- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023. , że funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości i dziennikarze są po przeciwnych stronach barykady? Tom Lund pochyla nad biurkiem zwalisty tors. Na jego czole pojawia się gruba, pozioma bruzda, a pyzate policzki pokrywają się szkarłatem. Wymierza palec w Bobbyego Dulaca. - Tego właśnie nie potrafię u ciebie znieść, Bobby. Jak długo tu jesteś? Pięć, sześć miesięcy? Dale przyjął mnie cztery lata temu. Kiedy razem z Hollywoodem założyli obrączki panu Thornbergowi Kinderlingowi, a chyba od trzydziestu lat była to największa sprawa w tym okręgu, nie mogłem przypisywać sobie żadnych zasług, ale przynajmniej robiłem, co do mnie należało. Pomagałem poskładać parę brakujących kawałków. - Jeden - odpowiada Bobby. - Przypomniałem Daleowi o barmance z piwiarni, szef powiedział o tym Hollywoodowi, a ten z nią porozmawiał i okazało się, że to naprawdę wielki kawałek. Pomogło mu to namierzyć Kinderlinga, więc nie mów do mnie w ten sposób. - Przepraszam, Tom. - Bobby Dulac przybiera wyraz udawanej skruchy. - Pewnie jestem naraz spięty i do ostateczności upierdzielony. W rzeczywistości myśli: Służysz parę lat dłużej ode mnie i kiedyś podrzuciłeś Daleowi ten zafajdany szczegół. I co z tego? I tak jestem lepszym gliniarzem, niż ty kiedykolwiek zostaniesz. Co, może byłeś bohaterem wczoraj wieczorem? O poprzedniej nocy Armand ,,Beezer" St. Pierre i jego kompani z Pierońskiej Piątki nadjechali z rykiem silników od strony Nailhouse Row, władowali się na posterunek i zaczęli domagać od trzech funkcjonariuszy, z których każdy miał za sobą po osiemnaście godzin służby, dokładnego sprawozdania ze śledztwa w najbardziej interesującej ich sprawie. Co się tu działo, do cholery? A co z trzecią małą, hę? Co z Irmą Freneau? Znaleziono ją już? Czy te błazny dowiedziały się czegokolwiek, czy tylko wciskały kit? Potrzebna wam pomoc? - zagrzmiał Beezer. To mianujcie nas zastępcami szeryfa, a będziecie mieli tyle pomocy, ile wam potrzeba, i jeszcze trochę. Olbrzym z ksywką Mysza podszedł z uśmieszkiem na twarzy do Bobbyego Dulaca i naparł swoim gigantycznym brzuszyskiem na jego brzuszek rozmiarów opakowania sześciu puszek piwa. Gargantuiczny Mysza wcisnął Bobbyego w szafkę na akta, po czym pośród obłoku woni piwa i marihuany zapytał niezrozumiale, czy policjant kiedykolwiek zapoznał się z dziełami niejakiego Jacquesa Derridy. Gdy Bobby odparł, że nigdy nie słyszał o owej personie, Mysza rzekł: ,,Nie pieprz, Sherlocku", po czym odsunął się i wlepił ponury wzrok w nazwiska na tablicy. Pół godziny potem Beezer, Mysza i ich towarzysze odjechali nieusatysfakcjonowani, niewciągnięci w szeregi policji, ale spokojni. Dale Gilbertson powiedział natomiast, że musi jechać do domu i trochę się przespać, ale Tom powinien na wszelki wypadek zostać. Obydwaj funkcjonariusze, pełniący nocne dyżury, znaleźli sobie tego dnia jakieś wymówki. Bobby powiedział, że on też zostanie, ,,nie ma sprawy, szefie" - dlatego właśnie zastaliśmy obydwóch funkcjonariuszy tak rano na posterunku. - Daj mi ją - mówi Bobby Dulac. Lund bierze gazetę do ręki, odwraca ją i przytrzymuje tak, by Bobby mógł odczytać nagłówek: RYBAK WCIĄŻ GRASUJE NA WOLNOŚCI W OKOLICACH FRENCH LANDING. Opatrzony nim artykuł zajmuje trzy kolumny po lewej, na górze pierwszej strony. Tekst wydrukowano na bladoniebieskim tle i oddzielono go od reszty strony czarną obwódką. Pod nagłówkiem znajduje się wiersz mniejszą czcionką: Policja nie potrafi ustalić tożsamości mordercy-psychopaty. Pod dodatkowym nagłówkiem jeszcze mniejsze litery układają się w napis identyfikujący autorów: Wendell Green z pomocą zespołu redakcyjnego. - Rybak - mówi Bobby. - Od samego początku twój kumpel trzymał palec w dupie. Rybak, Rybak, Rybak. Gdybym się nagle zamienił w pięćdziesięciostopową małpę i zaczął tratować budynki, to nazwałbyś mnie King Kongiem? - Lund opuszcza gazetę i uśmiecha się. - No dobrze, zły przykład - przyznaje Bobby. - Powiedzmy, że obskoczyłbym parę banków. Zacząłbyś wołać na mnie: John Dillinger? - No, powiadają, że Dillinger miał tak wielki interes, że wsadzili go do słoika i trzymają w Smithsonian Institution - odpowiada Lund z jeszcze szerszym uśmiechem. - Moż - Przeczytaj mi pierwsze zdanie - przerywa mu Bobby. Tom Lund opuszcza wzrok i czyta: ,,Podczas gdy policja z French Landing nadal nie potrafi wykryć jakichkolwiek tropów, które pomogłyby w ustaleniu, kim jest straszliwy dwukrotny morderca i zbrodniarz seksualny, nazwany przez niżej podpisanego reportera <
audiobook mp3 do pobrania
Wydawnictwo Prószyński Media |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, horror |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.