- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.mym tajemniczym (pytającym) uśmiechem, jakby chciał wiedzieć, kiedy ulegnę. Po tygodniach pospiesznych, nienasyconych telefonów, po miesiącach niezliczonych pocztówek każdego dnia i wyjazdach na weekendy na Florydę. Po tym, kiedy dzwoniłam do Ciebie w nocy z Nowego Jorku do Toronto, bo syczały kaloryfery (w Twoich opowieściach żądałam natychmiastowej interwencji), po tym, kiedy przylatywałeś na kilka godzin, żeby kupić mi ciepłą kurtkę lub zamszowe półbuty w Bloomingdales albo zawieźć mnie do Catskills na - jak je nazywałeś - żydowskie kolonie (pilnie uczyłam się wówczas tradycji, religii, alfabetu i tańców moich przodków). Czasem pojawiałeś się po prostu bez zapowiedzi, dzwoniąc z rogu ulicy, że jest do spróbowania nowe australijskie chardonnay albo nowa powieść Rotha, którą natychmiast Powoli, powoli stawaliśmy się nałogowcami wzajemnej obecności. Nie, nie trzeba mnie było przeciągać na żydowską stronę, ale fakt, że spotkaliśmy się w Nowym Jorku i w takiej, a nie innej sekwencji własnych losów - moje intensywne odkrywanie genealogicznych węzłów, Twoje rodzinne zaplątanie i odnowiona fascynacja Polską - sprawiły, że zrodziło się to coś. Jak pochodnia. Tego wieczoru recytowałeś przy stole po rosyjsku wiersz Konstantina Simonowa z 1941 roku. Żołnierz idzie na wojnę i prosi swoją kobietę, żeby na niego czekała. Żdi mienia, ja wiernus, tolko oczeń żdi. Miękki, liryczny zaśpiew. Czekaj mnie, a wrócę zdrów, Tylko czekaj mnie, Gdy przekwitną kiście bzów, Gdy naprószy śnieg. Czekaj, gdy kominek zgasł, Żar w popiele znikł, Czekaj, gdy nikogo z nas Już nie czeka nikt. Nie panowałeś nad łzami i wzruszeniem. Chyba nie rozumiałam wtedy, co chciałeś mi powiedzieć. . OD MIESIĘCY CZUŁAM, ŻE COŚ SIĘ STANIE. Wielokrotnie próbowałam namówić go, żebyśmy zaczęli cieszyć się tym, co mamy. Żeby zostawił zarabianie pieniędzy, przestał się martwić o dzieci, odsunął obowiązki i odpowiedzialność, zwolnił się z poczucia winy. ,,Zostaw - mówiłam - zostaw to wszystko, pojedźmy gdzieś, odpocznijmy, posiedźmy na plaży lub w lesie, zobaczmy Montevideo albo Lizbonę". Nie. Jeszcze nie teraz, jeszcze trzeba odłożyć na studia dla Daniela, jeszcze nowa szkoła Nicka, jeszcze narty, jeszcze rowery, jeszcze. I tak się stało. Podziwiałam Twoją dyscyplinę. Zbudowałeś od nowa swoje życie na obcym gruncie, w nieznajomym kraju, bez pomocy. Miałeś niewiele ponad dwadzieścia lat, potrafiłeś czytać, pisać i prowadzić intelektualny dyskurs. Nic z tego nie mogło się przydać w utrzymaniu się na powierzchni angielskojęzycznego raju za oceanem. Przez pierwsze lata emigracji w Kanadzie miałeś szkorbut i pracowałeś w hurtowni u węgierskiego Żyda, pakując damskie rajstopy. Droga od pończoszarni wiodła przez handel biurowymi kalkulatorami i wykrywaczami dymu. Do przemysłu elektronicznego, własnej firmy i pieniędzy doszedłeś samodzielnie i na własny rachunek. Nikomu nic nie zawdzięczałeś. Twój umysł był stale na najwyższych obrotach. W pogotowiu. Bez przerwy, bez taryfy ulgowej. Znalazłam zapis w notesie. Z samolotu na trasie Toronto-Warszawa: sobota, 6 listopada 2004. ,,Nie myślałam, że staniesz się najważniejszy. Bądźmy razem. Chcę wierzyć, że nadejdzie nasz wspólny czas. Że starczy go dla nas w zamęcie codzienności. Boję się, że nie doczekamy się tego. Wszyscy dokoła umierają tak szybko i tak bezlitośnie. Pomyśl o tym, kiedy będziesz wybierał dla nas kolejne osobne miesiące". . WYROK OGŁUSZYŁ MNIE. Zaprzeczył wszystkiemu, w co wierzyliśmy - dwoje wyznawców siły woli. W chwili, kiedy to piszę, zdaję sobie sprawę, że to nie jest do końca prawda. Zawsze czułam, że muszę być gotowa, gotowa do utraty. Przeżyłam już tyle śmierci, tyle nieodwołalnych rozstań, ostatecznych przeprowadzek. Zawsze wiedziałam, że przyjdzie moment, w którym zostanę wszystkiego pozbawiona. Nie wolno się przyzwyczajać, nie wolno ZA BARDZO chcieć ani kochać, bo wszystko zostanie odebrane. Prędzej czy później. To tylko kwestia czasu. Wyrok ogłuszył mnie. Odebrał wszystko. Nie było szansy ocalenia. Nie dano nam możliwości obrony, żadnych ,,jeśli", żadnych warunków do spełnienia, czarnej roboty do odrobienia, cierpienia, które zaowocuje nagrodą. Nie było łaski ani odkupienia. Niczego nie było. Był wyrok. Czysty i jednoznaczny. H. stale rozmawia przez telefon z innymi. Pociesza, opowiada, co się stanie, jaka operacja, jakie prognozy. Siła, odpowiedzialność, waleczność. Moja czułość go drażni. Jakby miała zburzyć skupienie na linii frontu. Otrząsa się. Denerwuje. Krzyczy. Dużo krzyczy. Że szklanki nie na tej półce, że komputer mruczy i budzi go, że rachunek niezapłacony, nie to, nie tamto, nie tu, nie tak. Wszechwładne, nic nieznaczące drobiazgi. Rozumiem. Wszystko rozumiem. Jest dzielny, tak sobi
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, dzienniki, pamiętniki, literatura piękna, powieść biograficzna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Wydawnictwo - adres: | marginesy@marginesy.com.pl , http://www.marginesy.com.pl , 01-527 , ul. Mierosławskiego 11a , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.