- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- Sławek otworzył notes. - Kiedy po studiach na dobre zajęła się projektowaniem biżuterii, stopniowo ograniczała kontakty z mężczyznami. Ostatnio przychodziło do niej tylko czterech. Numer jeden to oczywiście Tadeusz Szulc, dyrektor hotelu Flora. - O nim wiemy, a pozostali? - Agata przesiadła się na kanapę i podwinęła nogi. - Kto jeszcze? - Cezary Marecki, prezes Pharmaflosu. - Koncernu farmaceutycznego? - Agata uniosła brwi. - Wysoka półka. - Białek twierdzi, że tylko z takimi się zadawała, jej usługi były kosztowne. - Okej, mamy Szulca i prezesa, kto jeszcze? - Ernest Kos, prezenter telewizyjny i celebryta. - Ta łajza z pierwszych stron brukowców? - Agata wzięła kartkę i długopis. - Zaczekaj. - Zapisała wymienione nazwiska i zrobiła notatkę przy każdym z nich. - Dobrze, kto następny? - Ostatni to weterynarz, Piotr Iwaniuk. Tomczyk zamknął notes. - Weterynarz? - zdziwiła się. - Stać go było na usługi Leny? Oni chyba nieźle zarabiają, ale - To pewnie zależało od tego, jak często przychodził. Białek mówił, że Lena brała pięćset złotych za godzinę figlowania, a w soboty i niedziele obowiązywała podwójna stawka. Więc może przychodził w powszedni dzień - stwierdził Tomczyk, parskając śmiechem. - Wszystkich, z wyjątkiem Mareckiego, przesłuchaliśmy. Mają alibi, poza tym brakuje motywu. - A co z prezesem? - Na początku września wyjechał służbowo na kilka miesięcy do Stanów, do głównej siedziby firmy. Zatem nie mógł zabić Leny. Wraca w pierwszych dniach lutego. - To wszystko? - Rozmawiałem z matką Leny, ale ona nic nie wie. Córka kontaktowała się z nią telefonicznie, rzadko przyjeżdżała, no i robiła regularne przelewy na założone specjalnie dla matki konto, w tajemnicy przed ojcem. Paulina, jedyna sąsiadka, z którą utrzymywała kontakt, nie żyje. - A odbiorcy biżuterii? - Sprzedawała wszystko za pośrednictwem antykwariatu na Żelaznej. Oprócz staroci mają też w ofercie wyroby współczesne, stylizowane. Rozmawiałem z właścicielką, powiedziała, że jej relacja z Leną była wyłącznie biznesowa. Dobosz przynosiła im swoją biżuterię albo robiła coś specjalnego na zamówienie klienta. Podobno była bardzo utalentowana. I tyle. - Sławek rozłożył dłonie. - Komputer? Notes? Komórka? Pokręcił głową. - Jedyny ślad, jaki mamy, to obcy naskórek znaleziony pod paznokciami. - Czyli w razie czego można zrobić badanie DNA. - W razie czego, dobrze to ujęłaś. Jak będzie materiał porównawczy. - Tomczyk podniósł się z krzesła. - Agata, daję ci słowo, że zrobiliśmy z Chudym wszystko, co mogliśmy. Śledztwo nie jest jeszcze oficjalnie umorzone, ale jeśli nie trafimy na coś, co je popchnie do przodu, - Urwał na chwilę i potarł palcami czoło. - Sama wiesz. Zbieram się, zostało mi jeszcze trochę papierkowej roboty przed świętami. - Z jego kieszeni dobiegł dźwięk dzwoniącego telefonu. - Tomczyk. Co tam? - zgłosił się. - Gdzie? Zaraz będę. - Schował telefon i spojrzał na Górską. - Papiery będą musiały poczekać, mamy trupa. - Brzmi znajomo. Powinieneś teraz coś dodać o moim leniwym tyłku. - Nie tym razem. - Poszedł do przedpokoju i zdjął kurtkę z wieszaka. - Nie mogę pojechać z tobą? - spytała stojąca za nim Agata. - Tęsknię za pracą. - Wiem, ale jesteś na zwolnieniu lekarskim. - Już niedługo. - Wpadnę w przyszłym tygodniu. - Otoczył ją ramieniem. - Wesołych świąt. Nie rób głupstw. - Wesołych świąt. - Agata oddała uścisk, przylegając policzkiem do jego kurtki. - Wtedy, gdy jechaliśmy do ciebie, cholernie się bałem - powiedział. - Zdałem sobie sprawę... Uświadomiłem sobie, ż Do diabła, nieważne. - Puścił ją i wyszedł. Oszołomiona, zamknęła za nim drzwi i, nie zapalając światła, podeszła do kuchennego okna. Z pokoju dochodziły dźwięki kolejnego świątecznego utworu: Have a holly, jolly Christmas; Its the best time of the year I dont know if therell be [4] - Podobno śniegu nie będzie - mruknęła Agata, przyciskając nos do szyby. Z klatki schodowej wyszedł Tomczyk. Podniósł głowę i skinął ręką, jakby wiedział, że ona tam jest. Górska otworzyła drzwi balkonowe. - Co sobie uświadomiłeś? - zawołała. - Nic - odparł. Wsiadł do zaparkowanego na skwerze mondeo i wyjechał na Polną. Agata cofnęła się do kuchni i, stojąc jeszcze przez kilka minut przy oknie, mimowolnie się uśmiechała. Z pokoju dobiegał głos wokalisty: Oh, ho, the mistletoe Is hung where you can see; Somebody waits for you; Kiss her once for me[5]. Agata zastanawiała się przez chwilę, czy pocałunek pod jemiołą różni się czymś od takiego zwyczajnego,
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Adam Bauman |
Czas trwania 09:23:00 |
Wydawnictwo Czwarta Strona |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, policyjny |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2018 |
Czas trwania: | 09:23:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Adam Bauman |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.