- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.am ciekawa, do jakich wniosków doszedł dziennikarz i autor książki Lars Berge, to w tej chwili miałam duży problem, żeby zrozumieć, co czytam. Zamknęłam książkę, nie było sensu udawać, że wiem, o co chodzi. Ze spotkań u Anonimowych Alkoholików wracałam do domu przez całe miasto, zatem miałam sporo czasu na czytanie. Miałam też czas, żeby myśleć. A to chwilami bardzo bolało, tak bardzo, że odczuwałam to każdym zakończeniem nerwowym, więc wolałam nie myśleć, a czytanie skutecznie odwracało moją uwagę od złego. Starałam się przenieść myśli na coś, co nie wiąże się z moją chorobą, tak przynajmniej uczono mnie podczas terapii, coś, co zajmie moją uwagę i choć na chwilę będę mogła się oswobodzić. Pomyślałam o Jacku, o nas, chciałam sobie przypomnieć, jak było kiedyś. Tworzyliśmy parę od dwudziestu lat, połowę mojego życia. Jak w każdym związku początek był usłany różami, uniesienia, motylki w brzuchu, niekończąca się szczęśliwość, a potem coraz częściej przychodziła rutyna. Emocje powoli opadały, a my zaczęliśmy żmudny proces uczenia się siebie. I jak to się dzieje w każdym związku, w każdym małżeństwie, bywały chwile gorsze i lepsze, jednak nigdy nie pomyślałam, że mogłabym go zostawić i szukać szczęścia z kimś innym. Jacek prawdopodobnie myślał tak jak ja, bo gdyby uważał inaczej, po tym wszystkim, co się działo, już dawno by mnie zostawił. Poznaliśmy się na jakiejś imprezie u wspólnych znajomych. Ja już wtedy pracowałam, Jacek kończył studia na wydziale marketingu. Wtedy, na przełomie milenijnym, wiele osób studiowało marketing, chyba nie do końca zdając sobie sprawę, czy im się to przyda, czy nie. Chcieli studiować, mieć papier i tytuł magistra przed nazwiskiem, a czy kierunek studiów pokrywał się z zainteresowaniami i potrzebami rynku pracy, to już była inna sprawa. Poszłam na tę imprezę z koleżanką, nie nastawiając się na nic, po prostu chciałam się zabawić, wypić drinka czy piwo, porozmawiać z ludźmi z różnych środowisk, oderwać od pracy. Kiedy miałyśmy po ledwie dwadzieścia lat, nie miałyśmy innych zmartwień, niż wstać rano do pracy i jakoś przetrwać w niej osiem godzin. Mieszkałam wtedy jeszcze z rodzicami, mama była na rencie od czasu wypadku, tata pracował, więc wszystkie obowiązki domowe były na maminej głowie, nie musiałam się tak naprawdę niczym przejmować. Szłam do pracy, a kiedy wracałam, czekał na mnie ciepły obiad, uprane i wyprasowane ubrania, a mieszkanie posprzątane. To była wysoce komfortowa sytuacja. Wyjścia do znajomych zdarzały się dość często, wszyscy byliśmy młodzi, większość z nas nie miała własnych rodzin, zarabialiśmy, więc po pracy bawiliśmy się, tylko tym razem nie musieliśmy wracać o wyznaczonej przez rodziców godzinie ani stwarzać pozorów, żeby broń Boże nie wydało się, że piliśmy. Prawdziwy raj. Jacek, choć jeszcze studiował, pracował i mieszkał sam. Nie był wyjątkiem, ale z pewnością był w mniejszości. Czy to mnie w nim urzekło? Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie miało znaczenia, ale kiedy go pierwszy raz spotkałam, nie wiedziałam o tym. Wtedy zobaczyłam wysokiego mężczyznę z krótko ostrzyżonymi ciemnymi włosami, szczupłego, żeby nie powiedzieć chudego, przez co jego długie nogi ręce wyglądały jak doczepione patyki. Stojącego z boku, raczej przyglądającego się niż uczestniczącego w zabawie. Czy to mnie w nim urzekło, czy ciemne oczy obserwujące wszystkich z uwagą? Dzisiaj już nie pamiętam, ale przez większość wieczoru starałam się być w pobliżu, a jak tylko nadarzyła się okazja, sama go zaczepiłam. Pierwszej rozmowy też nie jestem w stanie odtworzyć, ale widocznie wzbudził we mnie zainteresowanie i chciałam tę znajomość podtrzymać. Jacek był spokojnym, trochę wycofanym mężczyzną, ale kiedy poczuł się swobodniej w towarzystwie, stawał się bardzo ciekawym rozmówcą. Czuliśmy się ze sobą na tyle swobodnie, że odprowadził mnie do domu po imprezie. Pamiętam, że całą trasę przeszliśmy pieszo, choć zajęło nam to dwie godziny i nie było zbyt ciepło. Ale w tamtej chwili nie miało to żadnego znaczenia, po prostu chcieliśmy spędzić ze sobą jeszcze trochę czasu. Wtedy rozstaliśmy się zwykłym uściskiem dłoni oraz wymianą numerów telefonów stacjonarnych. Mało kto w 1999 miał telefon komórkowy, dlatego cieszyłam się, że u mnie aparat stał w przedpokoju i była mniejsza szansa, że ktoś z domowników będzie podsłuchiwał. Zadzwonił jakiś tydzień później. To, co przeżywałam przez ten czas, było huśtawką nastrojów - od niecierpliwego oczekiwania do rezygnacji, po drodze zastanawiałam się, czy może jednak powinnam pierwsza się odezwać. Nie zrobiłam tego tylko dlatego, że mój upór w tamtym czasie był silniejszy od zdrowego rozsądku, pewni
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Lucky |
Wydawnictwo - adres: | luckyradom@wp.pl , http://www.wydawnictwolucky.pl , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 304 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.