- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sobie mnóstwo spraw i dzisiaj nie ma między nami niedopowiedzeń. Co prawda nie powiedziała mi, dlaczego wydała ojca, ale trudno. Co było, to było. Nie będę tego roztrząsać, bo nie ma to już żadnego znaczenia. Ta wiedza nie zmieniłaby niczego w moim życiu. A czy jej wybaczyłam? Cóż... Pogodziłam się z sytuacją. Odpuściłam i żyjemy w zgodzie, udając, że nic się nie wydarzyło. - Tak, ciociu - odzywa się Magda. - Już wszystko gotowe. Piękna, prawda? Piękna. - Tak, ślicznie wyglądasz - zwraca się do mnie moja rodzicielka. - Chodźcie, dziewczynki. Ruszamy do wyjścia. Magda bierze wszystkie potrzebne rzeczy, a ja unoszę dół sukni i idę za nimi. Ostro świecące słońce pada na moją kreację. Delikatny biały materiał mieni się, a ja mam wrażenie, że błyszczę jak latarnia. Siedzimy w samochodzie we trzy, prowadzi mąż Magdy. Uważałam początkowo, że nie nadaje się na męża i ojca. Dziś jednak widzę, że się myliłam. Nie znam drugiej tak dobranej pary. Tak zgodnej i zakochanej. A ojcem jest wyśmienitym. To napawa mnie ufnością, że moje małżeństwo również będzie udane. Mimo tego wszystkiego, co mnie spotkało. Mam nadzieję na szczęście u boku swojego przyszłego męża. Podjeżdżamy pod kościół, Magda wyskakuje pierwsza. Pomaga mi wysiąść, poprawia suknię. Otulam się ciaśniej białym puchatym bolerkiem, bo tu wydaje się zimniej niż pod domem. A może po prostu trzęsę się z emocji? Magda z mężem idą do środka, a ja zatrzymuję się przed wejściem i spoglądam w górę na wieżę kościelną. Obok mnie staje mama. To ona będzie wprowadzać mnie do kościoła. To ona oddaje mnie narzeczonemu. - Jesteś pewna? - pyta nagle. Patrzę na nią zaskoczona. To do niej niepodobne, żeby aż tak się mną przejmowała. - Tak - odpowiadam bez namysłu. - Dlaczego pytasz? - Nie wiem. - Wzrusza ramionami. - Mam wrażenie, jakby coś było nie tak. - Wszystko jest w porządku - uspokajam ją. Po chwili słychać muzykę. To organy wygrywają melodię Ave Maria. Chwytam się więc ramienia mamy i ruszamy. Przechodzę przez próg. Widzę wnętrze kościoła i piękną dekorację. Widzę ludzi siedzących w ławkach. Na samym końcu, pod ołtarzem, zauważam swojego narzeczonego. I nagle zaczynam czuć się jakoś dziwnie, w oczach mi ciemnieje. Goście weselni się rozmywają, a cała piękna aranżacja znika. Jakbym wchodziła do ciemnego tunelu, który zwęża się z każdym moim krokiem. Jakbym spadała do studni, do głębokiej otchłani, z której nie ma już wyjścia. Łykam łapczywie powietrze. Spokojnie, bez paniki. Muszę się opanować. Mrugam szybko powiekami, oddycham głęboko. Wdech. Wydech. Wdech. Wydech. Lepiej. Okej, idę dalej. Wyobrażam sobie, jaką mam minę. Jeśli ktoś zauważył, co się ze mną dzieje, pewnie zastanawia się, czy za chwilę nie ucieknę sprzed ołtarza. I szczerze? Najchętniej właśnie to bym zrobiła - uniosła brzeg ślubnej sukni, obróciła się na pięcie i pognała przed siebie. Nic z tego - oto stoję już przed swoim przystojnym narzeczonym. Mama odchodzi, a ja skupiam się na tym, co dzieje się wokół mnie. Po chwili wahania podnoszę głowę i zamieram. Błażej patrzy na mnie swoimi pięknymi brązowymi oczami. Jego spojrzenie jest tak intensywne, że na chwilę zapominam, po co właściwie tu jestem. Rozdział 2 Błażej Tydzień wcześniej Otwieram oczy. Za oknem mojego apartamentu maluje się piękny widok. Jest zima, ale Barcelona i tak wydaje mi się wspaniała. Morze jest dzisiaj nieco bardziej wzburzone niż zazwyczaj. Mam wrażenie, że dostosowuje się do mojego samopoczucia. Siadam, opierając się o wezgłowie łóżka. Kobieta leżąca obok uśmiecha się leciutko i już ma się odezwać, ale rozdzwania się mój telefon. Wzdycha więc tylko, a ja spoglądam na wyświetlacz: Przemo. Zerkam na nią przepraszająco. Ona rzuca bezgłośne ,,Idę do toalety" i wstaje. Patrzę na idealną figurę kobiety wychodzącej z sypialni. Jej kształtne nagie pośladki kuszą mnie znowu. Odrzucam jednak te zbereźne myśli i klikam w zieloną słuchawkę. - Siema, stary - odzywam się pierwszy. Mam dzisiaj dobry humor i zastanawiam się, czy Przemo dzwoni po to, by mi go popsuć. - Siema, stary - odpowiada. - Co tam? - pytam. - Dzwonię, żeby powiedzieć... - No, dawaj - niecierpliwię się delikatnie. - Chciałem powiedzieć, że będę na ś - mówi wreszcie. - - Uznałem, że powinienem cię o tym poinformować. - Ta - rzucam. - A jednak. - Właśnie - potwierdza. - Dobra. To tyle. Muszę lecieć, bo mała rozrabia. Na razie - żegna się i rozłącza. Odkładam telefon na szafkę nocną i patrzę na niego jeszcze przez chwilę. Wzdycham głośno, przecieram twarz dłońmi. Zdecydowanie potrzebuję prysznica. Kiedy słyszę szum wody, wstaję z łóżka. Bez zastanowienia wchodzę do łazienki. Za szklaną ścianką kabiny prysznicowej widzę seksown
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Akurat |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.