- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lat. Fakty nigdy nie stały się redakcją z prawdziwego zdarzenia - wciąż bazowały głównie na zewnętrznych źródłach - ale dorobiły się grupy niezłych dziennikarzy, z których kilku zyskało status rozpoznawalnych i wpływowych. Michał był jednym z nich. Tworzył dla niedużej grupy - użytkownicy, którzy mieli gdzieś ambitne dziennikarstwo, zawsze stanowili większość. To z myślą o nich profilowano ofertę portalu. Informacje z życia gwiazd i gwiazdeczek, wszelkiej maści poradnictwo, trochę sportu, motoryzacji - wszystko w formie papki, niewymagającej nawet średnich kompetencji intelektualnych. Michał nie zastanawiał się, co było pierwsze - przysłowiowe jajko czy kura. Czy to oni ,,wyprodukowali" internautę kretyna, czy jedynie wyszli naprzeciw jego oczekiwaniom. To było akademickie rozważanie, tymczasem liczył się fakt, że na takim odbiorcy zarabiał portal. A że zarabianie zawsze stanowiło nadrzędny cel firmy - i w tym zakresie czyniono wszystko, aby zwiększyć efektywność - parcie na własne treści z czasem dramatycznie osłabło. Właściciel firmy - duży niemiecki koncern - uznał, że ma gdzieś względy wizerunkowe, i przestał interesować go udział Faktów w publicznej debacie. Zespół mógł wybrać dowolną linię redakcyjną - byle się sprzedała. Przy minimalnych nakładach. Tak zaczęło się pisanie o sprawach poważnych - politycznych, społecznych, obyczajowych - w formule infotainmentu, hybrydy łączącej rozrywkę z informacją. Powierzchownie, sensacyjnie, byle jak, byle dużo. Już przed pięciu laty dział handlowy przerósł redakcję - 95 procent przychodów firmy pochodziło z reklam umieszczanych na stronie głównej i wewnątrz publikowanych materiałów. Taki obrót sprawy był zatem nieunikniony, choć - mimo wszystko - nie spodziewano się go w Faktach tak szybko. Kolejny symboliczny moment nastąpił rok później - gdy podczas jednego z podsumowań okazało się, że redakcja serwisów kobiecych owszem, nadal pisze własne teksty, ale trzy czwarte z nich to zlecenia od reklamodawców. To już nawet nie nosiło znamion dziennikarstwa. Ekipa, która miała zapoczątkować rewolucję, zaczęła się wykruszać. A miejsca doświadczonych dziennikarzy zajmowali ,,młodzi gniewni". Ich luki warsztatowe porażały, roszczeniowa postawa - przy jednoczesnym braku ambicji - wprawiała Michała w zdumienie i niesmak. Frustrująca była konieczność współpracy z takimi ludźmi. ,,Źle ci, to odejdź" - namawiała Berę żona. To był kuszący scenariusz, ale Michałowi brakowało odwagi. Ostatecznie miał dobrą pensję, etat, u szefostwa wytargował stanowisko redaktora seniora, co oznaczało, że od czasu do czasu mógł zrobić coś własnego, dużego, ,,wychodzonego", nie oglądając się na redakcyjną ,,bieżączkę". Te reporterskie wypady były jego odskocznią, wentylem bezpieczeństwa, skutecznie poprawiały samoocenę. Do czasu. Cztery lata temu, jesienią, Bera był już pewien, że to jego ostatni rok w Faktach - w grudniu zamierzał złożyć wypowiedzenie. Tyle że wtedy świat zaczął stawać na głowie. Rezygnacja z bezpiecznej posady ,,u Niemca" przestała być dobrym pomysłem. Teraz byłaby wręcz fatalnym. - Jebańcy! - Michał zaklął pod nosem. Znów poczuł nadwyżkę energii - tym razem złości na polityków. Wszedł do łazienki i stanął przed umywalką. Odkręcił zimną wodę i ochlapał nią czoło. Raz, drugi, trzeci. Wciąż w nim buzowało. ,,Szkoda, że nie mogę wyjść i pobiegać" - pomyślał. Wiedział, że godzinny jogging dobrze by mu zrobił. Dziesięć kilometrów zwykle wystarczało, by się wyciszyć. Ale nie miał na to czasu. Przetarł twarz jednorazowym ręcznikiem, który rozerwał mu się w dłoni. ,,Są coraz gorszej jakości" - zauważył, wrzucając zmię
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller, wojskowy, wojenny |
Wydawnictwo: | Ender |
Wydawnictwo - adres: | slawek@warbook.pl , http://www.warbook.pl , 43-450 , ul. Bladnicka 65 , Ustroń , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.