- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ozbójnicy poza moją szajką? Jeżeli tak, należałoby pozbyć się ich czym prędzej. -- Już załatwiłem się z nimi. Tylko że to nie byli jacyś obcy rozbójnicy, a właśnie nasi. -- Do kroćset! Któż to taki? -- Juanito i Bartolome. -- To niemożliwe! Co im zawiniła hrabianka? -- To twoja, a może ich sprawa. -- Co zrobiłeś z nimi? -- Zabiłem ich. -- Człowieku, czy to prawda? -- Najszczersza. Po chwili milczenia kapitan rzekł ze złością: -- Czy wiesz, jaką powinieneś ponieść karę? -- Tak, karę śmierci. Ale nie lękam się jej. -- Nie lękasz się? Czy sądzisz, że ci daruję, bo cię lubię? -- Żądam tylko sprawiedliwości. Czyś rozkazał tym ludziom, aby napadli na hrabiankę? -- Nie. -- W takim razie nie zabiłem ich, a po prostu ukarałem. -- Tylko ja mam prawo karać. -- Nie wiedziałem, kim są. Mieli zasłonięte twarze. -- Powinieneś był domyślić się, że to twoi towarzysze. Nastała chwila milczenia. Przerwał ją porucznik: -- Nie byli w żadnym wypadku moimi towarzyszami, nie jestem bowiem członkiem twojej szajki. Przyjąłeś mnie i wychowałeś, byłem z wami długie lata, ale zapomniałeś odebrać ode mnie przysięgę. Nie jestem więc z wami niczym związany. -- Będziesz musiał złożyć przysięgę w najbliższej przyszłości. -- Niestety, nie. -- Chłopcze! - krzyknął kapitan zaskoczony tym zuchwalstwem. -- Więc taka jest twoja nagroda za dobrodziejstwa, które ci wyświadczyłem? -- Nie mów mi o dobrodziejstwach - odparł porucznik z goryczą. -- Czy to poczytujesz sobie za dobrodziejstwo, że przemocą odebrałeś dziecko rodzicom i zawlokłeś je pomędzy zbójców? Cortejo szepnął: -- A więc to Wie nawet, że go porwano. Herszt ogromnie zdumiony taką odpowiedzią Mariana, zapytał gniewnie: -- Odebrałem rodzicom? Siłą? O kim mówisz? Mariano spostrzegł, że niepotrzebnie się zagalopował. Lepiej było zachować umiar. Ale trudno, stało się. Brnął więc dalej: -- Mówię o sobie, rozumiesz? -- Więc uważasz, że zostałeś porwany? -- Zostałem porwany i kogo innego na moje miejsce podrzucono. -- To możliwe. Ale jaką ja w tym odegrałem rolę? Znalazłem cię w lesie, ot i wszystko. -- Nie kłam. To ty sam mnie porwałeś! - zawołał Mariano z gniewem. -- Ja? Gdzie masz dowody na to? Przysięgam ci, że to nie ja porwałem cię rodzicom! -- Tak, łatwo ci przysięgać, bo nie ty mie wykradłeś, a inny zbój z twojego rozkazu. Czy nie przypominasz sobie człowieka imieniem Tito Sertano? Pochodził z Mataro. -- Do stu tysięcy diabłów! -- A czy znasz hotel El Hombre Grandę w Barcelonie? W nocy z pierwszego na drugiego października 1830 roku zamieniono w nim dziecko. -- Skąd wiesz o tym? -- To moja tajemnica. -- Żądam, byś mi odpowiedział, skąd o tym wiesz! Posłałem cię na zamek, abyś pilnował Gasparina Corteja i innych, a nie po to, byś wywlekał zamierzchłe sprawy. Dlatego chcę wiedzieć, kto ci naopowiadał tych bzdur. -- Tego się nie dowiesz. -- Zmuszę cię do wyjawienia ich! -- No, no! -- Sądzisz, że będziesz mógł mnie nie słuchać? Przerachowałeś się, serdeńko. Rozkazuję, abyś w tej chwili wrócił do naszej kryjówki! Mariano roześmiał się i odrzekł: -- Nie spełnię rozkazu. -- To wyraźny bunt! -- Tak, najzupełniej wyraźny. Zostanę tu, i kwita. Cóż by powiedział hrabia de Rodriganda o panu de Lautreville, gdyby ten ulotnił się jak łobuz, korzystając z osłony nocy? Poza tym podoba mi się tu wszystko nadzwyczajnie i - dodał z naciskiem - mam wrażenie, że należę do rodziny hrabiowskiej. -- Czy mam cię zawlec przemocą? Albo oświadczysz w tej chwili, że będziesz mi we wszystkim posłuszny, albo zabiję cię jak psa! -- Posłuchaj naprzód, co ja ci powiem - zaczął Mariano ze stoickim spokojem. - Nie mam do ciebie żalu. Wyrwałeś mnie z mego otoczenia, z domu rodzinnego, ale przy twojej pomocy nauczyłem się wszystkiego, co mi jest niezbędne, abym zajął należne mi miejsce i spełnił przeznaczone zadanie. Dlatego wyrzekam się wszelkiej mściwej myśli, a jedynie powiadam: między nami kwita. Nie wiem jeszcze, co pocznę, ale to wiem na pewno, że do was nie wrócę. Nie potrafisz zmusić mnie do niczego siłą, bo jestem zwinniejszy i silniejszy od ciebie. Podstępu z twej strony również się nie lękam. -- Naprawdę? - usiłował szydzić kapitan. - A jeżeli powiem hrabiemu, że jesteś rozbójnikiem? -- Spyta mnie wtedy, gdzie są moi towarzysze, i będę zmuszony mu odpowiedzieć. -- Człowieku! - zasyczał kapitan. -- Bądź spokojny, mój drogi. Nie otworzę ust, dopóki i ty będziesz milczeć. Znasz mnie i wiesz, że dotrzymuję słowa. Ale przysięgi wierności nie złożyłem i jeżeli zechcecie mnie do niej zmusić siłą czy podstępem, będę się bronił przed wami jak przed wrogiem. Nic więcej nie mam do powiedzenia. -- Więc to twoje niezłomne postanowienie? -- Tak jest. Ale widzę
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Masterlab |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.