- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wśród gości, przyglądając się wiszącym na nagich ścianach płótnom, poczuł, że narasta w nim napięcie. Nie bardzo mógł skupić się na tym, co działo się wokół. Rozmawiał z Fran, odpowiadał na pozdrowienia, ale duchem był nieobecny. W skroniach czuł nieznośny ucisk. Jak w upalny, ciężki dzień przed burzą. Zaczął się powoli odprężać dopiero, gdy poproszono Roddyego Sinclaira, żeby dla nich zagrał. Jakby w końcu spadł deszcz. Roddy stanął obramowany światłem pośrodku sali. Była dziewiąta wieczorem, ale przez okna wycięte w stromym, wysokim dachu wciąż wpadały promienie słońca. Odbijały się od lśniącej drewnianej podłogi i pobielonych ścian i rozjaśniały twarz chłopaka. Przez chwilę stał nieruchomo. Uśmiechał się i czekał, aż goście zaczną na niego patrzeć, całkowicie pewny, że przyciągnie ich uwagę. Rozmowy przycichły i zapadła cisza. Spojrzał na ciotkę, która posłała mu uśmiech wyrażający jednocześnie pobłażliwość i wdzięczność. Uniósł skrzypce, oparł je pod brodą i znieruchomiał. Po chwili zaczął grać. Wiedzieli, czego można się spodziewać, i się nie zawiedli. Grał jak szalony. Z tego słynął. Show, no i muzyka. Szetlandzka muzyka skrzypcowa, która zawładnęła powszechną wyobraźnią; puszczano ją w ogólnokrajowym radiu, zachwycali się nią gospodarze programów telewizyjnych. Nie do wiary - chłopak z Szetlandów na zdjęciach w tabloidach, pijący szampana w towarzystwie nastoletnich gwiazdeczek. Na szczycie znalazł się nagle. Gwiazda rocka wskazała go jako swojego ulubionego artystę i teraz był wszędzie: w gazetach, w telewizji, w czasopismach o życiu gwiazd. Podskakiwał i tańczył, a nobliwi goście - krytyk sztuki z południa i paru szetlandzkich ważniaków z Lerwick - odstawili szkło i zaczęli klaskać do rytmu. Roddy opadł na kolana, po czym powolutku położył się na podłodze. Cały czas grał, nie gubiąc ani jednej nutki. Potem poderwał się, a muzyka wciąż płynęła. W rogu galerii, trzymając się pod ręce, zadziwiająco lekko tańczyła jakaś niemłoda para. Grał z takim ogniem, że publiczność nie nadążała wzrokiem za ruchem jego palców. Nagle muzyka ucichła. Chłopak się ukłonił. Ludzie wiwatowali. Perez już wiele razy widział jego grę, ale występ znów go poruszył. Było w tym poczucie szowinistycznej dumy, co wprawiało go w zakłopotanie. Spojrzał na Fran. Może dla niej to zbyt sentymentalne. Ale klaskała wraz z innymi. Bella wystąpiła z cienia i dołączyła do Roddyego. Wyciągnęła ramię w teatralnym geście uznania. - Roddy Sinclair - oznajmiła. - Mój bratanek. - Rozejrzała się. - Szkoda tylko, że więcej osób nie przyszło go zobaczyć. W galerii rzeczywiście nie było tłumu. Jej uwaga nagle to wszystkim uświadomiła. Bella musiała zdać sobie z tego sprawę, bo zmarszczyła brwi. Najwyraźniej pożałowała, że o tym wspomniała. Chłopak znów się ukłonił, uśmiechnął i podniósł ręce - jedną ze skrzypcami, drugą ze smyczkiem. - A teraz kupujcie obrazy - powiedział. - Po to przyszliście. Ja jestem tylko na rozgrzewkę. Główną atrakcją są one. Odwrócił się i wziął lampkę wina ze stojącej pod ścianą długiej ławy. ROZDZIAŁ 2 Fran wychyliła już kilka lampek wina. Była bardziej zdenerwowana, niż się spodziewała. Gdy pracowała w londyńskim wydawnictwie, często bywała na podobnych imprezach: premierach, otwarciach, wystawach. Kryjąc znudzenie, krążyła wśród gości, rozmawiała i starała się zapamiętać imiona i twarze. Ale tu było inaczej. Niektóre obrazy na ścianach wyszły spod jej pędzla. Czuła się obnażona. Jeśli ludzie odrzucą czy zlekceważą jej prace, to tak jakby ją zlekceważyli. Miała ochotę krzyknąć do zebranych, którzy wymieniali się plotkami z wysp, stojąc plecami do malowideł: ,,Popatrzcie na obrazy. Potraktujcie je poważnie. Nie spodobają się wam, trudno, ale proszę, potraktujcie je poważnie". Poza tym przyszło mniej ludzi, niż oczekiwała. Wernisaże Belli zawsze cieszyły się powodzeniem, ale tych kilka osób, które zaprosiła Fran - które uważała za przyjaciół - nie pokazało się. Może tylko próbowali być uprzejmi, gdy wspomniała im o wystawie. Widzieli jej prace, ale ich nie obchodziły. W każdym razie nie na tyle, żeby przyjść tu w piękny wieczór, kiedy można robić tyle innych rzeczy. O tej porze roku czas spędzało się na grillach u znajomych i nad wodą. Poczuła się dotknięta ich nieobecnością. Perez stanął za nią. Wyczuła jego obecność i odwróciła się. Jej pierwszą myślą - jak zawsze, gdy przyłapał ją w chwili nieuwagi - było to, że chciałaby go narysować. Aż świerzbiły ją palce, żeby chwycić węgiel drzewny. Rysunek byłby miękki, linie płynne. W
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, detektywistyczny |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.