- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.e. O wiele trudniejsze jest umieranie z dnia na dzień". Dla przełożonych, rodziny, wspó Małżeństwo jest sztuką umierania dla siebie. To jest dokładnie to, co Karol Wojtyła powiedział, prowadząc rekolekcje dla Pawła VI: są dwie drogi: ,,miłość siebie prowadzi do wyniszczenia Boga", ,,miłość Boga prowadzi do wyniszczenia siebie". Chodzi o zatracenie siebie dla Jezusa. A czym jest tak naprawdę życie duchowe, jak nie traceniem się dla Jezusa? Niezbyt sielankowa perspektywa dla zakochanych, którzy zamawiają właśnie salę balową. Narzeczeni często niewiele wiedzą o prawdziwej miłości. Bo ona, paradoksalnie, rodzi się właśnie w procesie umierania dla siebie. Po 20 latach małżeństwa można powiedzieć już coś (śmiech) Pamięta ksiądz jeszcze klimat modlitewnych spotkań u paulinów na Długiej, gdzie Bóg ponad 15 lat temu dotykał setek osób, w tym czołowych muzyków polskiego undergroundu? Jasne! Nie zapomnę tego nigdy. To, co się tam działo, to był dla nas szok. Ale - co było najciekawsze - my kompletnie nie wiedzieliśmy,że w kościele modlą się jacyś pierwszoligowi muzycy. Pamiętam,jak wpadł do zakrystii znajomy i powiedział: ,,W kościele jest Armia". ,,Armia zbawienia?" - pomyślałem. (śmiech) Ludzie pytali: ,,Co zrobiłeś, że przyciągnąłeś ich do kościoła?". Odpowiadałem: ,,Ależ ja ich kompletnie nie znałem!". Nic nie zrobiłem. Nie planowałem tych sytuacji. Powiem szczerze: największych dzieł Pan Bóg dokonywał wówczas,gdy niczego nie planowałem, w sytuacjach, które rozgrywały się poza mną. Tam, gdzie próbowałem bardzo szlachetnie kombinować, zazwyczaj odchodziłem z niczym. Nie zapomnę nigdy, w jaki sposób Bóg przemieniał serca tych muzyków. Jednego po drugim. Po kolei. Tyle że po pierwszym etapie z cyklu ,,Alleluja i do przodu" Tomek Budzyński zaczął opowiadać: ,,Jestem jak Izrael po wyjściu z Egiptu: przede mną Morze Czerwone, czyli śmierć, za mną wojsko faraona, czyli też pewna śmierć". Całkiem normalna sytuacja. Pan Bóg zaczyna zabierać podpórki. Widzę to każdego dnia. Gdy tylko przywiążę się do czegoś emocjonalnie,On to zabiera. Boli tym bardziej, że ja nie zamierzałem wycofywać się z tego wygodnego układu. To jednak jest konieczne, bo sam bym nigdy z wielu rzeczy nie zrezygnował. Budzyński śpiewa: ,,Umieraj! Umieraj po to, aby żyć". W repertuarze jego kolegów sporo jest o śmierci. Trzeba wywoływać wilka z lasu? Nie ma się czego bać. Bardzo dobrze robią, że śpiewają o śmierci,bo przypominają wszystkim wokół, że życie jest kruche. Kiedyś zżymałem się: ,,Dlaczego w Łowiczu pogrzeby z katedry maszerują przez całe miasto? Nie ma już autobusów?". A proboszcz odparował: ,,Dobrze, że tak się dzieje. Niech mieszkańcy mają przed oczami ten niezwykle czytelny znak". Pisze ksiądz: ,,Uwielbiaj Pana Boga drewnianymi wargami. Mimo udręki wejdź w modlitwę wielbiącą i zobacz, że wtedy łatwiej jest żyć". Wiśta, wio, łatwo powiedzieć. To nie jest teoretyczne pobożne rozważanko. Na własnej skórze doświadczyłem wielokrotnie, że ratowała mnie modlitwa uwielbienia. Gdy jestem zrezygnowany i niczego mi się nie chce, mówię: ,,Bądź uwielbiony, Panie. Bądź uwielbiony". I przychodzi pokój serca? Często przychodzi. Bo zły duch nie wkracza w wypełnione uwielbieniem tereny. Ta modlitwa mnie wyciąga. Jezus mówi: ,,Błogosławcie jałowe, trudne, martwe sytuacje. Nie przeklinajcie ich!". Gdy niedawno mocno wkurzyłem się na współpracownika, pobiegłem do kaplicy i powiedziałem: ,,Chwała Tobie, Panie". Uspokoiłem się. Mam już nawyk: gdy ktoś mnie zdenerwuje, od razu wpuszczam Jezusa w ten konflikt. Kilkudziesięcioosobowe wspólnoty po latach zamieniają się w grupki kilkunastu osób. To też klasyka gatunku? Oczywiście! To prawidłowy Czas obumierania ziarna. Gdy żaliłem się kiedyś jednemu z kapłanów, powiedział: ,,Zostało was niewielu? Jezus nie miał więcej przyjaciół". I miał w 100 procentach rację. Pan Bóg nie patrzy na ilość. On niezwykle ceni sobie wierność. Zakładałem z bratem wspólnoty: Zwiastowanie w Warszawie-Wesołej i Apostoł w Skierniewicach. Gdy startowaliśmy, była ponad setka młodych ludzi. Po czasie w jednej ze wspólnot pozostało dwanaście osób, w pięć. Przerobiły na własnej skórze etap umierania. Powiedziałem tej garstce: ,,Nawet jeśli zostaną trzy osoby, będziemy uwielbiać Pana". W tej chwili znowu przychodzi na spotkania dużo więcej osób. Wspólnota, w której modlę się od dwudziestu kilku lat, przeżywa podobne etapy. Powiedzmy sobie szczerze: jak długo można dostawać słowa o umieraniu? Odbijało nam się już tym Nawrócenia nigdy dość! (śmiech) Jeszcze podziękujemy Bogu za to umieranie z dnia na dzień. Istotna uwaga: nie wolno zatrzymywać się na umieraniu. W tym procesie obumierania ziarna trzeba mówić:,,Chwała Panu!". Przez zaciśnięt
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wywiady i rozmowy |
Wydawnictwo: | Niecałe |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 08.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.