- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.eszkaniu się znajdowałem, już nie żyła: najbardziej cnotliwe kobiety mogły zatem wkroczyć do jej pokoju. Śmierć oczyściła powietrze tego wspaniałego lupanaru, a zresztą owe panie mogły w razie potrzeby usprawiedliwić się tym, że przybyły na licytację, nie wiedząc, do kogo. Przeczytały afisze, chciały obejrzeć to, co one zapowiadały, i zawczasu dokonać wyboru. Nic prostszego; a to nie przeszkadzało im wcale tropić poprzez wszystkie wystawione cuda śladów życia kurtyzany, o którym opowiadano im zapewne wiele dziwnych rzeczy. Niestety, tajemnice zmarły wraz z boginią i mimo najlepszej woli panie z towarzystwa mogły wytropić jedynie to, co przeznaczono na sprzedaż po zgonie lokatorki, a nic z tego, co było na sprzedaż za jej życia. Zresztą, można tu było porobić sprawunki. Umeblowanie zadziwiało wspaniałością. Meble Boulea z różanego drzewa, wazony z sewrskiej i chińskiej porcelany, figurynki saskie, satyna, welury i koronki -- niczego nie brakowało. Przechadzałem się po mieszkaniu podążając za szlachetnie urodzonymi, które zaspokajały swą ciekawość. Chciałem już wejść za nimi do pokoju obitego perską tkaniną, gdy one wyszły stamtąd prawie natychmiast, uśmiechając się i jakby wstydząc się swej ciekawości. Z tym większym zainteresowaniem wszedłem do pokoju. Była to gotowalnia, ozdobiona najbardziej wyszukanymi drobiazgami, gdzie rozrzutność zmarłej osiągnęła, rzekłbyś, swój szczyt. Na wielkim stole, stojącym wzdłuż ściany, połyskiwały wszystkie skarby Aucoca i Odiota. We wspaniałej kolekcji wszystkie przedmioty, tak nieodzowne dla kobiety tego autoramentu, były wyłącznie ze złota lub srebra. A przecież kolekcja ta musiała powstawać stopniowo, zaś źródłem jej była nie jedna chyba i nie ta sama miłość. Ja, którego nie gorszył widok gotowalni kurtyzany, bawiłem się oglądaniem drobiazgów, i to wszelakich. Niebawem spostrzegłem, że wszystkie pięknie cyzelowane przybory zdobne są w rozmaite inicjały i zgoła odmienne korony. Patrzyłem na te przedmioty, z których każdy reprezentował w moich oczach sprzedajność biednej dziewczyny, i mówiłem sobie, że Bóg był jeszcze łaskaw dla niej, skoro nie dopuścił do tego, by dosięgła ją normalna kara, i pozwolił jej umrzeć w zbytku i przepychu, nim przyszła starość, pierwsza śmierć kurtyzan. Albowiem cóż jest bardziej żałosne niż rozpustna starość, zwłaszcza gdy chodzi o kobietę? Wyzuta z wszelkiej godności, nie budzi żadnego zaciekawienia. Wieczna pokuta nie z racji źle obranej drogi, lecz złej kalkulacji i marnotrawstwa pieniędzy, jest jedną z najbardziej zasmucających rzeczy, z jakimi można się spotkać. Znałem pewną byłą kurtyzanę, której pozostała tylko córka, prawie równie piękna jak jej matka w latach młodości, jeśli wierzyć jej współczesnym. Biedna dziewczyna, której matka mówiła: ,,Jesteś moją córką" jedynie po to, aby kazać się żywić na starość, tak jak ona żywiła ją w dzieciństwie. To biedne stworzenie, któremu na imię było Ludwika, posłuszne matce, sprzedawało się bez chęci, bez namiętności i przyjemności, uprawiając ten zawód jak każdy inny, gdyby ktoś wyuczył ją zawodu. Przedwcześnie i stale uprawiana rozpusta zgasiła w tej chorowitej dziewczynie świadomość dobra i zła, którą może i otrzymała od Boga, ale której nikomu nie przyszło na myśl rozwinąć. Nigdy nie zapomnę tej młodej dziewczyny, która zjawiała się na bulwarach prawie co dzień o tej samej godzinie. Matka towarzyszyła jej zawsze i tak nieodstępnie, jak zwykle matki towarzyszą swym córkom. Byłem wówczas młody i skory do przyjęcia łatwej moralności mojej epoki. Przypominam sobie jednak, że obraz tej skandalicznej ,,opieki" przejmował mnie pogardą i niesmakiem. Dodajmy, że nigdy żadna twarz dziewicy nie tchnęła taką niewinnością, takim wyrazem melancholijnej boleści. Można by powiedzieć: postać Rezygnacji. Pewnego dnia twarz dziewczyny rozjaśniła się. W mroku wyuzdania, którego program układała matka, wydało się grzesznej istocie, że Bóg zesłał jej szczęście. Ostatecznie, czemuż to Bóg, który nie obdarzył jej siłą, miałby ją zostawić bez pocieszenia, zdaną na dźwiganie bolesnego ciężaru życia? Pewnego więc dnia spostrzegła, że jest w ciąży, i to, co było jeszcze w niej bezgrzeszne, zadrgało z radości. Dziwne są drogi, na których dusza szuka schronienia. Ludwika czym prędzej podzieliła się z matką radosną nowiną. Wstyd powiedzieć -- a przecież nie lubując się w rozważaniach o moralności, opowiadamy wydarzenie prawdziwe, które lepiej może byłoby przemilczeć, gdybyśmy nie sądzili, że należy od czasu do czasu ukazywać męczeństwo istot potępionych bez wysłuchania i skazanych na pogardę bez sądu -- wstyd zatem powiedzieć, ale matka odrzekła córce, że ledwo im starcza na dwie osoby, cóż d
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Masterlab |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.