- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.s? Drzwi otworzyły się gwałtownie, uderzając Beth w ramię i spychając ją ze schodów. - Co jest, Ciemna zamaskowana postać runęła prosto na nią, błyskając białymi zębami. Wielkie łapska chwyciły ją za ramię i uniosły, odpychając na bok niczym podczas meczu futbolu amerykańskiego. Zakupy rozsypały się dokoła. Przed oczami przeleciała jej maska chłodnicy. Zduszony krzyk protestu urwał się nagle, gdy upadła na betonową podłogę. Ciemna postać chwiała się nad nią niczym cień. Jakiś przedmiot uderzył ją mocno w bok głowy. Ostry ból przeszył jej czaszkę, a potem zapanowała nieprzenikniona ciemność. Gdy Elizabeth znów otworzyła oczy, nie wiedziała, czy upłynęło kilka sekund, czy też wiele minut. Zamrugała niepewnie i natychmiast uświadomiła sobie trzy sprawy. W garażu była sama. Guziki płaszcza, żakietu i bluzki zostały rozpięte. A głowa bolała ją jak wszyscy diabli. Na szczęście nie na tyle, by pozbawić ją zdolności myślenia. Zadzwoń na 911, wrzeszczał jej mózg. - Zadzwoń na 911 - nakazała sobie drżącymi wargami. Drgnęła silnie na dźwięk zatrzaskiwanych drzwi; ostry ból przeszył jej biodro i ramię. W środku? Na zewnątrz? Zamaskowany mężczyzna mógł wrócić do jej domu. Być może nie był jedynym intruzem. Musi natychmiast zadzwonić. Przetoczyła się na plecy i od razu zakręciło jej się w głowie. Zacisnęła powieki i czekała, aż minie atak mdłości, a równocześnie gmerała w kieszeniach w poszukiwaniu komórki. Kieszenie zostały opróżnione. Dostała gęsiej skórki na myśl, że nieznajomy jej dotykał. Przezwyciężając niemiłe wrażenie, obmacała dłońmi całe ciało i posadzkę wokół siebie. Oprócz rany na głowie nie odniosła chyba innych obrażeń. Znalazła rękawiczkę i pudełko miętusów, lecz telefonu nie było. Zacisnęła zęby i ignorując ukłucia bólu, podciąg nęła się do pozycji siedzącej. Dostrzegła rozrzucone przedmioty, które wypadły jej z torebki, i zmusiła się do dalszych poszukiwań komórki. O Przecież trzymała ją w zębach, kiedy tajemniczy napastnik zaatakował. Zmrużyła oczy, usiłując dostrzec, czy aparat nie leży czasem pod samochodem lub za rowerem czy też szuflą do odśnieżania, które przewróciła, upadając. Jednak w garażu było zbyt ciemno na poszukiwania. Lodowate zimno betonowej posadzki przesączyło się przez wełniany materiał jej szarych spodni, otrzeźwiając ją na tyle, by sobie uświadomiła, że pełznie w kierunku otwartych drzwi do kuchni. Drzwi wychodzące na dziedziniec od tyłu były również otwarte. A jeśli straciła przytomność jedynie na kilka sekund? W garażu mogła panować śmiertelna cisza, lecz kto wie, co czai się wewnątrz domu? Jeszcze jeden włamywacz? A może coś gorszego? - Zabieraj się stąd - wymamrotała do siebie, opierając się na zderzaku i z wysiłkiem stając na nogi. Naprzód. Potykając się o rozsypane zakupy i drobiazgi z torebki, Beth chwiejnie podeszła do ściany i wstukała kod otwierający bramę do garażu. Zgrzyt unoszącej się bramy boleśnie zranił jej uszy i przyśpieszył niepewny krok. Jeśli napastnik - lub napastnicy - nadal tu byli, dosłyszą, że im ucieka. Szybciej! Gdy tylko wydostała się na zewnątrz, powiew wilgotnego zimowego powietrza omiótł jej policzki i tułów, przywracając zdolność klarownego rozumowania. Musiała się znaleźć w bezpiecznym miejscu. Natychmiast! Obróciła się ku jedynemu oświetlonemu oknu na ulicy, które wołało do niej niczym latarnia morska. Zebrawszy pod szyją rozpiętą bluzkę i żakiet, weszła w śnieg po kolana i ruszyła na przełaj do domu sąsiada. Raz się potknęła. Jednak lodowata wilgoć, która ściekała jej w dekolt aż do pasa, odpędziła resztki mdłości, zostawiając miejsce dla obezwładniającego strachu. Nie była bezpieczna. Musiała natychmiast znaleźć schronienie. Ostatnie metry przebiegła chwiejnym truchtem i wspięła się na trzeszczące deski ganku. - Halo? - Zastukała głośno w drewniane drzwi. - Odpowiedziało jej basowe szczekanie, a potem łoskot, jakby koń walił kopytami po drugiej stronie drzwi. Beth przycisnęła dłoń do rozszalałego serca. - O Boże. Warkot i groźne szczekanie zamkniętego w domu psa kazały jej się nieco odsunąć. Drzwi się zatrzęsły, jakby bestia rzuciła się na nie całym ciałem. Beth cofała się, póki nie dotknęła ramieniem jednej z drew nianych kolumn. Wydobywające się z jej ust obłoczki pary utrudniały jej widzenie. Co robić? Dokąd pójść? Zerknęła na otwarty garaż i szybko rozważyła możliwe opcje. Co napawa ją większym strachem? Napastnik, który wtargnął do jej domu, być może nie sam, i czeka, by jeszcze bardziej ją skrzywdzić? Czy może bestia z piekła rodem, warcząca i rzucająca się po drugiej stronie drzwi? Jakim cudem nie zauważyła psa, i to stróżującego, prawdziwego olbrz
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 13.12.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.