- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.czesne. Cóż, urząd stanu cywilnego, podobnie jak sąd, wpływa na ludzkie życie i również miewa swoje mroczne tajemnice. Obchód zakończyłem na placu Po Farze. Słońce stało już wysoko, ciepłym spojrzeniem ogarniając budzące się ze snu miasto. W dali pojękiwały trolejbusy, z bram zaczęli wytaczać się wymięci pijaczkowie, na znak, że za chwilę sklepy z piwem otworzą swoje gościnne podwoje. Spojrzałem na zegarek i uznałem, że czas wypoczynku przeznaczony dla mojego przyjaciela powoli dobiega końca. 4. Przyciskając klawisz dzwonka przy drzwiach, niemal dorobiłem się odcisku na palcu wskazującym. Zaczynałem już bluźnić twierdząc, że biblijne ,,kołaczcie a otworzą wam" to zwyczajna lipa, kiedy za drzwiami rozległo się miarowe szuranie. Usłyszałem odgłos przekręcanego klucza i moim oczom ukazał się półnagi, potargany stwór. Hubert we własnej osobie nie wyglądał na specjalnie zachwyconego. - Pojebało cię? - wymamrotał. - Wiesz, kurwa, która jest godzina? Spojrzałem na zegarek. - Piętnaście po piątej. Życie prześpisz - wyszczerzyłem zęby. - Znasz takie powiedzenie: ,,Gość w dom, Bóg w dom"? - Właź, gościu, bo mi wszystkich sąsiadów pobudzisz - warknął, hamując uśmiech. - A masz jakieś śniadanie? - zapytałem, mijając go w drzwiach. - Nie po to przejechałem taki kawał świata, żeby teraz na głodniaka siedzieć. I kawy dobrej bym się napił. - Chyba ci pierdolnę na dzień dobry - rzekł. Stary, dobry, poczciwy Hubert. Nic się nie zmienił przez te piętnaście lat. Na studiach nie miał sobie równych w rzucaniu mięsem. Dziwiliśmy się niepomiernie, jakim cudem podczas egzaminów i kolokwiów udawało mu się nie używać ,,kurwy" zamiast przecinka. Jednak wyglądało na to, że w sytuacjach stresowych umiał się hamować. Zresztą, w przeciwnym razie nie zostałby chyba jednym z najmłodszych w historii profesorów Wydziału Prawa lubelskiego UMCS-u. - Miłe powitanie. Mogę dać ci szansę i wejść jeszcze raz - powiedziałem wspaniałomyślnie. - Masz, kurwa, szczęście, że moja Danuśka jest z dzieciakami u teściów. Ona nie przywitałaby cię tak miło. - Ale może przynajmniej nie stałbym przed drzwiami jak kretyn przez pół godziny - zakończyłem z udawanym przekąsem tę przyjazną pogawędkę. - Idę do łazienki, a ty ogarnij się jakoś, bo nie mogę na ciebie patrzeć. Hubert przewrócił oczami i poczłapał do sypialni. - Ja pierdolę, piętnaście po piątej. Piętnaście po pią w - marudził. - Ludzie sumienia nie mają! - ogłosił wreszcie światu i zatrzasnął za sobą drzwi. Nie powiem mu nigdy, jak bardzo się cieszę, że znów będziemy się widywać częściej. Miałem wrażenie, że ten facet nigdy mi się nie znudzi. Nawet wtedy, gdy będziemy pracować razem. - Cóż, jeśli będzie inaczej, to będzie to tylko twoja zasługa - pomyślałem w kierunku sypialni z uśmiechem. - W końcu sam załatwiłeś mi tę robotę. Wyjąłem z torby kosmetyczkę zawiniętą w ręcznik i wszedłem do łazienki. 5. Długi, gorący prysznic dobrze mi zrobił. Kiedy skończyłem, zapach kawy rozchodził się po całym mieszkaniu. Z kuchni dobiegały odgłosy krzątaniny, a z radia muzyka The Police. Na stole stały dwa kubki z kawą, w garnku gotowały się parówki. Hubert smarował chleb masłem. Kiedy wszedłem, podniósł głowę i zapytał: - Chcesz się trochę przespać? - Bardzo bym chciał, ale nic z tego - powiedziałem, zajmując miejsce przy stole. - Muszę jak najszybciej wyjechać z Lublina i zabrać się do roboty. Wcześniej potrzebuję jeszcze pokręcić się po sklepach budowlanych. Zanim zacznę myśleć o poważniejszym remoncie, chcę się trochę zorientować w kosztach. Słuchaj, może podjechałbyś ze mną? Pojęcia nie mam, gdzie można znaleźć takie rzeczy. - Trafiłeś pod właściwy adres, kolego - uśmiechnął się. -Ale póki co, napij się kawy i zjedz coś. Przecież jeszcze przed chwilą wrzeszczałeś, że o niczym innym nie marzysz. - Myślałem, że sam zamierzasz się gościć - odrzekłem. - Nie sądziłem, że taki sknera poczęstuje kogoś śniadaniem, nie mówiąc już o kawie z ekspresu. - Nie znacie dnia ani - odparł filozoficznie. Dawno nie jadłem tak dobrych parówek. * * * Załatwiliśmy wszystko w niecałe dwie godziny. Okazało się, że jeden ze szwagrów Huberta prowadzi skład budowlany i sklep, w którym można znaleźć to, co potrzebne przy budowie lub remoncie domu. Wczesnym rankiem ruch był niewielki, więc Andrzej oprowadził nas po wszystkich interesujących mnie stoiskach. Tłumaczył dokładnie, a ja skrzętnie notowałem słowo po słowie. Wreszcie miałem już orientacyjny kosztorys i byłem ekspertem w remontowaniu starych, drewnianych domów. Nie przywiozłem z sobą zbyt wielu narzędzi, toteż dokupiłem od razu trochę brakującego sprzętu, kilkanaście puszek odpowiedniego impregnatu do drewna oraz kil
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, horror |
Wydawnictwo: | Videograf S.A. |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.05.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.