- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ł się Wacław. Wieczorem poszedł na kolację do Łotockich. Zaproszenie na nią okazało się zasadzką. Mógł się właściwie domyślić jej celu, wiedząc, że idzie do domu lekarzy. Oczywiście najpierw było znieczulenie. Nastrój, świece, wino, boeuf -- Za chwilę księdza dylematy mogą okazać się nieistotne. Ksiądz musi dać się przebadać -- zawyrokował Łotocki. -- Ta budowa jest jak wózek, który nagle stanął. Ktoś przebił opony. Ale może ten cholernik wykonał dobrą robotę. Zanim się sklei dętki, trzeba zdiagnozować, czy ksiądz jest w ogóle w stanie ten wózek ciągnąć. Załatwię księdzu jedynkę na kardiologii. To będzie odpowiednia pustelnia. Przemyśli ksiądz cały żywot. -- To niebezpieczne, już się boję -- uśmiechnął się Wacław. -- Tak, tak, bardzo dobre miejsce, żeby się zastanowić, czy jest sens bawić się w męczennika. Maria przyniosła lody z bitą śmietaną i owocami, w starych srebrnych pucharkach. Usiadła przy stole. -- Olgierd ma całkowitą rację. Przecież ksiądz ledwo chodzi. Wacław chciał powiedzieć o upadku z drążkiem, ale nie zdążył. -- I coś z księdza ciśnieniem nie tak. Najlepszy dowód ta pękająca żyłka w oku. Pamięta ksiądz, jak zasłabł u nas na kolędzie? Zapadło milczenie. -- Człowiek zwykle nie umiera tylko dla siebie. -- Łotocki, jakby zamieniwszy się rolami, zabrał się do kazania. -- Najczęściej jego śmierć jest ostrzeżeniem. Myślę, że linia życia Skrytego przecięła się z linią księdza nieprzypadkowo. I to nie tylko ze względu na budowę. Skryty mówi teraz do księdza: ,,Nie tędy droga". Wylew w przypadku księdza nie musi się skończyć tak szczęśliwie jak u Skrytego. Chce ksiądz zamienić się w roślinkę? -- Groser tylko słuchał. -- Ksiądz jest na to zbyt wrażliwy. -- Łotocki kończył. Wiedział, że kazania, aby odniosły skutek, muszą być krótkie. -- Jutro zadzwonię, kiedy będzie wolne łóżko. -- Tak, pewne osoby tylko czekają, aż się usunę -- próbował dość żałośnie bronić się Wacław. -- I chce ksiądz, żeby wygrały? Trzeba się chwilowo wycofać i przegrupować szeregi. Inaczej rozbiją księdza do szczętu. Życie jest normalną bitwą i trzeba ją prowadzić wedle prawideł sztuki wojennej. Trzeba wiedzieć, kiedy armię rzucić do ataku -- Łotocki przytknął palec do czoła -- a kiedy wycofać. Słuchał i słuchał. Gdy Łotockiemu zasychało w gardle, pałeczkę przejmowała Maria. Starał się być pokorny, nie wierzgał. Tego wieczoru przeszli na ty. ,,Decyzja, czy będziesz to ciągnął dalej, musi być twoja, a nie twojego utrapionego umysłu". Wacław, zasypiając, jeszcze kontemplował rady Olgierda. Złota rybka 1 Głos Zuzanny przez komórkę dobywał się jak ze studni. Umówili się na osiemnastą. Miał dla niej dobrą informację. Stanecki uspokoił go, że przysługuje jej zasiłek, nawet jeśli będzie podtrzymywała wersję, że ojciec jest NN. O godzinie trzeciej, jakby wyczuwając pismo nosem, nawiedziła go Łucja. Dołączyła do chóru głosów nawołujących Wacława, by wyjechał do sanatorium. Był też drugi powód tej wizyty. Zuzanna. Groser już wcześniej tłumaczył, że został zobowiązany do niezdradzania osobom postronnym niczego dotyczącego jej losów. A za takie osoby uznawała ona siostry z jej byłego zgromadzenia. ,,Musi ksiądz mi przyrzec, że nie wyda mnie w ich ręce". Próbował wytłumaczyć Zuzannie, że nikt nad nią nie ma już władzy, ale przecież to jest naturalne, że się o nią martwią. Ten punkt nie podlegał negocjacjom. ,,Jeśli się dowiedzą, nigdy już ksiądz mnie nie zobaczy". Nie był pewien, czy powinien ustąpić czy potrząsnąć nią i zakazać histerii. Ustąpił. Tym razem Łucja przekonywała go, by przekazał Zuzannie, że nie chodzi o kontakt ze wspólnotą, choć modlą się za nią codziennie. Ale chce się z nią zobaczyć -- ona, Łucja, nie jako siostra, tylko jako przyjaciółka. Za wszelką cenę. Zapewnił ją, że gdy tylko będzie mógł, przekaże jej prośbę. Niestety, Zuzanna była w znacznie gorszej formie niż dwa dni temu. Zauważył, że bezustannie zaciska pięści, chcąc ukryć drżenie dłoni. -- Coś się wydarzyło? -- Byłam w domu. -- Powiedziałaś? -- Tak. -- Jak zareagowali? -- Kazali usunąć dziecko. -- Matka tak ci powiedziała? -- spojrzał na nią z niedowierzaniem. -- Niech ksiądz już o nich nie pyta. To jest zamknięty rozdział. Woda się zagotowała. Zalał herbatę. -- Dobrze, przede wszystkim zjemy kolację. -- Mogę w czymś pomóc? Uśmiechnął się na potwierdzenie. -- Co mam robić? -- Pokrój pomidory. Podał jej deskę i nóż. Po paru minutach kolacja była gotowa. Wskazał Zuzannie krzesło. Zasiedli i przeżegnali się. -- Jedz dużo zielonego -- zachęcił gestem ręki. -- Mój przyjaciel z fundacji powiedział, że masz przyjść do niego. Należy ci się zasiłek.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść psychologiczna |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 390 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.