- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.źniej, mnie już naprawdę nie ma. Zniknął na dobre. Co mnie obchodzi, ile lat ma pani Szczuka. Wygląda na wiele mniej i pewnie w ogóle nie jeździ autobusami. Chyba gdzieś nawet pisała, że najchętniej przebywa w domu, gdzie albo pasjami śpi, albo tworzy. Więc nic nikomu nie powiem. Cóż to za temat: ustępowanie starszym miejsca w autobusie? Nie ma tematu. Wyszłam z dziewczynkami z domu i pomaszerowałyśmy w kierunku szkoły. Ania jest dopiero w pierwszej klasie, więc co rano ładuję jej młodszą o kilka lat siostrę do wózka i odprowadzamy się grupowo. To odprowadzanie bardzo lubię, bo wtedy widać najlepiej, na jakiej dziwnej wsi się zadekowaliśmy. Pięć lat temu za ciężko zarobione pieniądze własne oraz trochę spadkowych kupiliśmy działkę za miastem i wybudowaliśmy Dom Naszych Marzeń. Plan był taki, żeby toczyć w miarę wymarzony żywot z dala od Szalonego Świata. Gwarantem zabezpieczającym nas przed inwazją tego świata na wymarzoną okolicę miał być sąsiadujący z osiedlem okazały połać terenów podmokłych, czy może odwrotnie -- pustynnych, zapomniane przez cywilizację niewyasfaltowane uliczki kładące na łopatki każdy cywilizowany samochód oraz rzeczka-smródka, która, choć spięta malowniczym, starym mostkiem, rozsiewa swe wonie tak rozlegle, że mogłaby bez jakiejkolwiek pomocy stanowić antyreklamę życia na wsi. To znaczy: tak to wyglądało wtedy. Dzisiaj na terenach podmokłych czy też pustynnych ma się pojawić las biurowców, ewentualnie luksusowych apartamentowców, ponoć nam to zakomunikują, gdy decyzja zapadnie na dobre, ze wszystkich stron dookoła zaś pobudowali się gęstym lasem inni cywilizacyjni zbiegowie. I widać, mimo dobrych intencji, nie potrafili się zdobyć na całkowite odcięcie od cywilizacji, bo niektóre rezydencje strzelają w niebo jak regularne wieżowce. Gdy Isia obudziła się z przedpołudniowej drzemki, zamiast do samochodu zapakowałam ją z powrotem do wózka i wyciągnęłam Patrycję, moją sąsiadkę przez ogród, na kawę. Niech sobie rok akademicki puka do drzwi, ja mam dzisiaj porachunki z Lagerfeldem i po pieczątkę w umowie o prowadzenie lektoratów pojadę innym razem. Dzisiaj pogapię się bezczelnie na Patrycję, podpytam ją podchwytliwie i skonstatuję, czy będąc w moim wieku, ją także zaczynają gnieść pewne egzystencjalne pytania. Patrycji nic nigdzie nie gniecie. Patrycję od krawędzi wieku średniego dzielą całe czasoprzestrzenie, a krągłości, jakie po siedmiu miesiącach od narodzin Mikołaja wciąż się na niej utrzymują, w niewytłumaczalny sposób wręcz ją odmładzają. Ewentualność druga: odmładza ją myślenie, że jak się ma na głowie małe dzieci i cały dom, nie znaczy to, że trzeba tę głowę dodatkowo pchać w szczęki zamordystycznego kapitalizmu. O życiu zawodowym, w przeciwieństwie do mnie, Patrycja wcale więc nie myśli, twierdzi, że ma na to czas, ona na wszystko w życiu ma jeszcze bardzo dużo czasu. -- Jesteś przemęczona i serce ci lata -- zaopiniowała Patrycja, choć to nie ona, ale jej mąż Tosiek jest kardiochirurgiem i fastryguje innym zastawki. -- Ile ty ostatnio sypiasz? Znowu przydźwigałaś sobie tłumaczeń na kilogramy? Do tego też się nie przyznałam. Ani do lustra, ani do translacji, o które kancelaria prawnicza lada dzień się upomni. -- Kochana -- Patrycja odłożyła komórkę, przez którą informowała swoją pomoc domową, panią Gienię, gdzie zostawiła dla niej klucz oraz na których klozetach pani Gienia powinna się w tym tygodniu bardziej skupić -- przecież ty nawet regularnej sprzątaczki nie posiadasz. Ja się nie wtrącam, ale nikt nie podaruje ci więcej godzin w ciągu doby, czas leci i jak tak będziesz tylko ganiać i w tę i z powrotem, to będziesz miała permanentnie połamane paznokcie. A gdzie miejsce na coś więcej, przyjemności jakieś, czas wolny, relaks? No sama powiedz, warto? Boże, gdybym ja to wiedziała! Akurat dzisiaj, gdy jestem emocjonalne sitko, Hamlet okłada mnie swoją czaszką jak tłuczkiem do mięsa, a niedziela, gdy dopadną mnie kolejne (kolejne!) urodziny tuż-tuż, byłabym skłonna powiedzieć, że faktycznie, nie bardzo. Lubię wiedzieć, co życie mi planuje, lecz że tak szybko dotrę do krawędzi wieku średniego, nie przewidziałam. -- Za dużo planujesz. Potem się nie wyrabiasz i do marnych dochodzisz wniosków. Może byśmy poszły zrobić sobie paznokcie? -- Patrycja podsunęła myśl, ale podziękowałam, zbliżała się pora obiadu i czas odbioru Ani ze szkoły. Z dwojga złego, czyli dalszych rozmyślań o rerum natura i kolejnej nocy zarwanej nad plikiem akt, wybrałam opcję trzecią, czyli poszłam spać razem z kurami i własnymi dziećmi. Może z racji większej przestrzeni czasowej do zagospodarowania w mojej głowie, oprócz niemiłych scen z uciekaniem i ukrywaniem się przed bliżej niezidentyfikowanymi prześladowcami, Piaskowy
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 04.02.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.