- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie jest bezpiecznie. Może jutro, jeśli wiatr się utrzyma. - Ano, bezpiecznie nie jest. Darek mówił, że z tej swojej baszty widział sforę. Mignęła mu gdzieś między budynkami, chyba na Kościuszki. A w powietrzu goniła ją... - Bestia - dokończył stalker. - Tak, słyszałem ją. Właśnie dlatego dziś nigdzie nie wyjdziemy. To Darek jest na baszcie? Myślałem, że dziś kolej Sławka i Młodego. - No tak, ale Młody zamienił się z Darkiem i poszedł za niego na perony. Wiesz, na wiadukt nad Borowską. Mówił, że chłopaki będą go miały na oku. Chciał pobyć trochę sam, poczuć wschodni - Idioci! - krzyknął nagle Nożownik. - Gdzie wy macie mózgi?! Kretyni! Przecież on pewnie znowu gdzieś polazł. Kurwa, przecież tam lata Stalker poczerwieniał jak burak, a Artur zbladł jak ściana. Nożownik już się odwrócił, żeby pobiec w stronę peronów, gdy nagle ożyła krótkofalówka wisząca u pasa starego peronowca. - Tu Baszta Jeden - usłyszeli głos Darka. - Widzę jakąś biegnącą postać od zachodu. - Tu Baszta Dwa - zabrzmiał donośny głos Sławka, drugiego z pełniących na basztach straż peronowca. - Potwierdzam. Wygląda Młody? Stalker wyrwał przed siebie, przedzierając się przez gruzy zachodniego skrzydła, obok pogiętej, leżącej na boku lokomotywy. Była to jedyna droga, którą można było wejść do budynku, wszystkie inne zabarykadowano. Nożownik biegł, potykając się i ślizgając na obsuwających się kamieniach, szkle i kawałkach metalu. W końcu znalazł się na zewnątrz i przyspieszył, nie rozglądając się na boki. Teraz najważniejsze było bezpieczeństwo chłopaka. Zresztą przed każdym niebezpieczeństwem ostrzegliby go strażnicy. Nie zastanawiając się nad tym dłużej, Michał wybiegł naprzeciw Młodemu, który wpadł mu w ramiona, płacząc i się trzęsąc. Mężczyzna zauważył w jego oczach strach i panikę, a także kompletny brak zrozumienia. Dopiero po chwili napięta twarz rozluźniła się, gdy chłopak rozpoznał dowódcę. - - zdołał wydusić przez wysuszone usta. - Tam coś jest. I zemdlał. *** Dworcowy lekarz Marek, jedyny człowiek we Wrocławiu, który miał tytuł doktora medycyny, szedł właśnie tunelem podziemnym w stronę centrum dowodzenia. Tak nazywano biuro zarządcy Dworca, Magistra Ząbkowskiego. W tej chwili odbywała się tam narada, w której brali udział wszyscy najważniejsi przedstawiciele społeczności. Byli tam więc dowódcy grup stalkerskich: Nożownik, Kapitan, Kleryk, Masło i Alfons, jak również komendant peronowców Peplin, sam zarządca ze swym zastępcą, Urszulą, oraz Bibliotekarz, profesor Michał Andrzej Konstantynowicz, zwany potocznie Starym Michem. Brakowało już tylko doktora Marka, wracającego z ambulatorium niespiesznym krokiem. Lekarz wiedział, że czekają go teraz burzliwe dyskusje, często bezsensowne i przeraźliwie długie. Nim ktokolwiek dojdzie do jakichś wniosków, można by spokojnie uciąć sobie krótką drzemkę. Marek delektował się przemijającą chwilą ciszy i spokoju, sunąc powoli starym, zagraconym i zawilgoconym tunelem łączącym piwnice Dworca z bunkrem przeciwlotniczym przy ulicy Suchej, tuż koło ruiny dworca nocnego. Niegdyś krążyło wiele legend o podziemiach wrocławskiego dworca. Mówiono, że w czasie drugiej wojny światowej Niemcy wybudowali potężny kompleks podziemny, składający się z trzech poziomów, mieszczący szpital, lazarety i wszelkie wygody potrzebne do przetrwania wojny w spokoju. Mówiło się także o wielkiej sieci ciągnących się we wszystkie strony tuneli, a także o podziemnych peronach, z których można było dojechać aż do Berlina. Plotka głosiła nawet o stacji metra. Niestety, gdy Dworzec Główny poddano kapitalnemu remontowi, wszelkie legendy okazały się mocno przesadzone. Od strony południowej, przy ulicy Suchej, znajdował się bunkier przeciwlotniczy - wkopany w ziemię kompleks przygotowany jako centrum dowodzenia obroną Wrocławia przed atakiem Związku Radzieckiego. Schron był dość duży, mógł pomieścić kilkadziesiąt osób. Był też świetnie wyposażony, miał wentylatornie, sanitariaty, umywalnie, kantynę i wiele innych pomieszczeń. Na tym jednak rewelacje się kończyły. Drugi bunkier, od strony północnej, został całkowicie rozebrany i zastąpiony przez jednopoziomowy parking podziemny. Poza tym istniało też kilka korytarzy pod peronami, teraz kompletnie zasypanych, oraz tunel prowadzący do oddalonej o kilkaset metrów na wschód kamienicy - tutaj woda sięgała sufitu. Oznaczało to bardzo niewielką bezpieczną przestrzeń życiową dla ocalałych z Zagłady, ograniczoną do bunkra, podpiwniczenia Dworca oraz łączącego je pasażu. Doktor szedł, mijając wnęki w ciemnym tunelu, w których czasem zamajaczyła czyjaś sylwetka. Ciasnota sprawiała, że niektórzy decydowali się na życie w tych nieprzyjemnych warunkach, pośród wszechogarni
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, post-apokalipsa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.