- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.em na wpatrzoną w niego Kate. - Wygrałaś - rzucił ponuro. - Pan się nie boi, szefie! Znieczulają przed zabiegiem! - krzyknął za nim Barton. - Już ja cię znieczulę po powrocie, jeśli nie zrobicie wszystkiego, co na dziś zaplanowałem - odciął się Jason. - Hej, Gabe! - zawołał do jasnowłosego olbrzyma, który osłonił dłonią ucho. - Zapamiętam to sobie. Gabe odpowiedział ukłonem, który każdego poirytowanego faceta doprowadziłby do furii. Oczy Jasona zabłysły. Zrobił krok w stronę zarządcy. - Młody i głupi. - Kate zastąpiła mu drogę. - Oni wszyscy są jeszcze mocno niedojrzali. Zmarszczył brwi i popatrzył na nią pociemniałymi oczyma. - Tak samo jak ty, maleńka. - Racja, wapniaku. Chociaż jak dobrze się zastanowić, to nie jesteś jeszcze taki stary. Powiem więcej, trzydziestka brzmi nawet nieźle. Przed tobą jeszcze kawał życia. - I kto to mówi! Dwudziestoletnia smarkula roztrząsa kwestie wieku. - Kpiąco uniósł brew. - Mam prawie dwadzieścia jeden - poprawiła, rzucając mu wymowne spojrzenie. - Tyle samo co Gene. - No właśnie. - Spojrzał na nią ponuro. - Tamci na pewno się nie wyrobią, jeśli zostaną sami. Gdybym dał radę zmusić Genea, żeby robił, co do niego należy, miałbym przyzwoity zysk. Cholera jasna, dlaczego nadal się wygłupia z tym malowaniem? Goni za mrzonkami, a ja za niego haruję. - Gene nie jest małym chłopcem - przypomniała, gdy szli do wielkiego, czarnego forda bronco. - To dorosły mężczyzna, ma żonę... - Trafił swój na swego - przerwał opryskliwie Jason. - Cherry nie potrafi nawet zagotować wody na herbatę. Według niej życie małżeńskie polega na oglądaniu seriali i chodzeniu w papilotach. - Ma dopiero osiemnaście lat. - Próbowałem uświadomić szczeniakom, że pospieszyli się z tym ślubem. Otworzył drzwi od strony pasażera i zdrową ręką pomógł Kate wsiąść, bo podwozie było wysokie. Nim zdążyła zaprotestować, wskoczył za kierownicę. Mimo kontuzji świetnie sobie radził. Z zaciekawieniem przyglądała się wnętrzu auta. Elektrycznie opuszczane szyby, nawigacja satelitarna, stereofoniczne radio, odtwarzacz kaset i płyt kompaktowych, dwie skrzynie biegów, automatyczna i ręczna. Z matką miała na spółkę starego forda, prosty model bez żadnych bajerów. W porównaniu z nim samochód Jasona to szczyt luksusu. Fotele w pokrowcach z drogiej tkaniny były niezwykle wygodne. - W tym stanie nie powinieneś prowadzić - oznajmiła stanowczo. - Nikt mnie nie będzie wozić, chyba że na cmentarz - odciął się natychmiast. Gdy ruszyli, chciał sięgnąć po papierosa, ale zranioną ręką nie zdołał utrzymać kierownicy. - Cholera jasna! - Wydawało mi się, że rzuciłeś - mruknęła Kate. - Owszem - przytaknął, uśmiechając się niepewnie. - Wytrzymałem tydzień. W ubiegłym miesiącu też rzucałem. Co trzy tygodnie próbuję ze wszystkich sił. Komu innemu na pewno by się do tego nie przyznał, pomyślała Kate. Wciąż nie mogła zrozumieć, jak to się stało, że ją jedną dopuścił do takiej poufałości. Najwyraźniej uznał, że nie stanowi dla niego zagrożenia. Z każdym rokiem ogarniała ją z tego powodu coraz większa irytacja, bo nie raczył nawet zauważyć, że stała się kobietą. Tak, lecz parę lat temu Jason znienawidził kobiety, a stało się to przez tę przybłędę ze Wschodu. Przyjechała w odwiedziny do sąsiada, a Jason zakochał się w niej do szaleństwa. Kupił pierścionek i zamierzał się oświadczyć, ale ślicznotka nagle oznajmiła, że jedzie do Hollywood, żeby grać w filmie i robić karierę. Próbował jej to wyperswadować, ale go nie słuchała. Ze śmiechem odparła, że facetów takich jak on może mieć na pęczki, a kontrakt z wytwórnią filmową to prawdziwa gratka. Inaczej mówiąc: spadaj, głupku. Jason trzy dni pił na umór, co przeszło do miejscowej legendy, ponieważ do tej pory był zdeklarowanym abstynentem. Niechęć do alkoholu pozostała mu z dzieciństwa, bo Donavan po pijanemu stawał się agresywny i znęcał się nad synami. Frank Whittman był zarządcą w posiadłości Donavanów oraz ich najbliższym sąsiadem, co stwarzało okazję do częstych kontaktów, ale w tamtych latach Kate rzadko miała do czynienia z Jasonem, ponieważ dzieliła ich spora różnica wieku. Lepiej znała Genea, z którym chodziła do szkoły i często pomagała mu w angielskim. Kiedy zwierzył się jej z gehenny, jaką wraz z bratem przeżywał z powodu ojca, zrozumiała niedomówienia związane z domem Donavanów, a także ogarnęło ją współczucie, co dało zupełnie niezwykłe owoce. Otóż pewnego popołudnia, tuż po rozstaniu z niedoszłą narzeczoną, pijany jak bela Jason wyszedł ze swego gabinetu, klnąc przy tym paskudnie. Na jego widok ogarnęło ją zdumienie, kiedy bowiem go spotykała, zawsze był trzeźwy i opanowany. - Aha, nasza mała korepetytorka - wybuchnął urągliwym śmiech
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | |
Wprowadzono: | 21.01.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.