- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- Niewola? Czy wiesz, jak oni o mnie dbają? Brakuje mi tylko ciepłej wody w kranie. Ciebie po prostu nikt nie chce. Dlatego pozwalają ci łazić, gdzie chcesz. Liczą na to, że się wreszcie zapodziejesz. Znikniesz im z oczu. Ta rozmowa pośród szalejącego wiatru, w ciepłej budzie wysłanej kocem w kratę, otworzyła w duszy kota niezabliźnioną ranę. Słowa psa zabolały go dotkliwie. Powróciły duchy przeszłości. Stanęły mu przed oczyma smutne sceny z życia rodzinnego, pełne nonszalancji, zdenerwowania i kłótni. Ojciec? Gdzie był ojciec? Rudo-czarny kot. Ten zabawny typ. Duch towarzystwa. Mówiono o nim, że należał do tych kochliwych. Musiał się niejednej kotce podobać. Opowiadał synowi niestworzone historie, jak choćby tę o niedźwiedziu. Miałby on podstawić słoniowi nogę na ulicy, a tamten przewrócić się, rozbijając budkę z lodami. Ojciec często brał go za łapę i prowadził na karuzelę lub do dziury, przez którą widać było wyświetlane w kinie filmy. W swojej zuchwałości, po wypiciu ćwiartki przedatowanego soku jabłkowego z walającego się po podwórku kartonu, wlókł go w okoliczne ciemne zaułki. Przeprowadzał przez śmierdzące śmietniki i pokazywał napastliwe szczury. W tym wszystkim tkwił jednak podstawowy problem. Tygodniami nie było go w domu. Babka zrzędziła, że włóczy się z innymi kotkami, nie dbając o rodzinę. Rudy westchnął. Spojrzał na psa. Nic nie powiedział. Wstał. Opuścił ogon i wyszedł na wiatr. Mieszkał na skraju osiedla. Czas płynął mu monotonnie, acz dostatnio. Znaczy z pełnym żołądkiem. Ten stan, relatywny luksus, wywołał w nim liczne zmiany. Odcisnął się na jego codziennych obyczajach. Dawno zapomniał, jak się łowi myszy czy ugania za szczurami. Zatarły mu się w pamięci ucieczki przed agresywnymi psami bądź złymi ludźmi. Czy życie zmuszało go do czegokolwiek? Tak. Musiał z urzędniczą precyzją dbać o punktualność. Spóźnienie na posiłek o dziewiętnastej oznaczało ssanie w żołądku aż do następnego wieczoru. Zbliżał się do restauracji. Teraz należało tylko wyczekać właściwego momentu i przeskoczyć przez ulicę, nie narażając się przy tym na kontakt z pędzącymi samochodami. Na moment ich sznur ustał i kot mógł przebiec na drugą stronę. Następnie czekało go przebrnięcie przez niski płot pełen dziur. Wsadził głowę w jedną z nich. Rozejrzał się. Sytuacja była pod kontrolą. Mimo wczesnej pory restaurację wypełniał tłum. Musi dziś w mieście panować głód - pomyślał. - Czyżby im lunchu nie dali? Przeanalizowanie sytuacji i ustalenie taktyki działania opierały się na paru podstawowych chwytach. Rzucił okiem w prawo i w lewo i stwierdził, że dziś kocia Force Majeure jest po jego stronie. Siedemdziesiąt procent gości stanowiły kobiety. To gwarantowało obfity połów. Pozostałą część stanowili mężczyźni i rodziny z dziećmi. Te ostatnie nie pociągały go ze względu na panujący wokół nich harmider i ogólny brak organizacji. Lubił dystyngowaną, mieszczańską atmosferę par po pięćdziesiątce, pozbawionych udręki niańczenia potomstwa. Ci byli dla niego łatwym kąskiem. Wolno i leniwie, pewny swego, nie spiesząc się ani trochę, przełożył prawą łapę przez sztachetę w płocie i zamarł w tej pozie. Ta chwilowa stop-klatka czy zawirowanie czasoprzestrzeni spowodowane było ponowną myślą o ojcu, który wiele lat temu, w czasie wypadów w ciemne uliczki przedmieścia, opowiadał mu o różnorodnych losach jego współbraci. Przypomniała mu się opowieść ojca o kocim życiu przed ludzką drugą wojną. Ich los zarówno w Europie, jak i w Afryce był taki sam. Koty nie odgrywały większej roli w życiu ludzi, będąc tolerowanymi jedynie jako łowcy myszy i szczurów. Gonione z domów, spały Bóg wie gdzie. Wiodły życie przypadkowe i krótkie. Trudno uwierzyć, ale w połowie dwudziestego wieku los kota europejskiego zdecydowanie się zmienił. Pozycja jego umocniła się zarówno na ulicach, jak i na salonach. Obecnie niektóre z nich są wynoszone na piedestał i skupiają na sobie tyle samo uwagi Europejczyków, co ich własne dzieci, a w wielu przypadkach nawet więcej. Z opowieści wynikało, że koty bywają kąpane z użyciem najlepszych mydeł czy szamponów, a nawet sypiają w łóżkach właścicieli. Tu można by było pęknąć ze śmiechu lub raczej z zazdrości. Jak to śpią w łóżku? A gdzie w związku z tym śpią ich państwo? Też w łóżku, brzmiała odpowiedź. W każdym razie od czasu do czasu. Jak tylko kot im na to pozwoli. Postawił prawą łapę na trawie, po drugiej stronie płotu. Tego już było za wiele - pomyślał energicznie. Opowieść ojca nadal go szokowała. Cofnął się i przysiadł na chwilę. ,,Jak to? - pytał sam siebie podczas głębokiej kontemplacji. - Co robią właściciele, gdy kot przegoni ich z łóżka?" W kociej wyobraźni próbował
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.