- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.eniem, po czym odwrócił się z powrotem do swojego pulpitu i uśmiechnął lekko. Wiedział, że mogła narobić mu kłopotów, ale uważał, że było warto. Trzech jego kumpli zginęło podczas pierwszych dwóch dni tego powstania i nadal nie wyrównał rachunków. Lubił też to poczucie boskiej władzy towarzyszące ciskaniu piorunów z nieba. Porucznik MacRuer nie zatwierdziłaby użycia KEW przeciwko pojedynczemu i do tego niepewnemu celowi. On sam też nie był wcale pewien, czy nie chodziło o jakieś odbicie lub inne echo. Uważał jednak, że postąpił słusznie, i to znaczyło dla niego więcej niż niezadowolenie przełożonej. I co najważniejsze, tym razem mu się udało. Gdyby trafił akurat na gorszy humor tej służbistej suki, jak nazywał ją w myślach, bez dwóch zdań dostałby nowy przydział. I to taki, który wcale by mu się nie spodobał. - Potwierdzam trafienie, maam - zameldował technik rakietowy George Chasnikov. - Wydaje się, że pocisk zboczył piętnaście do dwudziestu metrów na zachód od celu. - Pokręcił głową. - Niezbyt im wyszło. - Ale to już ich problem, nie nasz, prawda? - Porucznik komandor Sharon Tanner spojrzała na czasomierz. Jako oficer taktyczny SLNS Hoplite bez trudu wywołała raport o ostrzale także na swoim ekranie. - Poza tym broń kinetyczna nigdy nie jest idealnie precyzyjna, Chaz, i trzeba się z tym pogodzić. - Wiem, maam - zgodził się niechętnie Chasnikov. - I dlatego ściągnąłem raport. - Pokręcił głową i wstukał jakieś polecenie na klawiaturze. - Nie cierpię tego cholerstwa - dodał półgłosem, jednak na tyle głośno, by Tanner go usłyszała. Oficer puściła jego słowa mimo uszu. Chasnikov był doświadczonym technikiem, który zamierzał zestarzeć się w służbie czynnej. Każdy oficer taktyczny chciałby go mieć u siebie i dlatego Sharon Tanner była skłonna patrzeć przez palce na niektóre wyskoki podwładnego. Na dodatek miał trochę racji, pomyślała z rozgoryczeniem, wspominając to wszystko, w co jej mały zespół musiał angażować się przez kilka ostatnich tygodni. W porównaniu z częścią tamtych spraw użycie pocisku kinetycznego przeciwko wątpliwemu celowi to było po prostu małe piwo. - Raczej ich problem, maam - powiedział po chwili Chasnikov. - Pocisk trafił zgodnie z podanymi koordynatami, ale te były złe. Przysłali nam poprawkę, tylko za późno. Nie dało się już jej uwzględnić. - A czy przekazali, w co właściwie chcieli tym razem trafić? Oraz czy im się udało? - Nie, maam. Tylko te koordynaty. Równie dobrze mogli walnąć we własny oddział. I jak dotąd nie ma meldunku o skuteczności ostrzału. - I nie będzie, pomyślał. Jak zwykle zresztą. - Rozumiem. - Tanner potarła koniuszek nosa i wzruszyła ramionami. - Przygotuj raport, Chaz. Wyłóż w nim jasno, że u nas wszystko zagrało. Przekażę go komandorowi Diadorowi. Jestem pewna, że wraz ze skipperem dołoży wszelkich starań, by uświadomić tym na dole, jak groźny w skutkach może być brak precyzji przy ostrzale bronią kinetyczną. I jak ważne jest podawanie w takich przypadkach właściwych koordynatów. Nie możemy marnować pieniędzy podatników na pociski, które lecą diabli wiedzą dokąd. No i mam nadzieję, że kapitan Venelli wykorzysta ten skromny zapis, by wydrążyć komuś nową dziurę w dupie, pomyślała. Uważała, że Chaz miał poniekąd rację: zbyt głęboko wpakowali się już w to bagno. Na dole nie było pewnie nic wartego użycia KEW, ale do tych idiotów o zbrodniczych skłonnościach jakoś to nie docierało. Byli gotowi posyłać wciąż nowe głowice, nawet gdyby chodziło o samotnego idiotę przedzierającego się przez zarośla z karabinem pulsacyjnym w garści. Podczas kariery we Flocie Pogranicza Sharon Tanner przyszło robić wiele rzeczy, z których wcale nie była dumna. Tym razem też tak było. W miejscu, gdzie jeszcze niedawno znajdowała się wioska o nazwie Glen mo Chridhe, szum deszczu zginął w łoskocie spadających z nieba śmieci. Trwało to kilka sekund, po czym sypiące iskrami szczątki ponownie znieruchomiały. Krater uderzeniowy miał średnicę około dwunastu metrów. Bez trudu mógłby pomieścić towarowy ślizgacz i był też o wiele większy od piwnicy, w której schronił się właśnie pewien trzynastoletni chłopiec niosący jedzenie, które zdołał jakoś wyszukać dla swojej młodszej siostry. - Dostali Tammasa - powiedziała Erin MacFadzean matowym głosem, w którym słychać było zmęczenie i narastającą rozpacz. Kobieta spojrzała przez mroczną piwnicę na Megan MacLean. W jej oczach malował się smutek. - Fergus właśnie przekazał. - Gdzie to się stało? - spytała MacLean, przecierając piekące oczy i zaciskając zęby na wieść o kolejnej stracie. - W Rothes - odparła MacFadzean. - Ci z góry zatrzymali furgon po drodze do Mackessack. - Żyje? - MacLean opuściła ręce. - Fergus nie wie. Mówi, że by
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, space opera |
Wydawnictwo: | REBIS |
Wydawnictwo - adres: | rebis@rebis.com.pl , http://www.rebis.com.pl , 60-171 , Żmigrodzka 41/49 , Poznań , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 480 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.