kochał ją z każdym rokiem coraz bardziej. -- Uważaj na siebie. I przyjedź do nas jak najszybciej. -- Będę za wami tęskniła. -- Zarzuciła mu ręce na szyję i wcisnęła zimny nos w znajome ciepło jego ciała. -- Jakoś wytłumaczę cię przed Sylwią. -- Pogłaskał jej delikatne włosy, a potem nachylił się i wyszeptał prosto do ucha: -- Kocham cię. 3 Wyjechała wczesnym rankiem, aby uniknąć pewnych o tej porze roku korków. Zakopane od dawna cieszyło się wśród turystów niesłabnącą popularnością i niesłusznie wciąż nazywano je ,,zimową stolicą Polski", skoro tętniło życiem przez okrągły rok. Droga była prawie pusta, a wschodzący dopiero dzień zapowiadał kolejne upalne godziny. Lato stulecia. Jeszcze jeden znak zapowiadający niechybny koniec świata. Małgorzata zmrużyła oczy przed porażającym blaskiem pierwszych promieni słonecznych i sięgnęła do schowka po okulary przeciwsłoneczne. Koniec świata nastąpił w jej życiu wczoraj. Wszystko przez jeden list od zapomnianej kobiety. Małgorzata skłamała Markowi, mówiąc, iż Teresa jest bliską przyjaciółką. W zasadzie był zupełnie obcą kobietą, poznaną przypadkowo. Spotkała ją w warszawskiej klinice, na oddziale ginekologicznym. Obie szukały tam ratunku. Tylko że każda z nich wyobrażała go sobie inaczej. Małgorzata miała dziewiętnaście lat, dopiero co rozpoczęła studia i pragnęła zrobić wielką karierę prawniczą. Jej duże ambicje roztrzaskały się w kawałeczki, gdy któregoś miesiąca w swoim kalendarzu nie odnotowała ,,trudnych dni". Od obłędu i rozpaczy uratowały ją słowa najbliższej koleżanki z roku: -- Znam bardzo dobrego specjalistę. Jest naprawdę wybitnym ginekologiem. Przyjmuje w Warszawie. On ci pomoże. Chwyciła się tych słów jak tonący brzytwy. Zapożyczyła się, zebrała pieniądze i pojechała do Warszawy na spotkanie z przeznaczeniem. Nie myślała o tym jak o zbrodni. Względy etyczne i moralne zostały zagłuszone jedną obsesyjną myślą: ,,Nie mogę tego zrobić rodzicom! Nie ja!". Nie ona. Wypieszczona jedynaczka, która dorastała pod kloszem. Oczko w głowie ojca, który widział w córce godnego następcę w palestrze. Córeczka ma musi, stawiana za wzór dalszej rodzinie i znajomym lekarzom. Nie ona, nie Małgosia, która zawsze była najlepsza, posłuszna i dobrze wychowana. Nie dziewczynka, która wiedziała, kiedy należy używać słów ,,proszę", ,,dziękuję", ,,przepraszam". Przepraszam, mamo. Przepraszam, tato. Teraz słowo nie wystarczało. Stało się zbyt ubogie. Nie mogło zmazać grzechu, który popełniła. Został więc tylko profesor. Wybitny specjalista. Cudotwórca. Potrafił sprawić, że martwe łono nagle zakwitało życiem. Potrafił również to życie zgasić. Małgorzata jechała do niego przepełniona nadzieją. Wychodziła z jego gabinetu zgaszona i wciąż obarczona swoim brzemieniem, a także słowami: -- Nie, dziecko. Ja tego zrobić nie mogę. Jest za późno. Jestem lekarzem, nie mordercą. Cały świat zawirował, a potem z wielkim hukiem zwalił się na głowę Małgorzaty. Ukryła swoją tajemnicę w szpitalnej toalecie. Najpierw była jedna łza, a później cała ich rzeka. I głośny szloch. Dlaczego to właśnie ona?! W dodatku teraz, u progu życia! Ciemna, wyasfaltowana ulica przyciągała. Falowała tam, w dole, kusząc zapomnieniem. Wyciągała przyjaźnie ramiona i zdawała się nawoływać: ,,No chodź! To nie będzie bolało. Już NIC nie będzie bolało". Małgorzata wpatrywała się w nią jak zaczarowana, a myśli w jej głowie goniły jedna drugą. I wtedy usłyszała ten głos. Cichy, kobiecy. -- Nie warto. Odwróciła się i spojrzała na nieznajomą. Niewysoką, drobną kobietę o rudych włosach, ściągniętych do tyłu gumką recepturką, o twarzy pokrytej widocznymi zmarszczkami. Zielone oczy nieznajomej patrzyły na Małgorzatę tak, jakby zna
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Rok publikacji: | 2012 |
Liczba stron: | 414 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.